reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwcowe Mamy 2019

Jesli ktoś jest wierzący to nie powinien wierzyć w takie cuda :) w ciąży można iść na pogrzeb, co innego jeśli wziąć pod uwagę silne emocje, jeśli to pogrzeb bliskiej osoby, wtedy już trzeba samemu zadecydować czy się da radę
Agatki zgadzam się z Tobą.
Ja weszłam do kościoła jak już zamknęli trumnę taty, bo wiedziałam, że nie dam rady. Później na początku mszy zrobiło mi się słabo i wyszłam, bo nie chciałam zemdleć. I co? Wtedy wiedziałam o ciąży 4 dni. CZTERY! A koleżanka od razu po pogrzebie napisała, że domyśla się co było powodem mojej nieobecności przy trumnie taty. Ze gratuluje i mam dbać o siebie i maleństwo. Także zabobony, a ludzie wierzą i swoje wiedzą [emoji52]
 
reklama
Agatki zgadzam się z Tobą.
Ja weszłam do kościoła jak już zamknęli trumnę taty, bo wiedziałam, że nie dam rady. Później na początku mszy zrobiło mi się słabo i wyszłam, bo nie chciałam zemdleć. I co? Wtedy wiedziałam o ciąży 4 dni. CZTERY! A koleżanka od razu po pogrzebie napisała, że domyśla się co było powodem mojej nieobecności przy trumnie taty. Ze gratuluje i mam dbać o siebie i maleństwo. Także zabobony, a ludzie wierzą i swoje wiedzą [emoji52]
Ogólnie to dziwię się dlaczego ludzie wierzą w takie rzeczy jednocześnie deklarują wiarę w Boga, dla mnie jedno drugie wyklucza :) ja ogólnie nie jestem osobą wierzącą a mimo to w takie zabobony też nie wierzę :p
 
Dzien dobry kobiety. Jak humory dzisiaj u mamusiek? Ja spałam jak na szpilkach o 21 w nocy dostaliśmy tel że dom mojej koleżanki się pali. Nim dojechaliśmy nic nie zostało. Masakra. Mieszkali w 3. Córeczka 3 msc. Mieli się budować a teraz cały dobytek poszedł w pierony. Zorganizowaliśmy pomoc i poszłam spać o 3 nad ranem. Teraz moja mała wstala i muszę ogarniać ją bo starsza na 12 do szkoly a ja nie zywa jestem. Powiem wam szczerze że rozpacz jaka u niej widziałam aż mnie przerazila jak w horrorze.
A najlepsi byli gapiowie. Sąsiedzi z bożej łaski, zamiast myśleć jak pomóc to debatowali że pewnie instalacja, a może iskra z pieca a że to drewniany dom normalnie znieczulica.
 
Agatki zgadzam się z Tobą.
Ja weszłam do kościoła jak już zamknęli trumnę taty, bo wiedziałam, że nie dam rady. Później na początku mszy zrobiło mi się słabo i wyszłam, bo nie chciałam zemdleć. I co? Wtedy wiedziałam o ciąży 4 dni. CZTERY! A koleżanka od razu po pogrzebie napisała, że domyśla się co było powodem mojej nieobecności przy trumnie taty. Ze gratuluje i mam dbać o siebie i maleństwo. Także zabobony, a ludzie wierzą i swoje wiedzą [emoji52]

Nie wierze w te zabobony. Tylko pytam co wy o tym sądzicie :)
 
Dzien dobry kobiety. Jak humory dzisiaj u mamusiek? Ja spałam jak na szpilkach o 21 w nocy dostaliśmy tel że dom mojej koleżanki się pali. Nim dojechaliśmy nic nie zostało. Masakra. Mieszkali w 3. Córeczka 3 msc. Mieli się budować a teraz cały dobytek poszedł w pierony. Zorganizowaliśmy pomoc i poszłam spać o 3 nad ranem. Teraz moja mała wstala i muszę ogarniać ją bo starsza na 12 do szkoly a ja nie zywa jestem. Powiem wam szczerze że rozpacz jaka u niej widziałam aż mnie przerazila jak w horrorze.
A najlepsi byli gapiowie. Sąsiedzi z bożej łaski, zamiast myśleć jak pomóc to debatowali że pewnie instalacja, a może iskra z pieca a że to drewniany dom normalnie znieczulica.
Masakra. Teraz ludzie będą gadać. I to jest najgorsze. Zamiast wesprzeć, zorganizować pomoc to robią ploty.
 
reklama
Do góry