reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwcowe mamy 2018

Ja ustaliłam granicę jasno, żadnego odwiedzania w pierwszych dniach, bo my chcemy we trójkę do siebie dojść. Wiadomo, mama i teściowa przyjechały do szpitala, ale tylko na chwilę. Teściowie oczywiście 2h w domu a oni już przyszli i się zaczęło opatul go trzema kocami, czemu tu tak zimno, nie noś go, nie dawaj smoczka....W ogóle przyszli do dziecka z butelką wódki teściowie nawet dla dziecka nic nie dali ( zamiast tej wódki, wdzięczna bym była za paczkę pampersów ) i się obrazili, że mąż odmówil wypicia. Także to była ich krótka wizyta, wódkę zabrali i poszli do domu..Potem miała bombę na telefony do nas o 6 rano przez kilka dni czy dziecko żyje i jak się czuje. Ukróciłam i to :)
 
reklama
Ja właśnie nie miałam na początku body kopertowe i jak odkryłam to było dla mnie wybawieniem zwłaszcza w nocy gdzie mały ciągle ulewał i był przebierany non stop.mam nadzieję, że drugi bobas nie będzie ulewał i nie wróci do mnie ten koszmar. Dla mnie to było straszne. Gdziekolwiek szłam to musiałam mieć po 5 kompletów ubrań, dramat. Mały przy przebieraniu wrzeszczał strasznie bo ciągle był przebierany. To było straszne dla mnie. Ale fakt, że Tesco ma super jakościowo ubranka. Używanych jakoś nie jestem w stanie kupić. Nowe piorę i prasuje i jest dobrze dla mnie. Jakbym od kogoś znajomego dostała to owszem ale w lumpku nie kupię bo mnie to brzydzi strasznie.
 
Ja ustaliłam granicę jasno, żadnego odwiedzania w pierwszych dniach, bo my chcemy we trójkę do siebie dojść. Wiadomo, mama i teściowa przyjechały do szpitala, ale tylko na chwilę. Teściowie oczywiście 2h w domu a oni już przyszli i się zaczęło opatul go trzema kocami, czemu tu tak zimno, nie noś go, nie dawaj smoczka....W ogóle przyszli do dziecka z butelką wódki teściowie nawet dla dziecka nic nie dali ( zamiast tej wódki, wdzięczna bym była za paczkę pampersów ) i się obrazili, że mąż odmówil wypicia. Także to była ich krótka wizyta, wódkę zabrali i poszli do domu..Potem miała bombę na telefony do nas o 6 rano przez kilka dni czy dziecko żyje i jak się czuje. Ukróciłam i to :)
Oj wkurzyłabym się! Przede wszystkim nie uznaję alkoholu na imprezach z okazji świąt dzieci (teraz juz trochę odpuszczam i zdarza się wino - ale niczego mocniejszego bym nie zaakceptowała), a już przyniesienie wódki przy pierwszych odwiedzinach u wnuka to by zdecydowanie wyprowadziła mnie z równowagi! U nas rzeczywiście przy każdych odwiedzinach dostawaliśmy pampersy i to było super :D

Mi rodzina nie przeszkadzała, ale też chyba nikt by się nie odważył wprowadzać swoich reguł, czy narzucać postępowania- po takim przykryj, nie noś itd. po prostu bym wyprosiła :D
Kiedyś byliśmy na spacerze z teściową (swoją drogą jest bardzo bardzo fajna) jak Staszko miał może 2-3 miesiące i Ona 2 razy z rzędu (na pierwszy taktownie nie zareagowałam) powiedziała coś w stylu: jedź po słońcu, ja dzieci wystawiałam na słońce jak były malutkie, a nie chroniłam od słońca tak jak wy. Zatrzymałam się więc i (chyba kulturalnie ;)) powiedziałam, że dobrze, że ze swoimi dziećmi robiła jak uważała za słuszne, ale łatwo zauważyć, że Staś jest naszym dzieckiem i my na słońce wystawiać go nie będziemy, jeśli jej to przeszkadza to możemy zrezygnować ze wspólnego spaceru. I poskutkowało - może jeszcze ze 2 lata w ciągu pierwszego roku sondażowo rzucała jakieś "rady" (co robimy w jej ocenie źle), ale po podobnych reakcjach zaniechała i ostatnie 7 lat minęło już w pełnej harmonii :D
 
Hej.
słuchajcie czy lekarz może mi odmówić wystawienia skierowania na badania połówkowe?
w pon mam wizytę na nfz do lekarza do którego nie chodzę i się zastanawiam jak do niego uderzyć, czy może od razu z grubej rury: przepraszam ale chcę tylko skierowanie na połówkowe, na które mam termin za tydzień? :rolleyes2:
poza tym, chyba nie będzie mnie już badał?
 
@ZUZA.80 Ja kupiłam biustonosz w La Vantil, mam akurat model EMILIA FULL, zapłaciłam 100 zł na wyprzedaży. Też miałam ten problem, ze w tych sztywniejszych było mi niewygodnie, a ten jest z takiej mięciutkiej gąbeczki, która dobrze dopasowuje się do ciała. W ogóle to mój pierwszy biustonosz z pełnymi miskami, do tej pory nosiłam half-cupy, ale jestem bardzo zadowolona, nigdzie się nie wrzyna i dobrze podtrzymuje.
dzięki! popatrzę, bo nie znam tej firmy
 
Oj wkurzyłabym się! Przede wszystkim nie uznaję alkoholu na imprezach z okazji świąt dzieci (teraz juz trochę odpuszczam i zdarza się wino - ale niczego mocniejszego bym nie zaakceptowała), a już przyniesienie wódki przy pierwszych odwiedzinach u wnuka to by zdecydowanie wyprowadziła mnie z równowagi! U nas rzeczywiście przy każdych odwiedzinach dostawaliśmy pampersy i to było super :D

