Chusta rewelacjaJa dziś wymyśliłam że będę lepić pierogi ALE SPOKOJNIE nie zabiorę ich do szpitala.
Myślałam aby zrobić coś w stylu zapasów, moze ew. jeszcze bigos kub pulpety itp. żeby po porodzie można wyciągnąć jedzenie z zamrażalnika i na szybko przyrządzić. Mąż gotować za bardzo nie potrafi więc jak zacznie sam eksperymentować to to nas otruje
Zastanawiamy się co będzie z biednym piesełem. Mąż całymi dniami w pracy, a siusiu trzeba będzie zrobić, tylko kto z nią wyjdzie na początku...
Będzie ciężko.
Co myślicie o chustach ?
Jeśli chodzi o piesa to domyślam się, że jest już nauczony czystości
Dziewczyny jeśli chodzi o szpitalne jedzenie to porcje wystarczały i ja nie miałam dodatkowego jedzenia i wystarczały 3 posiłki. Głównie się pić chce w szpitalu. Ale może tym razem wezmę wafle ryżowe