reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwcowe Mamy 2019

reklama
Ithi a to łóżeczko drewniane? Mogła wilgoć wejść i już nie wyjdzie, jak nie było zabezpieczone dobrze to nawet tysięczne mycie nie pomoże, tak mi się wydaje.
Na pewno szkoda, ale jak Twój M chce to niech szoruje i próbuje, może wtedy sam dojdzie do wniosku, ze nie ma sensu.
 
Szkoda, zawsze to duże ułatwienie i skoro Ci się podoba to tym bardziej.. jednak jeśli nic nie pomoże, to nie warto ryzykować. Trudno, że od rodziny.. przecież próbowaliście a nie brane z grzeczności.
 
Ithi a to łóżeczko drewniane? Mogła wilgoć wejść i już nie wyjdzie, jak nie było zabezpieczone dobrze to nawet tysięczne mycie nie pomoże, tak mi się wydaje.
Na pewno szkoda, ale jak Twój M chce to niech szoruje i próbuje, może wtedy sam dojdzie do wniosku, ze nie ma sensu.
Tak, drewniane i w żaden sposób zabezpieczone, no chyba, że liczyć porozrywany karton ;) Mnie się też wydaje, że przez tyle lat to się tam ładnie wilgoć zadomowiła. Mój m wczoraj szorował. Ja musiałam wyjść do innego pokoju, bo od tego smrodu w powietrzu to mnie potwornie zatykało. Martwię się po prostu, bo wydaje mi się, że nie jest to bezpieczne dla dziecka. Może masz rację niech sobie i codziennie je szoruje, może w końcu pójdzie po rozum do głowy ;)
 
reklama
Do góry