reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwcowe mamy 2018

Jezu dziewczyny oszczedzajcie na wszystkim, byle nie na foteliku. I strażacy i lekarz powiedzieli że ten fotelik uratował synowi życie. Więc jeśli trzeba zacznijcie juz oszczędzać, żeby kupić dobry fotelik. Koniecznie taki, który po zamontowaniu nawet nie drgnie. Widziałam jak u znajomych foteliki dla starszych dzieci przymocowane są tylko pasami pasażerskimi. Gdybyśmy mieli tylko taki to boję się myśleć co by było. On by przeleciał przez szybę pewnie. Nasz nawet nie drgną, Mikołaj z niego w ogóle nie wypadł. Głowę ma całą.

Napisane na SM-G800F w aplikacji Forum BabyBoom
Masakra to co mówisz . Dobrze że nic gorszego się nie stało. Ja mieszkam na Podlasiu. Dzisiaj rano po 4 wstałam do pracy, miałam problemy z drzwiami w aucie i wyjechalam bardzo późno ale nie jechałam szybko bo było ślisko i padał śnieg i wolałam spóźnię się do pracy niż ryzykować swoje lub czyjeś bezpieczeństwo. Dzisiaj warunki były na prawdę ciężkie więc dobrze że tylko tak się skończyło. Trzymajcie sie
 
reklama
A ja mam zle wiesci. Wyjechaliśmy odpocząć do dziadków na Podlasie. Pierwszy śnieg i dachowaliśmy, mimo że opony zimowe a mąż jechał 50km/godz. Wydaliśmy 2tys na fotelik i to były najlepiej wydane pieniądze w naszym życiu. Wyszliśmy ze szpitala. Synowi nic nie jest. W końcu zasnął. Tylko ja nie miałam żadnych badań, bo musiałam wybrać czy jechać z synem do szpitala czy ze sobą. Więc do jutra będę żyła w niepewności, bo nie chce go już męczyć.

Napisane na SM-G800F w aplikacji Forum BabyBoom
Dobrze że jesteście cali...

Napisane na Moto G Play w aplikacji Forum BabyBoom
 
A ja mam zle wiesci. Wyjechaliśmy odpocząć do dziadków na Podlasie. Pierwszy śnieg i dachowaliśmy, mimo że opony zimowe a mąż jechał 50km/godz. Wydaliśmy 2tys na fotelik i to były najlepiej wydane pieniądze w naszym życiu. Wyszliśmy ze szpitala. Synowi nic nie jest. W końcu zasnął. Tylko ja nie miałam żadnych badań, bo musiałam wybrać czy jechać z synem do szpitala czy ze sobą. Więc do jutra będę żyła w niepewności, bo nie chce go już męczyć.

Napisane na SM-G800F w aplikacji Forum BabyBoom
Aż ciarki przechodzą na to co Wam się przytrafiło, dobrze wyszliscie z tego cało i za dzidzie też trzymam kciuki, na pewno będzie wszystko ok. Zgadzam się ze dobry fotelik to podstawa, wolałabym już kupić używany ale dobrej firmy niż nowy ale bylejaki, często w tych wózkach 3 w 1 foteliki samochodowe to są jakieś no name. I myślę że każda się ze mną zgodzi że mamusie w ciąży powinny mieć zawsze zapięte pasy! Niektorzy myślą, że jak jest brzuszek to lepiej nie zapinać, ale to błąd.
 
Witam się i ja wieczorową porą.
Strasznie dużo nowych wątków dzisiaj ;)
@Effa84 całe szczęście, że tak się to skończyło. Warunki na drodze są okropne, też już kilka razy wpadłam w poślizg jadać 50km/h. Zgadzam się w 100% co do fotelika. Na wszystkim można oszczędzać, ale na tym jednym nie wolno. Ja w ogóle jestem zwolenniczką fotelików montowanych tyłem do kierunku jazdy. Moje dzieci będą jeździć tyłem tak długo jak tylko to będzie możliwe. Owszem te foteliki są drogie, ale safety first. No i odradzam kupowanie używanych fotelików, chyba że są z pewnego źródła (od przyjaciół, rodziny) bo nigdy nie wiadomo, czy fotel nie uczestniczył w jakimś wypadku. Bo należy pamiętać, że fotelik po wypadku trzeba koniecznie wymienić. Zęby zjadłam w tym temacie...
@agata.szy ja uważam, że ciągnięcie na cwaniaka z ZUS-u jest wtedy kiedy kobieta zatrudnia się zatajając, że jest w ciąży lub szuka pracy tylko po to, żeby jeszcze na próbnym zajść w ciążę iść na L4. jeśli dziewczyna pracuje w firmie od lat i zachodzi w ciążę to przez te wszystkie lata dość odprowadziła składek, żeby odpocząć na L4 ;)
 
