reklama
U mnie pozytywny wynik covid i właśnie zaczęło się od bólu gardła. Zdrówka życzęNo właśnie, jak makiem zasiał...
To ja powiem coś od siebie. Dopadło mnie przeziębienie, gardło koszmarnie boli, siły nie mam. Leżę i czekam aż minie. A od tego gardła to aż jakieś mdłości mnie dopadły..
anetak25
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Listopad 2021
- Postów
- 411
Kurcze dziewczyny, to zdrowia dla każdej! Oby to nie był ten nieszczęsny covid
U mnie się wydaje to mało prawdopodobne, ja praktycznie nie mam kontaktu z ludźmi twarzą w twarz, no ale w sumie nie wiem, mój mąż ostatnio kilka razy wychodził się spotkać ze znajomymi, może mi przyniósł wirusa do domu :/ a takie z nas piwniczaki nieruszajace się z mieszkania
@karla15 a jak znosisz wirusa? Jesteś zaszczepiona?
U mnie się wydaje to mało prawdopodobne, ja praktycznie nie mam kontaktu z ludźmi twarzą w twarz, no ale w sumie nie wiem, mój mąż ostatnio kilka razy wychodził się spotkać ze znajomymi, może mi przyniósł wirusa do domu :/ a takie z nas piwniczaki nieruszajace się z mieszkania
@karla15 a jak znosisz wirusa? Jesteś zaszczepiona?
Tak, dwoma dawkami. Moj patent również, zaczęło się od niego. Ogólnie objawy jak przeziębienie wiec jest okejKurcze dziewczyny, to zdrowia dla każdej! Oby to nie był ten nieszczęsny covid
U mnie się wydaje to mało prawdopodobne, ja praktycznie nie mam kontaktu z ludźmi twarzą w twarz, no ale w sumie nie wiem, mój mąż ostatnio kilka razy wychodził się spotkać ze znajomymi, może mi przyniósł wirusa do domu :/ a takie z nas piwniczaki nieruszajace się z mieszkania
@karla15 a jak znosisz wirusa? Jesteś zaszczepiona?
Moniorek
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Maj 2016
- Postów
- 985
Ja też połamana, zaglutana i bez głosu od soboty. U mnie przyniósł syn z Przedszkola coś. Najpierw przeszło na mnie, później na męża, najwytrwalsza była córka, ale dziś też Ją połamało. Dziś zadzwoniłam do przychodni, że mam trochę duszności i wolałabym, żeby lekarz może zerknął na mnie, ale mam wizytę w piątek
MagdaLena4
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 12 Styczeń 2022
- Postów
- 129
Wszystkim życzę zdrówka obawiam się że ten covid chyba każdego dotknie. Jakoś mi się udało dwa lata nie zarazić i poprzednia ciąża i poród też w pandemii. Myślałam że już będzie lepiej a tu jest gorzej. Ja staram się unikać kontaktów ale niestety dzieci w szkole a mąż w pracy i marnie widzę szanse na obejście tego. Trochę się boję ale też jestem dwiema dawkami zaszczepiona. Ostatnio w wydarzeniach wypowiadali się lekarze ginekolodzy położnicy o szczepieniu kobiet w ciąży że niby jest to bardzo bezpieczne wręcz wskazane. Jakoś mnie to nie przekonuje. Jutro mam połówkowe i zapytam mojego lekarza prowadzącego o zdanie w tej sprawie. Lekarz opinie ma bardzo dobrą w mojej okolicy więc go zapytam.
Hmmmm
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Wrzesień 2021
- Postów
- 4 193
Jak robiłam połówkowe po wysłuchaniu mojej historii stwierdziła, że faktycznie nie ma potrzeby zwiększać ryzyka, tym bardziej, że miałam 2 dawki przed ciążą...Wszystkim życzę zdrówka obawiam się że ten covid chyba każdego dotknie. Jakoś mi się udało dwa lata nie zarazić i poprzednia ciąża i poród też w pandemii. Myślałam że już będzie lepiej a tu jest gorzej. Ja staram się unikać kontaktów ale niestety dzieci w szkole a mąż w pracy i marnie widzę szanse na obejście tego. Trochę się boję ale też jestem dwiema dawkami zaszczepiona. Ostatnio w wydarzeniach wypowiadali się lekarze ginekolodzy położnicy o szczepieniu kobiet w ciąży że niby jest to bardzo bezpieczne wręcz wskazane. Jakoś mnie to nie przekonuje. Jutro mam połówkowe i zapytam mojego lekarza prowadzącego o zdanie w tej sprawie. Lekarz opinie ma bardzo dobrą w mojej okolicy więc go zapytam.
Niby niedużo, ale zawsze coś - jednak to ingerencja medyczna w nasz układ odpornościowy, który i tak na czas ciąży jest osłabiony...
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 13 tys
- Wyświetleń
- 673 tys
Podziel się: