reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwcowe Mamy 2019

reklama
Dziewczyny no trzymam kciuki żeby się u Was coś ruszyło już na dobre. 2 dni do terminu i 7 no musicie się już rozpakowywac nie ma bata :)
@Julkova dzieki :) ja dopuszczam możliwość przeterminowania kilku dni, a nawet tygodnia. Podchodzę do tego bardzo na luzie, inaczej niż w poprzednich ciążach. Gorzej z moja kochaną teściową. On to sie bidulka przejmuje. Codziennie na zmianę z teściem wydzwaniają czy JUŻ bo np. dzisiaj z pracy mie mogą wczesniej wyjść;)
 
Ale Dziewczyny, jeśli to Was pocieszy to powiem tak: za 3 tygodnie już żadna z nas nie będzie na pewno w ciąży :D :D :D
(oczywiście biorąc u mnie pod uwagę wywołanie max 10 dni po terminie:p:D ;))
Hahah...ja dzis na szczescie nie mam czasu juz o tyn myslec...gdzies caly dzien zabiegany ;) bedzie co bedzie..jak nie ruszy to za tydz pewnie będę miec cc dowiem sie w czwartek ;)
 
Szczere, ja tam też nie wypatruje objawów itd. Do terminu jeszcze czas a jeśli będzie po no to nastawie się na wywołanie i tyle. Ale to dopiero za 10 dni będę myśleć ;) teraz czas porozpieszczać Syna i uczcić te jego ostatnie "dni jedynaka" :)
 
Dlatego dzis nawet nie mam czasu myśleć bo caly dzien na zabawie spedzamy jeszcze zakupy itp ;)
Szczere, ja tam też nie wypatruje objawów itd. Do terminu jeszcze czas a jeśli będzie po no to nastawie się na wywołanie i tyle. Ale to dopiero za 10 dni będę myśleć ;) teraz czas porozpieszczać Syna i uczcić te jego ostatnie "dni jedynaka" :)
 
@Ithi co słychać u Ciebie?? :)
Hej dziewczyny kochane :) Taka była zamota w ostatnie dni, że nawet rodzinie na smsy i telefony nie odpowiadałam :D Także sorki, że nie dałam nic znać.
No więc tak, w czwartek przyjęli mnie do szpitala, by zbadać łożysko. Badanie wyszło bardzo dobrze. I ... o drugiej w nocy odeszły mi chlustem wody. Szybki telefon do położnej. Potem zaczęły się skurcze i 2h później trzymałam na piersi moją kruszynkę. Nie wiem kiedy nawet był kryzys 7cm, bo jak zbadali było 5cm rozwarcia, a potem mąż wołał położną, bo ja dosłownie czułam jak dziecko ze mnie wychodzi. No i się okazało, że jest już 10cm i lecimy. Miałam super położną, która świetnie poprowadziła mnie przez poród. Stwierdziła, że jestem stworzona do rodzenia :D:D:D:D:D:D:D:D Oj nigdy więcej ;)
Moja mała urodziła się z wagą 2770g i 49cm. Maleństwo kochane dosłownie. Ale dostała 10 w skali Apgara :)
Ja na szczęście bez uszkodzonego krocza, więc dziś już śmigam całkiem dobrze :)
Mała cyca sobie ładnie, ja już wreszcie ładnie mam z pokarmem. Na początku w szpitalu brak laktacji i mała na dokarmianiu. Pisać by dużo, ale nie chcę was zanudzać ;)
Jestem przeszczęśliwą mamą :) A to moja Kruszynka [emoji173]
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hej dziewczyny kochane :) Taka była zamota w ostatnie dni, że nawet rodzinie na smsy i telefony nie odpowiadałam :D Także sorki, że nie dałam nic znać.
No więc tak, w czwartek przyjęli mnie do szpitala, by zbadać łożysko. Badanie wyszło bardzo dobrze. I ... o drugiej w nocy odeszły mi chlustem wody. Szybki telefon do położnej. Potem zaczęły się skurcze i 2h później trzymałam na piersi moją kruszynkę. Nie wiem kiedy nawet był kryzys 7cm, bo jak zbadali było 5cm rozwarcia, a potem mąż wołał położną, bo ja dosłownie czułam jak dziecko ze mnie wychodzi. No i się okazało, że jest już 10cm i lecimy. Miałam super położną, która świetnie poprowadziła mnie przez poród. Stwierdziła, że jestem stworzona do rodzenia :D:D:D:D:D:D:D:D Oj nigdy więcej ;)
Moja mała urodziła się z wagą 2770g i 49cm. Maleństwo kochane dosłownie. Ale dostała 10 w skali Apgara :)
Ja na szczęście bez uszkodzonego krocza, więc dziś już śmigam całkiem dobrze :)
Mała cyca sobie ładnie, ja już wreszcie ładnie mam z pokarmem. Na początku w szpitalu brak laktacji i mała na dokarmianiu. Pisać by dużo, ale nie chcę was zanudzać ;)
Jestem przeszczęśliwą mamą :) A to moja Kruszynka [emoji173]
Gratuluję. Tak coś czułam;) cieszę się, że z Wami wszystko ok.
 
Do góry