Pewnie macie rację. Martwię się trochę na zapas, bo dzieci na neonatologii zostają w czasach koronawirusa same , bez mamy, bez jakichkolwiek odwiedzin a trudno byłoby mi to zaakceptować. Ale trzeba być dobrej myśliMoje dziecko miało podwyższoną chyba w 3 dobie i znikła zaraz, ale z doświadczenia od znajomych wiem że to jest głównie przypadłość wśród chłopców, zazwyczaj utrzymuje się dłużej niż i dziewczynek i częściej jest naświetlanie, ale to nic groźnego moja koleżanka została wypuszczona ze szpitala po tygodniu z wysokim poziomem żółtaczki u syna i autentycznie ponad miesiąc był dosłownie żółty, chodziła do kontroli, wszystko było w porządku więc nie martw się na zapas bo duże szanse są ze dziecko wcale nie będzie mieć a nawet jeśli to w dzisiejszych czasach to nic groźnego
Dziś dotarło do nas łóżeczko. Miało poczekać w kartonie ale chyba warto stwierdzić czy doszło kompletne i nieuszkodzone więc już poskładamy i niech czeka a u was jak daleko z urządzaniem pokoju / kącika dla maluszka?