reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwcowe mamy 2018

A ja wstałam, wysikalam się i wyczytałam że mocz do badania musi być poranny... no to se zrobilam badania:p do tego na różyczki i tokso czeka się 7 dni a wizytę mam za 6.. to zaspalam:/ lekarz nie będzie zadowolony ehhh gdzie ja mam głowę
Zobacz może w innym laboratorium? Czasem w różnych są różne czasy oczekiwania - w sensie krótsze ;)
 
reklama
dziewczyny można do Was jeszcze dołączyć? podczytuję Was regularnie, ale dopiero teraz mam odwagę oficjalnie się "przyznawać", że jestem w ciąży - wcześniej strach, że coś pójdzie nie tak. u mnie dziś 10 + 5 tc, termin mam na 9 czerwca. będzie to moje 3 dziecko. pozdrawiam serdecznie :-)
Witamy - rozgość się ;) Co do tego strachu to chyba wszystkie go mamy - łatwiej jest jak już maluch zacznie się rozpychać :D
 
Pociesze Was on nigdy nie minie. Teraz boicie się czy wszystko ok a za 9m bedziecie dalej sie baly to juz przywilej matkowania

Napisane na LG-D722 w aplikacji Forum BabyBoom
 
A ja wstałam, wysikalam się i wyczytałam że mocz do badania musi być poranny... no to se zrobilam badania:p do tego na różyczki i tokso czeka się 7 dni a wizytę mam za 6.. to zaspalam:/ lekarz nie będzie zadowolony ehhh gdzie ja mam głowę

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
Ja nigdy nie oddawałam porannego moczu. W pierwszej ciąży miałam wizytę o 19 I na wizycie dala pojemniczek żeby iść oddać mocz i teraz we wtorek oddawałam o 14

Napisane na SM-G900F w aplikacji Forum BabyBoom
 
ja straciłam pierwszą ciążę w 7 tygodniu, więc każda następna to był ogromny stres, zwłaszcza na początku, bo już wiedziałam, że coś może pójść nie tak. tak naprawdę to oprócz dbania o siebie nie mamy większego wpływu na to, co się stanie, tak jak ktoś wyżej napisał pierwsze 14tygodni to jest ruletka. mi pomaga wyznaczanie sobie takich "etapów", czyli najpierw żeby usłyszeć serduszko, potem genetyczne, potem koniec pierwszego trymestru i ryzyko znacznie się zmniejsza, potem połówkowe, itd. nie ma co się nakręcać, wiele nie zależy od nas
dla mnie receptą na nadmierne niezadręczanie się jest też praca, która wymaga żeby skupić się na czymś innym i dlatego zamierzam pracować jak najdłużej
pamiętajcie też, że z końcem pierwszego trymestru niektóre objawy mogą zanikać i nie ma się co martwić, że np. ustąpiły mdłości lub piersi nie są już tak nabrzmiałe.
 
A ja wstałam, wysikalam się i wyczytałam że mocz do badania musi być poranny... no to se zrobilam badania:p do tego na różyczki i tokso czeka się 7 dni a wizytę mam za 6.. to zaspalam:/ lekarz nie będzie zadowolony ehhh gdzie ja mam głowę




Ja miałam iść na badania w poniedziałek, ale w czwartek wizyta, więc poszlam dzisiaj. I dobrze, bo wszystkie wyniki tokso, różyczka będą na czwartek :) Zmieściłam się :)
 
Ostatnia edycja:
Ja dziś mam ostatni dzień byczenia się :) czuję się już dużo lepiej, chociaż mam jeszcze lekki kaszel. W poniedziałek mam kontrolę wyników u ginekologa (ale nie prowadzącego) i poproszę o skierowanie na usg genetyczne i test Pappa. I w poniedziałek wracam do pracy :D już się nie mogę doczekać :) ja nie wiem jak ja w domu wytrzymam na zwolnieniu przed porodem :D
 
Coś mi nie wyszło w pisaniu :D
Ja miałam iść w poniedziałek na badania, bo w czwartek wizyta, ale obawiałam się, że nie zdążę i byłam dziś. I dobrze zrobiłam, bo rożyczka, tokso będzie na czwartek :)
 
reklama
Co do swędzącej wysypki wokół ukłuć to niestety nie powinno tego być (normalne są siniaki, na początku zaczerwienienie) - skonsultuj się z lekarzem. Zawsze jak by się okazało, że jesteś uczulona są jeszcze inne heparyny drobnocząsteczkowe (np. Fraxiparine, Fragmin). Pocieszę Cię, że ja uczuliłam się na Fraxiparine - po 2 miesiącach stosowania, właśnie takie swędzące obrzęki zaczęły mi się robić po wkłuciach i z każdym kolejnym wkłuciem coraz większe - zmieniono mi wtedy na Clexane i było ok (różne substancje chemiczne) :)

Euthyroxem się nie przejmuj - ds się przyzwyczaić ;) Ja juz od poprzedniej ciąży (9 lat!) zażywam i wpadłam w rutynę - choć w ciąży są niezłe zawirowania z poziomem hormonów/TSH i musze bardzo często kontrolować [zaczynałam ciążę z TSH 0,08 - po miesiącu było już 2,6! wiec mam znów zwiększoną dawkę].
A co do płytek to na razie spokojnie, nie ma powodów do stresowania się! U mnie w szpitalu norma [niezależnie czy kobieta w ciąży czy nie] to >130tys, więc nawet słowa byś nie usłyszała, że coś jest źle :) Zaczekaj do kolejnego badania kontrolnego - dużo istotniejszy jest trend niż sama wartość (pod warunkiem, że więcej niż 100tys ;)). Pewnie na co miesiąc będziesz miała kontrolowane, żeby wiedzieć czy nie spadają. A jeżeli Cię to martwi, to przy kolejnym pobraniu krwi możesz poza standardową morfologią krwi zrobić: płytki na cytrynian i płytki liczone manualnie.
A co do tych nieszczęsnych 800zł - spróbuj jeszcze raz dowiedzieć się za co tyle miałabyś zapłacić (może to konsultacja genetyczna + USG + PAPPA, choć i tak byłoby to raczej dużo). Jeśli potwierdzi, że 800zł za USG genetyczne + PAPPA to chyba warto poszukać innego ginekologa ;)

@Eliza91 - strasznie mi przykro :(
Hej,napisalam do mojej gine jaki mam problem z ta ala wysypka to mi poradzila isc do rodzinnego,bo to nie ginekologia. Troche dziwne,bo to ona mi przepisala w koncu te leki. Sama nie wiem,nie wyglada to tragicznie,nie chce panikowac ale wczesniej tego po prostu nie bylo. Chcialabym wstawic zdjecie mojego belly moze ktoras z mam miala podobnie po Clexane,ale nawet nie.moge bo pokazuje ze za duze zdjecie
 
Do góry