Dziewczyny dajcie spokoj. Piszcie o czym chcecie, po to jest forum zeby pisac o sobie, wyrazac swoje zdania, dzielic sie z innymi swoimi radosciami i obawami wiec niech tak bedzie.
Przepraszam was bo to ja tak zaczelam wprowadzac nerwowke, rozumiem ze dla innych to nie logiczne tak dzien w dzien myslec pesymistycznie ale ja inaczej nie potrafie i myślałam ze tutaj moge o tym mówić bo niestety poza forum nie mam z kim o tym rozmawiać ale widac chyba tutaj tez nie powinnam.. wybaczcie ale nie potrafie zmusic sie do pozytywnego nastawienia bo tylko to jest akceptowane... nie potrafie uwierzyc ze moze byc dobrze, staralam sie o dziecko rok (co miesiac przezywalam cos okropnego i na staraczkach moglam marudzic i narzekac non stop i zawsze dziewczyny to rozumialy),a jeszcze sporo wczesniej rowniez stracilam malenstwo tylko o tym nie mowie i staralam sie wyprzeć z pamięci ale teraz to wraca tak czy inaczej.
Skoro sporej czesci z was przeszkadza to jak ja sie czuje i o tym mowie to przepraszam i juz sie nie odzywam.
Milego dnia wam życzę
@Ces dzięki za twoje slowa[emoji8] ale uwazam ze najlepiej bedzie jak sie usune narazie zeby nikomu nie przeszkadzać