reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwcowe mamy 2018

reklama
@KikaRika ja bym na pewno poszła do logopedy, warto mieć wszystko pod kontrolą. Mój synek na 2gie urodziny sam sobie śpiewał sto lat. Gada jak najęty od kąd skończył 1,5 roku. Teraz ma 2 lata i 4 mce i już tak rozkminia i dyskutuje, że czasem opad szczeny normalnie. Ale za to ruchowo był późno bo chodzić zaczął sam jak miał 16 m-cy.
 
To powodzenia! [emoji16]

Mój ang też cierpi. 2 lata w domu bez kontaktu i jest słabo. Może przeczytam całą serię Pottera po ang [emoji23] Zawsze mi to pomagało [emoji28] Eragona niedawno przerobiłam, to nie ma sensu znowu. Zastanawiałam się czy "Władcy Pierścieni" sobie nie kupić po ang, ale nie wiem czy jestem gotowa na takie wyzwanie. Albo "Przeminęło z wiatrem".

Jest też opcja która od dawna rozważam, żeby do dzieciaków po ang w domu mówić. Byłoby to korzystne dla obu stron. Tylko najpierw muszę się wyprowadzić, bo przy ciotce i jej komentarzach nie da rady.

Napisane na SM-G800F w aplikacji Forum BabyBoom
 
po co podawałaś stronę ;)? nie mogłam się oprzeć i też zrobiłam zamówienie [emoji14] a niby wszystko mam po starszych dzieciach :D
Dopiero się zaczyna. Jak wejdziemy w fazę zabawek, to będzie masakra. No bo jak tu nie kupić, jak to pomaga w rozwoju i inne dzieci mają [emoji23]

Takie przekleństwo forum. Trzeba doszyć kieszeń w portfelu [emoji6]

Napisane na SM-G800F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dopiero się zaczyna. Jak wejdziemy w fazę zabawek, to będzie masakra. No bo jak tu nie kupić, jak to pomaga w rozwoju i inne dzieci mają [emoji23]

Takie przekleństwo forum. Trzeba doszyć kieszeń w portfelu [emoji6]

Napisane na SM-G800F w aplikacji Forum BabyBoom
w kupowaniu zabawek to ja na szczęście jestem oporna ;), bo po pierwsze nie bardzo wierzę w te funkcje "edukacyjne", po drugie mamy już mnóstwo, bo już dwójka w domu i trzeci też będzie chłopak, po trzecie nie ma jak to drewniane łyżki i plastikowe miski wyciągane mamie z szuflad :p ale ubranka to się przecież zawsze "przydadzą":D no i ciągle coś nowego wymyślają, a ja pierwszą wyprawkę, która została dla drugiego i jest bazą dla trzeciego, kompletowałam 8 lat temu - to tak na swoje usprawiedliwienie :D
 
Ostatnia edycja:
To tez moja zmora:( nie smaruje sie i nie chce mi się dokładnie zmywac makijażu:/ i moja skóra jest tragicznie przesuszona

9ewnqqmznpxcwjj5.png
polecam Bio Oil - świetnie nawilża, poprawia wygląd cery i można stosować do całego ciała, nie tylko twarzy
 
Ja też miałam postanowienie noworoczne by ograniczyć słodycze do minimum i jeść np tylko w weekend ale ciężko mi to idzie. Miałam zacząć też ćwiczyć ale dopiero dzisiaj pierwszy raz udało się jakoś zmotywować do ćwiczeń. Ćwiczenia fajne szybko minęły ale jakoś ostatnio ciągle brak mi energi na wszystko albo po prostu to jest len. Za dużo czasu wolnego i świadomość że nic nie muszę tak na mnie chyba działają.
 
Ja bym się nie przejmowała - ale to teraz, mając już moje wcześniejsze doświadczenie ze Stasiem (wtedy też nie było mi łatwo się nie przejmować) :)
Ja wtedy - jak miał trochę ponad 2 lata - skontaktowałam się z bardzo łebską koleżanką, która jest logopedą i konsultowałam to też z tatą, i ogólnie usłyszałam, że jeżeli dziecko słyszy i mówi jakiekolwiek słowa (u nas było to nie, nio - czyli tak, cio - czyli co, dzie - czyli gdzie, da - czyli tam, mama, tata, baba, kółko, kukułka i cała masa różnych odgłosów), a przy tym rozumie co się do niego mówi to można czekać do 3,5 roku. Jeśli są wątpliwości co do słuchu to do laryngologa, jeśli nie mówi nic, to kontrola wędzidełka języka i ogólnie aparatu mowy. Mnie to uspokoiło na tyle, że odpuściłam Stasiowi i na spokojnie doczekałam się jak zaczął mówić :D Zawiozłam go niemówiącego do przedszkola, odebrałam, jechaliśmy drogą (no pamiętam miejsce jak by to było dziś ;)), cośtam zagadywałam jak zwykle - czyli czy było fajnie w przedszkolu (odpowiedź "nio") i nagle z tyłu słyszę: "mamo, kopalka kopie dziulę w ziemi!" - no prawie wypadek spowodowałam :D I od tamtego czasu to już buzia mu się nie zamykała :D To było może koło kwietnia, czyli miał 2 lata i 7 miesięcy.

