Aasial super, ze wszystko dobrze jest już co dzwigac, a z tygodnia na tydzień będzie już coraz ciężej.
Mi się wydaje ten czerwiec wciąż taki odległy, ale czas tak szybko leci. Wczoraj zrobiłam mini zakupy wyprawkowe, ale wciąż wielu rzeczy nie mam.
Bardziej mnie stresuje sam poród, raczej cesarka, okropnie się boję, ze coś może pójść nie tak...myśli wracają i okropnie dołuje.
Nataśka świetnie, ze przeprowadzka się udała, teraz powoli wszystko pokupujesz. Wózków na rynku jest ogrom, a ceny też różne. Ja fotelik też chce maxi Cosi, ewentualnie cybex, chce żeby pasował mi do stelaża wózka.
Z pierwszym dzieckiem miałam wózek w stylu retro, duże pompowane koła i sprawdził się znakomicie jedynie problem miałam jak chciałam gdzieś autem jechać bo musiałam za każdym razem zdejmować koła.
Tym razem chciałam mieć coś co jest niewielkie i szybko się składa, koła mam też pompowane, ale mniejsze.
Ithi współczuję z tą cholestaza. Ja wczoraj okropnie się czułam, byłam taka słaba, bo zrobiłam sobie wyprawę z corką i chyba 3h chodziliśmy, a ja jeszcze ja ciągnęłam na hulajnodze większość czasu i się przeforsowałam.
Mi się wydaje ten czerwiec wciąż taki odległy, ale czas tak szybko leci. Wczoraj zrobiłam mini zakupy wyprawkowe, ale wciąż wielu rzeczy nie mam.
Bardziej mnie stresuje sam poród, raczej cesarka, okropnie się boję, ze coś może pójść nie tak...myśli wracają i okropnie dołuje.
Nataśka świetnie, ze przeprowadzka się udała, teraz powoli wszystko pokupujesz. Wózków na rynku jest ogrom, a ceny też różne. Ja fotelik też chce maxi Cosi, ewentualnie cybex, chce żeby pasował mi do stelaża wózka.
Z pierwszym dzieckiem miałam wózek w stylu retro, duże pompowane koła i sprawdził się znakomicie jedynie problem miałam jak chciałam gdzieś autem jechać bo musiałam za każdym razem zdejmować koła.
Tym razem chciałam mieć coś co jest niewielkie i szybko się składa, koła mam też pompowane, ale mniejsze.
Ithi współczuję z tą cholestaza. Ja wczoraj okropnie się czułam, byłam taka słaba, bo zrobiłam sobie wyprawę z corką i chyba 3h chodziliśmy, a ja jeszcze ja ciągnęłam na hulajnodze większość czasu i się przeforsowałam.