reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2020

reklama
A ja muszę się Was poradzić, co byście zrobiły na moim miejscu. Pracuje w przychodni w rejestracji, jestem tam sama i nie ma kto mnie zastąpić (oczywiście ogłoszenie poszło w ruch i już szefostwo kogoś szuka). Ogólnie zapowiadałam że do świąt chce popracować i przed przerwą świąteczną pójść już na L4. Jednak wiadomo jak to w przychodni. Podobnie jak u annamariam w przedszkolu - ludzie przychodzą chorzy, kichajacy, z różnymi chorobami (mimo że moja przychodnia nie jest przychodnia poz). Na samym początku ciąży dostałam antybiotyk - zapalenie ucha spowodowane przeciągającym się przeziębieniem, gdzie oczywiście na zwolnienie nie poszłam bo nie ma kto mnie zastąpić...ok. 2 tyg spokój i znowu jestem chora. Tym razem padło na zatoki i aż się boje pójść po weekendzie do lekarza czy znów nie skończy się antybiotykiem i boje się że to źle wpłynie na dziecko... Zastanawiam się czy nie pogadać z ginem o wczesniejszym L4 i pójść już w listopadzie. Co o tym sądzicie?

Ja myślę, że skoro pracodawca zdaje sobie sprawę, ze jestem w ciąży i już kogoś szuka, to przedstaw sprawę jasno. Powiedz prawdę, że chcesz iść szybciej na zwolnienie ze względu na kolejna chorobę w tak krótkim czasie, ze poprzednio go nie zostawiłaś, a brałaś antybiotyk i że chętnie przyjdziesz jeszcze kilka dni, aby przeszkolić nowa osobę, ale ze potem chcesz już iść na L4. Powinien zrozumieć, a będziesz fair wobec niego.
 
Ja się bardzo ścierałam w pracy, jak mały był chory to na L4 szedł mąż a nie ja. Ciagle myślałam, ze to będzie dramat jak wrócę tam po tygodniu i ze ogólnie to i tak beze mnie nic nie zrobią. (Jestem kierownikiem hotelu i restauracji). No wiec kiedy zaszłam w ciąże i poinformowałam mojego pracodawcę o tym to pomimo, ze powiedziałam ze chce zostać do końca roku i nauczyć wszystkiego nowa osobę ale bez nadgodzin i pracy w weekendy to mi powiedział, ze „on takiego pracownika nie potrzebuje co będzie siedział w biurze od 7 do 15”. No to się długo nie zastanawiałam i na drugi dzień już mnie było. Teraz dostaje info ze jest tam burdel niesamowity ‍♀️
 
Dziewczyny nadrobię Was na spokojnie wieczorkiem w łóżku, do wieczora byłam w nerwach, ale jest serducho i 2cm szczęścia [emoji7][emoji7][emoji7][emoji7] dzidziuś o 1 dzien straszy z USG. Mam 8+3d a wychodzi 8+4d i termin na 4.06 [emoji3526][emoji3526][emoji3526]
[emoji7]
IMG_20191031_194204.jpeg
 
Ja się bardzo ścierałam w pracy, jak mały był chory to na L4 szedł mąż a nie ja. Ciagle myślałam, ze to będzie dramat jak wrócę tam po tygodniu i ze ogólnie to i tak beze mnie nic nie zrobią. (Jestem kierownikiem hotelu i restauracji). No wiec kiedy zaszłam w ciąże i poinformowałam mojego pracodawcę o tym to pomimo, ze powiedziałam ze chce zostać do końca roku i nauczyć wszystkiego nowa osobę ale bez nadgodzin i pracy w weekendy to mi powiedział, ze „on takiego pracownika nie potrzebuje co będzie siedział w biurze od 7 do 15”. No to się długo nie zastanawiałam i na drugi dzień już mnie było. Teraz dostaje info ze jest tam burdel niesamowity ‍♀️
Tak to właśnie jest... Ja dlatego dość egoistycznie poszłam na l4 od 1wszej wizyty. Napewno różnie na to patrzą, ale nie żałuję swojej decyzji.. Tym bardziej że noszę dwójkę, a to mimo wszystko jest większe ryzyko i wysiłek dla organizmu.

Ja ogarniam codziennie obiad, dzieci i sprzątanie, ale robię to powoli często odpoczywając. Staram się obiad robić na dwa dni. Gorzej ze sprzątaniem, ja chyba po prostu to lubię

@Myszka90 piękna dzidzia

Ja byłam dziś w luxmedzie i prawie wszystkie badania mi wypisala :) kilka stowek w kieszeni :)
 
Gdyby któraś z was też miała problem z migrena to mój lekarz podesłał fajny artykuł. W załączeniu screen :)
Screenshot_20191031-132023.jpg
Screenshot_20191031-132058.jpg
 

Załączniki

  • Screenshot_20191031-132023.jpg
    Screenshot_20191031-132023.jpg
    125 KB · Wyświetleń: 63
Dziewczyny to na te genetyczne nie musi dać skierowanie lekarz? trzeba się samemu umawiać?? I na jaki dokładnie tydzień?bo muszę chyba się rozejrzeć za takim miejscem w okolicy ....i chyba jednak padnie na Wrocław ewentualnie Lubin
 
Ja się bardzo ścierałam w pracy, jak mały był chory to na L4 szedł mąż a nie ja. Ciagle myślałam, ze to będzie dramat jak wrócę tam po tygodniu i ze ogólnie to i tak beze mnie nic nie zrobią. (Jestem kierownikiem hotelu i restauracji). No wiec kiedy zaszłam w ciąże i poinformowałam mojego pracodawcę o tym to pomimo, ze powiedziałam ze chce zostać do końca roku i nauczyć wszystkiego nowa osobę ale bez nadgodzin i pracy w weekendy to mi powiedział, ze „on takiego pracownika nie potrzebuje co będzie siedział w biurze od 7 do 15”. No to się długo nie zastanawiałam i na drugi dzień już mnie było. Teraz dostaje info ze jest tam burdel niesamowity ‍[emoji3601]

Kurczę straszne to jest ... nie wiem, jak można tak potraktować drugą osobę... sama jestem pracodawcą i raczej pomagam jak się da, jeśli któraś z pracownic planuje ciążę, a raczej przychodzą do mnie szybciej niż są, bo wiedzą, że nie maja się czego bać. Wiadomo, że zawsze to stanowi jakiś problem z przekazaniem obowiązków, ale wszystko da się poukładać. Nie rozumiem takich nieludzkich ludzi.
 
reklama
Chodzi ci o prenatalne badania ? Jestem z Wrocławia I jestem.umowiona. mój ginekolog je wykonuje. Nie musiałam się umawiać osobno.
Dziewczyny to na te genetyczne nie musi dać skierowanie lekarz? trzeba się samemu umawiać?? I na jaki dokładnie tydzień?bo muszę chyba się rozejrzeć za takim miejscem w okolicy ....i chyba jednak padnie na Wrocław ewentualnie Lubin
 
Do góry