W tamtej książce to było tak standardowo jak wg kamieni milowych (klik): w tym i tym wieku powinien mówić tyle i tyle wyrazów, starać się nadawać nazwy rzeczom itp. - coś czego u nas nie było, za to nikt nie miał wątpliwości, że Staszko wszystko (a nawet czasem za dużo ;)) rozumie. I komunikacja z nim nie sprawiała nam żadnego problemu. Staś ma kuzynkę, która jest dokładnie w jego wieku (kilka dni różnicy) i ona rok wcześniej zaczęła mówić - trudno więc było nie porównywać ;) Ale z drugiej strony jak on zaczął, to od razu mówił lepiej niż ona bo na serio pełnymi, poprawnymi zdaniami.

Aha, ruchowo z tą kuzynką tez od siebie odstawali - tu z kolei Staszko mega szybko zaczął podnosić główkę, praktycznie jak tylko usiadł to po 2 tygodniach juz raczkował, wstawał szybko, chodzić zaczął niepodtrzymywany jak miał niecałe 11 miesięcy. Mała motoryka (ruchy precyzyjne) też miał opanowane 2-3 miesiące wcześniej niż wytyczne - a kuzynka wszystko 2-3-4 miesiące po nim. Dzieci po prostu nie rozwijają się równo ;)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja bym się nie przejmowała - ale to teraz, mając już moje wcześniejsze doświadczenie ze Stasiem (wtedy też nie było mi łatwo się nie przejmować) :)
Ja wtedy - jak miał trochę ponad 2 lata - skontaktowałam się z bardzo łebską koleżanką, która jest logopedą i konsultowałam to też z tatą, i ogólnie usłyszałam, że jeżeli dziecko słyszy i mówi jakiekolwiek słowa (u nas było to nie, nio - czyli tak, cio - czyli co, dzie - czyli gdzie, da - czyli tam, mama, tata, baba, kółko, kukułka i cała masa różnych odgłosów), a przy tym rozumie co się do niego mówi to można czekać do 3,5 roku. Jeśli są wątpliwości co do słuchu to do laryngologa, jeśli nie mówi nic, to kontrola wędzidełka języka i ogólnie aparatu mowy. Mnie to uspokoiło na tyle, że odpuściłam Stasiowi i na spokojnie doczekałam się jak zaczął mówić :D Zawiozłam go niemówiącego do przedszkola, odebrałam, jechaliśmy drogą (no pamiętam miejsce jak by to było dziś ;)), cośtam zagadywałam jak zwykle - czyli czy było fajnie w przedszkolu (odpowiedź "nio") i nagle z tyłu słyszę: "mamo, kopalka kopie dziulę w ziemi!" - no prawie wypadek spowodowałam :D I od tamtego czasu to już buzia mu się nie zamykała :D To było może koło kwietnia, czyli miał 2 lata i 7 miesięcy.

W tamtej książce to było tak standardowo jak wg kamieni milowych (klik): w tym i tym wieku powinien mówić tyle i tyle wyrazów, starać się nadawać nazwy rzeczom itp. - coś czego u nas nie było, za to nikt nie miał wątpliwości, że Staszko wszystko (a nawet czasem za dużo ;)) rozumie. I komunikacja z nim nie sprawiała nam żadnego problemu. Staś ma kuzynkę, która jest dokładnie w jego wieku (kilka dni różnicy) i ona rok wcześniej zaczęła mówić - trudno więc było nie porównywać ;) Ale z drugiej strony jak on zaczął, to od razu mówił lepiej niż ona bo na serio pełnymi, poprawnymi zdaniami.

Aha, ruchowo z tą kuzynką tez od siebie odstawali - tu z kolei Staszko mega szybko zaczął podnosić główkę, praktycznie jak tylko usiadł to po 2 tygodniach juz raczkował, wstawał szybko, chodzić zaczął niepodtrzymywany jak miał niecałe 11 miesięcy. Mała motoryka (ruchy precyzyjne) też miał opanowane 2-3 miesiące wcześniej niż wytyczne - a kuzynka wszystko 2-3-4 miesiące po nim. Dzieci po prostu nie rozwijają się równo ;)
Dzięki. [emoji4]
Siostra ma 3ke dzieci 1sze zaczęło mówić bardzo szybko - ok 1,5 roku pełne zdania, drugie zaczęło mówić "normalnie" jak przeciętne dziecko, a 3ci bardzo mało, a jak już mówił, to nie wyraźnie, chiński to ma na noc przy tym "języku".[emoji6] Aż w wieku 3,5 roku poszedł do przedszkola, rozgadał się w ciągu 2ch miesięcy...
Także mąż też mi powtarza że mam spojrzeć na ten przykład.
 
Do góry