reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2020

Ja też nie pracuje jestem na wychowawczym bo zajmuje się moim 19 miesięcznym synkiem. Mojemu Mężowi to nie przeszkadza wręcz przeciwnie lepiej że jestem w domu i zajmuje się małym niż miałabym pracować pół pensji oddać niani a i tak nigdy nie wiesz na kogo trafisz. Co do obiadów to mamy codziennie ze względu na młodego a jak nie mam ochoty gotować to mąż organizuje obiad pizze czy coś w tym stylu. Co do domu to odkąd wiem o ciąży zwolniłam tym bardziej że synek jest absorbujący wiec wolę zająć się nim a w porządkach pomaga mąż. A jak Leo ma drzemkę to mama robi sobie herbatkę ciacho i książka. Ooo właśnie minął ten błogi czas [emoji6]

Ja ostatnio to mało co sprzątam w domu [emoji85] nie mam na nic siły a i tak schodzi przy 2 latku zrobić zakupy obiad a jak tylko uda mi się go uśpić to ja w momencie tez zasypiam. A sprzątanie to tyle ze wypiore, na miejsce podkładam rzeczy jeszcze nie koniecznie wszystko a nie odkurzalam już chyba z ponad tydzień nie mówiąc o myciu podług.. ale teraz tez wszystkich świętych trzeba było ubrania pokupic i jedziecie. Dwa ciasta upiekłam a dzisiaj jadę do mamy i teściowej wiec Dom ogarne na spokojnie w weekend albo po weekendzie [emoji85]

Ale przez zmęczenie tyle mi dnia ucieka [emoji85]
 
reklama
Ja ostatnio to mało co sprzątam w domu [emoji85] nie mam na nic siły a i tak schodzi przy 2 latku zrobić zakupy obiad a jak tylko uda mi się go uśpić to ja w momencie tez zasypiam. A sprzątanie to tyle ze wypiore, na miejsce podkładam rzeczy jeszcze nie koniecznie wszystko a nie odkurzalam już chyba z ponad tydzień nie mówiąc o myciu podług.. ale teraz tez wszystkich świętych trzeba było ubrania pokupic i jedziecie. Dwa ciasta upiekłam a dzisiaj jadę do mamy i teściowej wiec Dom ogarne na spokojnie w weekend albo po weekendzie [emoji85]

Ale przez zmęczenie tyle mi dnia ucieka [emoji85]
Ja też ostatnio jestem mniej wydajna. W związku z tym, że przebywam na zwolnieniu, odkładam sprzątanie na kolejny, kolejny, kolejny dzień. No ale wczoraj w końcu posprzątałam. Musiałam jednak robić sobie przerwy na chwilowy odpoczynek [emoji849]
 
Dziewczyny my po wizycie,

Maleństwo mierzy 1,63 cm, tętno 171. Wspaniałe chwile i radość, że wszystko w porządku.
Powiem Wam że dwa tygodnie temu maleństwo miało rozmiary tak, że termin nie zgadzał się o 4 dni, a wczoraj już książkowo 8+1. Choć zauważyłam, że pierwszy pomiar był mniejszy, a później normalnie zmieniła się pozycja, maleństwo wysunelo rączkę i tak jakby trochę się wyprostowalo i wymiar zrobił się większy odpowiadający terminowi. Nie sądziłam, że tak fajnie widać to na zdjęciach. Lekarz uchwycil nam obie pozycje, tak fajnie to wygląda [emoji173][emoji173][emoji173]
 
Czyli jednak nie powinnam sie obwiniac. Tlumacze mu ze zawsze rowno z nim pracowalam, pomagalam na budowie i chetnie spotykalam sie ze znajomymi nawet byl czas ze to on nie chcial wiec musi mnie teraz zrozumiec. My niby po stracie, pierwsza ciaza nie planowana konpletnie bezproblemowa, teraz stracona ciaza udala sie w 1 cyklu staran, obecna tak samo wiec moj maz chyba mysli ze wszystko jest takie latwe i proste i ze dziecko kazdy bedzie mial... a to jednak takie latwe nie jest, czasami ludzie wiele poswiecaja. Mowie mu zeby odpuscil, wprowadzimy sie najwyzej pozniej, jesli ta praca nie wystarcza to moze wrocmy do pomyslu z przed kilku miesiecy zeby pojechal za granice z kolega na miesiac czy dwa, odbijemy sie finansowo i bedzie lzej. Ale nie chce nawet o tym slyszec juz teraz, nie wiem co sie zmienilo...
Zreszta ja po stracie chcialam zmienic prace nawet rozsylalam CV ale jak zaczelismy sie starac to juz przestalam bo nie umiem podpisac umowy i pozniej uciekac na L4 i kogos tak zostawic. On wiedzial z czym sie wiaze ciaza i obecna moja praca. Z brakiem zarobkow a ze zarabialam dobrze to stwierdzil ze lepiej jak zostane w tej pracy a okres ciazy damy rade..
Wczoraj z nim rozmawialam, mowi ze on rozumie i w ogole ale nie wydaje mi sie.. zobaczymy jak bedzie dalej czy cos sie zmieni czy bede musiala porozmawiac kolejny raz ale juz czasem nie wiem nawet co mowic zeby sie nie powtarzac
No pewnie że się nie obwiniaj, masz prawo być zmęczona , jeszcze dochodzi stres związany z wcześniejszą stratą , rozmawiaj dużo o tym z mężem powinien w końcu zrozumieć , nie tłum w sobie emocji
 
Ja też ostatnio jestem mniej wydajna. W związku z tym, że przebywam na zwolnieniu, odkładam sprzątanie na kolejny, kolejny, kolejny dzień. No ale wczoraj w końcu posprzątałam. Musiałam jednak robić sobie przerwy na chwilowy odpoczynek [emoji849]

IMG_2184.JPG
 
Dziewczyny my po wizycie,

Maleństwo mierzy 1,63 cm, tętno 171. Wspaniałe chwile i radość, że wszystko w porządku.
Powiem Wam że dwa tygodnie temu maleństwo miało rozmiary tak, że termin nie zgadzał się o 4 dni, a wczoraj już książkowo 8+1. Choć zauważyłam, że pierwszy pomiar był mniejszy, a później normalnie zmieniła się pozycja, maleństwo wysunelo rączkę i tak jakby trochę się wyprostowalo i wymiar zrobił się większy odpowiadający terminowi. Nie sądziłam, że tak fajnie widać to na zdjęciach. Lekarz uchwycil nam obie pozycje, tak fajnie to wygląda [emoji173][emoji173][emoji173]

Sama radość :) super !
 
reklama
Do góry