Z tymi poronieniami to ogólnie trudny temat. Sama raz poronilam, w ciąży z synem lekarz mi profilaktyczne zapisał duphaston, ale szczerze mam wątpliwości czy był sens brać, gorzej się po nim czułam i w 10 Tc kazał odstawić jednak. Ogólnie to te dwa poronienia to "norma". Wiem jak to okrutnie brzmi, ale tak jest, często na początkowym etapie rozwoju coś się zadzieje i natura sama odrzuca taki zarodek. Są kraje gdzie do 12 Tc nic kompletnie nie robią lekarze, żadnych leków... Nic.... Dlatego ja sama teraz zdecydowałam że wizyta dopiero po minimum 2 tygodniach od terminu miesiączki, wiadomo że obawa jest, ale wydaje mi się że na tym etapie jest zasada wszystko albo nic