Hej dziewczyny czytam i trochę nie dowierzam jak mąż może nie pomagać przy dzieciach. Mój P od samego początku zajmował się dziećmi synek był na mm więc nie było kłopotu z karmieniem, przewija od początku, a jak się córka urodziła to pierwsze kąpiele on jej urzadzal podawał mi ją do karmienia a potem syna kapal szykować kolacje i usypial a pracował i cały czas pracuje bardzo ie ko fizycznie i nigdy mi nie powiedział że czegoś nie zrobi bo jest zmęczony jedynie co to w nocy nie wstawać do żadnego dziecka ale najzwyczajniej w świecie nie jest go w stanie nic w nocy obudzić śpi jak zabity. Yerba dzieci na innym etapie więc może czerpać więcej z zabaw z nimi i to jest fantastyczne jak się ich obserwuje
Witam nowe mamusie
Dzis mam strasznego lenia pewnie dzień spędzę w łóżku szkoda tylko że teściowej maja do nas przyjechać więc na jakąś godzinkę będę musiała się ogarnąć. Jesteśmy w trakcie wykańczania domu więc nie bardzo jest gdzie u nas przyjmować gości bo za bardzo nie ma gdzie nawet usiąść więc dłużej pewnie nie posiedza . Najgorsze ze ciągle chce mi się jeść