Mi rodzina nie przeszkadzała, ale też chyba nikt by się nie odważył wprowadzać swoich reguł, czy narzucać postępowania- po takim przykryj, nie noś itd. po prostu bym wyprosiła :D
Kiedyś byliśmy na spacerze z teściową (swoją drogą jest bardzo bardzo fajna) jak Staszko miał może 2-3 miesiące i Ona 2 razy z rzędu (na pierwszy taktownie nie zareagowałam) powiedziała coś w stylu: jedź po słońcu, ja dzieci wystawiałam na słońce jak były malutkie, a nie chroniłam od słońca tak jak wy. Zatrzymałam się więc i (chyba kulturalnie ;)) powiedziałam, że dobrze, że ze swoimi dziećmi robiła jak uważała za słuszne, ale łatwo zauważyć, że Staś jest naszym dzieckiem i my na słońce wystawiać go nie będziemy, jeśli jej to przeszkadza to możemy zrezygnować ze wspólnego spaceru. I poskutkowało - może jeszcze ze 2 lata w ciągu pierwszego roku sondażowo rzucała jakieś "rady" (co robimy w jej ocenie źle), ale po podobnych reakcjach zaniechała i ostatnie 7 lat minęło już w pełnej harmonii :D
Dlatego ja byłam zła, bo tez nie uznaje alkoholu na święto dziecka. Stąd i moje relacje z teściową bardzo sie popsuły. Moja mama nie wtrąca się, fakt dla 3m dziecka przyniosła parówki z promocji [emoji16] ale nie robiąc jej przykrości sama ich nie tknelam :) ona swoje myśli, ale moje akceptuje, toleruje :)

Napisane na HUAWEI LUA-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja kupilam w Tesco pidżamke [emoji5] ale na 68 już [emoji5] a w smyku body na 62 i spodenki [emoji5]
IMG_20180110_152148.jpg
IMG_20171229_102254.jpg


Napisane na HUAWEI LUA-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 

Załączniki

  • IMG_20180110_152148.jpg
    IMG_20180110_152148.jpg
    41,7 KB · Wyświetleń: 452
  • IMG_20171229_102254.jpg
    IMG_20171229_102254.jpg
    62,9 KB · Wyświetleń: 454
Jak tak czytam sobie te Wasze historie, to chyba zaczynam się cieszyć że mieszkam po drugiej stronie Bałtyku [emoji23] Bo w sumie nie będę miała pomocnej ręki mamy ale dzięki temu ominie mnie wtrącanie się i 'rady' teściowej... a znając mnie i moja teściowa mogło by się to źle skończyć [emoji48]No nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło! A mojego chłopa przypalalam już na oglądaniu tutoriali z kąpieli noworodka, więc edukację wziął sobie na serio, bo co jak co ale ambitny jest skurczybyk [emoji23]

Napisane na SM-G955F w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
@AgaRS90 to chciałabym taka jak twoja teściowa. Moja niby miła do mnie bo mi się nie odważy odmiennego zdania powiedzieć to potem jak mnie nie ma to mężowi chciała by wszystko co najgorsze na mnie mówić tylko mam o tyle dobrze,że mąż zawsze jest za mną i złego słowa ma mnie nie da powiedzieć :)

@KikaRika to u mnie była taka sytuacja; synka urodziłam o 5.29 rano byłam wykończona po tym psychicznie i fizycznie bo 4 dni trwał cały mój poród a w południe zawaliła mi się na głowę w szpitalu teściowa i szwagierka ż mężem... A od początku mówiłam że nie życzę sobą odwiedzin w szpitalu bo chce odpocząć i poznać się z synkiem jedynie kogo chciałam u siebie to meza ale mówić do nich to jak grochem o ściane ..

Napisane na SM-G920F w aplikacji Forum BabyBoom
Ja też tak mówiłam żadnych odwiedzin, bo to czas na odpoczynek, uczenie się siebie i spokojne przystawia od do piersi...
Teściowa uszanowała (nie miała wyjścia bo teść jest spoko inny jej nie przywiózł a ona nie ma prawa jazdy). Nawet moja najlepsza przyjaciółka a chrzestna małej to uszanowała choć do szpitala ma 2 minuty...
Dlatego teściową skręcało żeby zobaczyć małą...

W szpitalu odwiedziła mnie mąż, raz była mama bo akurat była w pracy, koleżanka, kt pracuje u nas w pogotowiu bo przywieźli pacjenta na IP i zadzwoniła jak się czuje i czy może przyjść i koleżanki z pracy, ale też 1x przyszły a nie codziennie...
To były odwiedzimy po 10-15 min, więc w granicach rozsądku. Nie licząc męża oczywiście.[emoji4]
Leżałyśmy we 2 na sali 4 osobowej, nie przeszkadzało nam na wzajem, że mężowie nas odwiedzają, więc oni byli na salach z nami. Żaden z nich nie przesiadywał pół dnia oczywiście...
A pozostałe odwiedziny na korytarzu.

A do innych codziennie pełno ludzi, po pół dnia odwiedziny, cały czas na korytarzu tabuny ludzi, do łazienki chciałaś przejść to patrzyli na ciebie jak nie wiem co...
Po obudzeniu my leciałyśmy sie tylko myć pod prysznic, a większość kobiet jeszcze pełny make up robiło, no bo odwiedziny przyjdą...
Ja się ludziom normalnie nie pokazuje bez makijażu, ale te kilka dni w szpitalu to było ostatnie o czym myślałam... [emoji6]
 
Do góry