Hej dziewczyny nie było mnie parę dni.. choroba mnie pokonała zapalenie krtani kaszel duszący...
dzisiaj ciut już lepiej jeszcze pokasłuje od czasu do czasu... Ale od rana zaczęłam plamić dzwoniłam do swojego lekarza kazał dalej brać leki i leżeć ze względu na tego krwiaka ale z każdą godziną coraz więcej krwawić zaczęłam i skrzepy się pojawiły odrazu w auto i do szpitala a tam taka znieczulica Pań pielęgniarek... Takie głupie pytania zdawała... ehh Że ciśnienie mi skoczyło odrazu 150...
lekarz zrobił usg fasolek jest tylko pow że serduszko za słabo bije 120...zarodek ma 6 tyg, a ja jestem 7tyd2d po krwiaku nie ma śladu i nie wie skąd krwawienie kazał trzymać kciuki
w środę mam u swojego lekarza wizytę zobaczymy czy fasolek się utrzyma