Karolina2495
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Październik 2019
- Postów
- 7 526
Dziewczyny czy Wy też tak ciągle głodne jesteście?
Zdążę zjeść, mija dwie godziny i znów głodna jestem. I to nie tak aby coś podejść tylko muszę zjeść kanapkę czy coś na co mam ochotę. Aktualnie króluje u mnie pasztet i pasta jajeczna [emoji85][emoji85][emoji85] marchewki, jabłka czy inne przekąski mi nie smakują. Nie wezmę nawet do buzi... Jak tak dalej pójdzie to strasznie będę tyła w ciąży [emoji53]
Ja zaczelam ciaze z takim nastawieniem, ze codziennie wyciskalam sobie 2 szklanki soku z warzyw i owocow. Same pyszne i zdrowe rzeczy jadlam... Az przyszly pierwsze mdlosci.
I tak, moje MENU to teraz biala bulka z bialym serem lub czyms innym nie powodujacym wymiotow, banany i jablka, a z cieplych posilkow frytki. Po moim zdrowym soczku zwymiotowalam, do tego musze co godzine miec chociaz odrobine jedzenia w buzi. Jak bylam ostatnio u lekarza to trasa lacznie z wizyta zajela mi troche ponad godzinke i dobrze, ze bylam z mezem, bo przy drzwiach wejsciowych rozrzucilam rzeczy i szukalam doniczki z kwiatami zeby nie wymiotowac na kostke, ale w ostatniej chwili otworzyl mi drzwi, dobieglam do lazienki i w locie zwymiotowalam. Z GŁODU i przez jazde autem. Strasznie cierpie jak jade autem, metrem, autobusem. Od czasu pierwszych mdlosci musialam jechac z 4 razy do lekarza i z 2 razy do laboratorium i to sa moje najgorsze wspomnienia, jazda autem jako pasazer. Rewolucje zoladkowe. Oby przeszlo.
Wczoraj maz przygotowal mi ziemniaczki zapiekane, lososia i surowke i ucieklam do lazienki, bo tylko tam nie czulam zapachow. Dopoki nie wywietrzyl domu to tam siedzialam na podlodze i nie moglam funkcjonowac. Jak juz sie ogarnelam to zjadlam tylko ziemniaki i musialam prosil o zwykla bulke z maslem.... straszna ze mnie zona.
I chyba matka.
Pociesza mnie tylko to, ze ten pecherz zoltkowy, czy jak to sie nazywa, jest magazynem jedzonka dla dziecka i ze do czasu wyksztalcenia sie konkretnego lozyska to mlody da sobie rade ( w tej ciazy w rozmowach z mezem uzywam nieswiadomie zwrotu MLODY jakbym wiedziala, ze to chlopak. Po czym sie poprawiam, ale moze to znak?)
A co do zwolnienia.. Bylam u szefowej i prosilam o lzejsza prace ze wzgledu na ciaze. Pracuje w terenie, jestem ogrodnikiem, aktualnie ogarniamy liscie i sadzimy cebulki. (Pozniej zima- odgarnianie sniegu, sypanie soli itd, po ostatniej zimie mega schudlam i wygladalam jak zombie) Niestety tylko 1 dzien dostalam latwej pracy, a dzien pozniej musialam pracowac z maszyna. Od razu poszlam do szefowej to sprostowac i powiedziala: Nie mam dla Ciebie lzejszej pracy, idzie zima, bedzie juz tylko gorzej. Wiec powiedzialam, ze ide do lekarza po zwolnienie. Wygladala na zadowolona.
Dostalam zwolnienie na miesiac, minelo dopiero 1,5 tygodnia, a ona juz dzwonila, ze jednak znajda dla mnie prace. Przeciez moge pracowac w domu na komputerze i czasami na dworze. I ze mam powiedziec na nastepnej wizycie u lekarza, ze sa w stanie dac mi lzejsza prace.
Ktora z Was by uwierzyla?
Jestem juz po jednym lipcowym poronieniu, o ktorym sie dowiedzialam W PRACY, bo podczas pracy zaczal mnie bolec brzuch i poszlam szybko do lekarza. Szczerze nie wyobrazam sobie tego przezywac po raz drugi. Teraz bedac w domu jestem cala w nerwach, a co dopiero w takiej ciezkiej fizycznie pracy...
Ale sie rozpisalam...