u nas jak się urodzi maluszek, to starszy będzie miał 8,5 roku, a młodszy 2,5 roku.
O starszego boję się mniej, bo on już ma taką sytuację przerobioną i na pewno będzie mu łatwiej. poza tym on już jest na tyle duży, że ma swoje sprawy, kolegów i od jakiegoś czasu więcej czasu spędza z tatą (wycieczki w góry, gry, itp) i to się na pewno nie zmieni. poza tym będą za chwilę wakacje, więc jakiś obóz, wakacje u dziadków.
bardziej mnie martwi młodszy, który jest taki "mamusiowy" i na pewno mocno przeżyje pojawienie się "konkurencji". teraz ma 2 lata, to ciężko mu wytłumaczyć, że będzie braciszek. na razie kojarzy tyle, że nie można skakać po brzuszku mamy, bo tam jest dzidzia
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
na szczęście będzie lato, więc będzie można dużo czasu spędzać w ogrodzie, który młodszy uwielbia.
po narodzinach mąż na pewno weźmie trochę wolnego i więcej pracy z domu, może przyjedzie moja mama. na pewno każda wolna chwila będzie dla starszaków, tak samo robiłam jak pojawił się drugi - czy to wypad do kina, czy wspólne oglądanie, cokolwiek. młodszy od września pójdzie do przedszkola, to też już będzie inaczej.
jakoś damy radę