reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwcowe mamy 2020

No mój też kiedyś wykonywał ale teraz u mnie w mieście nie zrobie ich nigdzie. W necie wyczytałam że do tego testu PAAP-A do krwi musi być ukończony 10tydz. - do 13tyg +6dni.
A do usg do ukończonego 12 tyg.do 13 tyg +6dni.
 
reklama
Jestem po wizycie. Wszystko ok, z USG wyszło 8+4 czyli o dzień więcej niż z OM. Wróciłam do domu i na wkładce zauważyłam coś jakby pasemko brązowego śluzu - czy którejś z Was zdarzyło się plamienie po wizycie u gina? Trochę się zmartwiłam :(
 
Jestem po wizycie. Wszystko ok, z USG wyszło 8+4 czyli o dzień więcej niż z OM. Wróciłam do domu i na wkładce zauważyłam coś jakby pasemko brązowego śluzu - czy którejś z Was zdarzyło się plamienie po wizycie u gina? Trochę się zmartwiłam :(
A miałaś pobierana cytologię ? Bo po tym to podobno normalne, albo jakieś naczynko się uszkodziło przy okazji badania , spokojnie [emoji846]
 
To idziemy tak samo [emoji4] dobrze że wszystko w porządku [emoji4]
Mi lekarza powiedział że po badaniu może się pojawić lekkie plamienie i żeby się nie przestraszyć. Także spokojnie [emoji4]
Jestem po wizycie. Wszystko ok, z USG wyszło 8+4 czyli o dzień więcej niż z OM. Wróciłam do domu i na wkładce zauważyłam coś jakby pasemko brązowego śluzu - czy którejś z Was zdarzyło się plamienie po wizycie u gina? Trochę się zmartwiłam :(
 
Przeczytałam wszystko i Was nadrobiłam, ale nie wiem czy spamietalam by na wszystko odpisać [emoji85][emoji85][emoji85]

@aga na pewno siebie nie obwiniaj o takie rzeczy. Teraz to Ty i maleństwo jesteście najważniejsi. Może porozmawiaj z Mężem. Myślę że może nie zdaje sobie sprawy z tego jak naprawdę możesz się źle czuć i jak pełną obaw jesteś. A na pewno gdyby coś się stało to nie mógłby sobie wybaczyć. Lepiej uważać na zaś niż potem się zastanawiac co by było gdyby.

Mnie jest głupio że siedzę w domu, a Mąż w pracy i jeszcze niedosc że czasem nic nie zrobię bo prześpię lub przeleże to jeszcze na wieczór mu marudzę że jestem zmęczona i źle się czuje i zwalam co mogę na niego a głównie opiekę nad synkiem. Ale takie uroki naszego stanu. Przyjdzie czas na lepsze samopoczucie. A na razie trzeba się oszczędzać i odpoczywać. Mój Mąż na szczęście jest kochany....nie wnikam co może sobie myśli haha ale mi mówi że mam odpoczywać i nie robi problemu jak mu powiem aby następnego dnia kupił sobie obiad bo dziś nie miałam siły nic zrobić. Aczkolwiek staram się aby chociaż w miarę ogarnąć mieszkanie i obiad był. Choć nie wymyślam jak zawsze i staram się gotować przynajmniej na 2 dni, szybko i nic skomplikowanego.

@kasieczna ja bym na Twoim miejscu poszła na zwolnienie. Myślę że pracodawca może długo i na zwłokę szukać kogoś na zastępstwo. Ale to Ty jesteś najwazniejsza i maluszek. A w przychodni, szczególnie w rejestracji jesteś na pierwszy ogień że wszystkimi wirusami i zarazkami. Może postaw go jasno przed faktem dokonanym ze od X dnia idziesz na zwolnienie bez względu na to czy ktoś będzie czy nie. To go może bardziej zmobilizuje do znalezienia zastępstwa.

Problemów z tarczyca nie mam więc się nie wypowiem,ale mam nadzieję że wszystko będzie u Was w porządku i cieszę się że wszystkich udanych dzisiejszych wizyt [emoji4]
 
A i wspomnę jeszcze że widziałam dzisiaj serduszko ale nie słyszałam. Lekarz powiedział że dopiero w 11-12tyg należy posłuchać serca, bo teraz jest za malutkie i nie ma go co narażać. FHR 170min 8+4d.

Zmieniło się trochę chyba podejście lekarzy... Pamiętam w ciąży z synkiem w 7tyg już słyszałam serduszko na IP jak pojechałam z plamieniami. A teraz tak restrykcyjnie.
 
Wiecie co, ja w ogóle nie jestem zwolenniczką uprzedzania pracodawcy, że się pójdzie na L4. To wygląda tak, jakby pacjent decydował kiedy idzie, a po prostu decyduje lekarz. I nikogo nie powinno dziwić stawianie przed faktem dokonanym [emoji846] Lekarz ma podstawy do L4 to je daje i on decyduje o niezdolności do pracy. Wiadomo, że na podstawie wywiadu, badań itp. ale jednak decyzja ostateczna należy do niego.
 
reklama
Ja się bardzo ścierałam w pracy, jak mały był chory to na L4 szedł mąż a nie ja. Ciagle myślałam, ze to będzie dramat jak wrócę tam po tygodniu i ze ogólnie to i tak beze mnie nic nie zrobią. (Jestem kierownikiem hotelu i restauracji). No wiec kiedy zaszłam w ciąże i poinformowałam mojego pracodawcę o tym to pomimo, ze powiedziałam ze chce zostać do końca roku i nauczyć wszystkiego nowa osobę ale bez nadgodzin i pracy w weekendy to mi powiedział, ze „on takiego pracownika nie potrzebuje co będzie siedział w biurze od 7 do 15”. No to się długo nie zastanawiałam i na drugi dzień już mnie było. Teraz dostaje info ze jest tam burdel niesamowity ‍♀️

Podobna sytuacja jak u mnie.
Często my się staramy a jak raz kiedyś my potrzebujemy to obraza majestatu.
Moja szefowa od kiedy poszłam na l4 już się do mnie nie odzywa. Jak urodziłam to pracownicy, sprzątaczki nawet składały mi gratulacje ( wysłałam maila do firmy ze zdjęciem kilka dni po porodzie ) a ona nic.. ale trzema mieć klasę nie tylko kasę:)
Teraz 6.12 mam wracać do pracy i już pewnie knuje co tu ze mną zrobić jak wrócę ale trzasnęła jej L4 to będzie miała, znów będzie wydzwaniać do wszystkich i jojczec ale już mam ja gdzieś. Choć z drugiej strony codziennie mi się śni. Nasza relacja jest już ostatnia zostałą toksyczna relacja w moim żuciu. Ale zajmę się tym po drugim macierzyńskim czyli jakoś wrzesień 2021 mam czas :p
 
Do góry