reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwcowe mamy 2022

Dziewczyny, ja właśnie wróciłam z wizyty i jest piękny pęcherzyk 1,08 cm ❤️ Dzisiaj 5+3, kolejna wizyta na 8 listopada i mam mieć wtedy założoną kartę ciąży. Pierwszy raz wyszłam od lekarza i dostałam dobre wieści, aż sobie zdjęcie powiesiłam na lodówce 😅
Dostałam też heparynę, więc już jestem konkretnie obstawiona lekami.
 
reklama
A wczoraj tłumaczyłam mojemu partnerowi że kobieta w ciąży nie powinna jeść za dwoje i to może być wręcz szkodliwe :p
Tez tak właśnie słyszałam. Tylko sytuacja wygląda tak że ja jeśli nie zjem czegoś maksymalnie co dwie godziny to łapie mnie okropny wilczy głód który nie pozwala mi normalnie myśleć i robi mi się niedobrze z głodu. A przed ciążą mogłam jeść raptem dwa razy dziennie.. Zresztą Pani doktor również mówiła żeby jeść co dwie godziny
 
Tez tak właśnie słyszałam. Tylko sytuacja wygląda tak że ja jeśli nie zjem czegoś maksymalnie co dwie godziny to łapie mnie okropny wilczy głód który nie pozwala mi normalnie myśleć i robi mi się niedobrze z głodu. A przed ciążą mogłam jeść raptem dwa razy dziennie.. Zresztą Pani doktor również mówiła żeby jeść co dwie godziny
Ja nie zauważyłam, ale więcej chce mi się pić... I całe dnie bym najchętniej przespała :(
Mój partner nie komentuje ale widać po nim, że jest lekko zirytowany... Cały dzień w domu, a nie sprzątnięte...
 
reklama
Ja nie zauważyłam, ale więcej chce mi się pić... I całe dnie bym najchętniej przespała :(
Mój partner nie komentuje ale widać po nim, że jest lekko zirytowany... Cały dzień w domu, a nie sprzątnięte...
Przez 3 tygodnie leżało pranie do prasowania, aż w końcu znalazłam w sobie siłę i to zrobiłam. Na szczęście mój śmieje się z całej sytuacji i z tego, że całymi dniami leżę i pachnę 😁
 
Do góry