reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2022

reklama
Ja podziwiam osoby, które potrafią położyć się w dzień, chwila i śpią. Ja położę się i potrafię godzinę leżeć. Muszę być mega przemęczona/chora, żeby zasnąć.
 
Rozmawiałam kiedyś z sąsiadką i ona w ciąży nie miała żadnych objawów. Mówiła że czuje się zupełnie normalnie jakby w ciąży nie była, z uśmiechem do pracy chodziła i się nie oszczędzała ,skończyła wtedy 12 tydzień. Cała ciąża bezproblemowa, dziecko zdrowe się urodziło [emoji4]

Pamiętajcie dziewczyny, ciąża ciąży nierówna [emoji4]
 
Witanie się tu przyciąga chyba jakieś pozytywne wydarzenia więc witam się i ja [emoji57][emoji6][emoji854]

30 lat za chwilę.
3 ciąża, dzieci zero.
Pierwsza ciąża stracona 6/7 tc poronienie samoistne.
Druga ciąża zatrzymana 8+5 (łyżeczkowanie 10+2)
I teraz kolejna.
Od początku z przebojami.
Pierwsza beta w sobotę krytycznie niska 8,58 w 11 albo 12 dpo
Kolejna w poniedziałek 13,51 (przyrost poniżej 66%)i prog 11 więc odstawiłam wszystkie leki i czekałam na spadek bety w nadziei, że to nie pozamaciczna (w tym cyklu owu z niedrożnej strony)
I dziś nagle beta 29,64 (przyrost 123% od poniedziałku) i prog zaczął rosnąć więc znów wzielam proga, wstrzyknelam heparyne i oczekuje piątku [emoji854]
Nie wiem jak długo tu zostane, mam nadzieję, że conajmniej 8 msc chociaż szansę niewielkie.
Dlatego witam się co by przynieść sobie trochę szczęścia [emoji3526]
 
Ja w pierwszej ciąży nie czułam nic.. I mam z niej zdrowego synka.. W drugiej ciąży, nudnosci, wymioty miałam do skończonego 4miesiaca...
 
Myślę, że nie ma to żadnego znaczenia.
Znam dziewczyny, których ciążę się zatrzymały i wciąż miały komplet objawów i znam takie, które nie miały nic poza rosnącym brzuchem i mają śliczne zdrowe dzieci.
Wszystkie te objawy to tylko reakcja naszego organizmu na bete, raz taka raz inna. Nie ma tu żadnych ukrytych znaczeń [emoji1]
dokładnie tak. W pierwszej zdrowej ciąży z objawów na początku to tylko senność i jakieś delikatne bóle podbrzusza, później mogłam góry przenosić. Z perspektywy czasu doceniam, że nie miałam żadnych nieprzyjemnych objawów, choć wtedy się martwiłam, jak ponad połowa forum zdychała od mdłości a później od zgagi. Do końca ciazy jadłam totalnie wszystko 😃 teraz jak na razie znów tylko senność i tkliwosc piersi
 
Absolutnie nic nie chciałam porównywać ;) moja mama, będąc ze mną w ciąży nie czuła żadnych objawów, w 9msc zamiatała wielkie podwórko, ja z niej wyskoczyłam (stwierdziła wtedy, że może z trójkę dzieciaków by chciała). Z bratem czuła się bardzo źle, w ostatnich miesiącach musiała leżeć, a sam poród przebiegał z komplikacjami. Brat ustawił się tyłkiem do wyjścia i tak jej kazali urodzić. Po tej historii stwierdziła, że nigdy więcej porodu. Ale nie ma w tym żadnej korelacji. Jedyne co mogło wpłynąć na przebieg ciąży to jej wiek. Mnie rodziła mając 21 lat, brata w moim wieku (29).
 
Witam wszystkie czerwcowe Mamusie i serdecznie gratuluję. Przeczytałam wszystkie strony od początku i z chęcią do Was dołączę. Wg OM jestem w 6+5, termin porodu na 3 czerwca. Nie mam jeszcze dzieci, jest to moja 3 ciąża, 2 poprzednie to były ciąże pozamaciczne. Co ciekawe w drugiej cp beta przyrastała mi książkowo, aż do poronienia, także nie ma się co betą sugerować. w tej ciąży postanowiłam, że betę zrobię tylko 2 razy i tak w 28dc wynosiła 28,9 U/l, prg 10,488ng/ml, 30dc wynosiła 143U/l, prg 16,956 ng/ml (przyrost 390% w 48h). Jakby co to mój lekarz stwierdził, że ten progesteron jest ok i że jest zmienny dobowo i nie trzeba się martwić, ale dostałam 3x1duphaston. Przypadkiem dostałam w pakiecie badań przed wizytą lekarską jeszcze raz bhcg i w 43dc zrobiłam kolejną betę. I tu ciekawostka bhcg wyszło 50424 U/l (normy dla 6tyg to 158-31795, a ja badanie robiłam w 6t0d). Wszystkie wyniki są z jednego laboratorium. Mój lekarz, znowu mnie uspokoił, że nie ma się czym przejmować i nie trzeba się trzymać sztywno tych widełek (moja wyobraźnia już poszybowała daleko do ciąży zaśniadowej). W każdym razie w poniedziałek w 6t3d byłam na wizycie i wszystko jest na miejscu i jest serduszko bijące i crl 4,9mm, pęcherzyk żółtkowy 3,6mm, pęcherzyk ciążowy 2,4x1,9cm (wg USG był to 6t1d i termin porodu wg usg mam na razie na 5 czerwca) Jest to niesamowite uczucie, że po tak długim czasie i takich komplikacjach w poprzednich ciążach w końcu się doczekałam i ja tego małego pikającego serduszka:) Dodam jeszcze, że we wrześniu miałam HSG i od razu po nim zaszłam w ciążę. Teraz się mega uspokoiłam i cierpliwie czekam do następnej wizyty. Mam dodatkowo IO, ale na razie cukry są super, bo na czczo 82,2 mg/dl. Trochę się rozpisałam, ale może się komuś przyda zwłaszcza o cp, bo nie ma za wiele info o nich w necie. Z objawów to mam nudności i przelewanie w żołądku i jestem bardzo zmęczona. A no i trochę schizuję, ale widzę po lekturze tylu stron forum, że nie tylko ja :)
 
reklama
Do góry