Ja mam fotelik Axkid. Montowany tyłem. Można kupić obracany do przodu. Ale moim zdaniem dzieci powinno się wozić tyłem najdłużej jak się da. One mają delikatne karki i przy czołówce są bezpieczne.

Napisane na SM-G800F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja musiałam isć na L4 bo praca wywołuje u mnie taki stres, że odrazu mam150/100 i wysokie tętno. Problemu w takim wymiarze nie ma jak siedzę w domu. Mój pracodawca woli jak z góry określę się co do nieobecności niż jakbym pstrykała po tydzień.
 
Póki co chciałabym pracować jak najdłużej, oczywiście pod warunkiem, że wszystko jest ok. Średnio mi się podoba kiedy kobiety idą bez powodu na L4 bo uważam, że dość mocno godzi to w nasz wizerunek i postrzeganie w pracy. No i w domu bym padła z nudów ;)

Napisane na ASUS_X007D w aplikacji Forum BabyBoom
A powiedz nam gdzie pracujesz? Czym się zajmujesz?

Napisane na Moto G Play w aplikacji Forum BabyBoom
 
A gdzie pracujesz?
W szpitalu :) Ze znajomych 80% szło od razu na L4, pozostałe 20% pracowało do oporu - i ja jestem w tych 20% ;) I mimo - określanych przez niektórych jako szkodliwe - warunków pracy, w obydwu grupach odsetek problemów w ciążach był porównywalny.

Ja po dzisiejszym badaniu - na które poszłam z moim ośmiolatkiem - chyba będę zmieniała ginekologa... Ta pani dr była taka oschła i w sumie niemiła dla Stasia (już na początku grzecznie spytał, czy będzie dziś wiadomo czy to jest braciszek czy siostrzyczka - a ta odburknęła, jeszcze nawet nie zaczynając badania - że jeszcze za wcześnie), że jestem wybitnie rozczarowana tą wizytą... I mimo że badanie było przez brzuch, to bez pytania mnie powiedziała Stasiowi, żeby poczekał w korytarzu! Ogólnie nie tracę zimnej krwi, ale przyznam, że się we mnie zagotowało - zanim Staszko wyszedł nawet nie pytając jej powiedziałam do niego, żeby został, bo teraz będzie mógł pooglądać dzidziusia.
Dawno nikt mnie tak nie wkurzył... Mam porównanie z poprzednią ciążą, którą prowadził super pan dr - niestety 120km od mojego obecnego miejsca zamieszkania - gdzie małżonek był zawsze mile widziany, gdzie wszystko było ślicznie pokazywane, z każdego badania wychodziliśmy z kilkunastoma zdjęciami i tabelką badań jak ładnie się nasz szkrab rozwija - nie wspominając już o "karcie informacyjnej" drukowanej z komputera, gdzie było wszystko - waga, ciśnienie, tętno, zalecenia, zlecone badania i pokrótce opis, że wszystko jest ok! A tutaj po prostu jak u biednej cioci, wizyta trwa może 10 minut, wszystko na odwal się - no wściekła jestem!

A co do maleństwa to ma już od głowy do pupy 96mm, serduszko bije ładnie - jedno co to w takiej dziwnej pozycji leżał ;) Łożysko mam na tylnej ścianie [na szczęście sama umiem robić USG i widzę bez opisywania prze ginekologa co i jak, bo tak to bym NIC nie wiedziała, bo ani słowa przy może minutowym badaniu nie powiedziała] i on jakby na plecach na nim leży - taka chyba średnio wygodna pozycja ;)
Jezu dziewczyny oszczedzajcie na wszystkim, byle nie na foteliku. I strażacy i lekarz powiedzieli że ten fotelik uratował synowi życie. Więc jeśli trzeba zacznijcie juz oszczędzać, żeby kupić dobry fotelik. Koniecznie taki, który po zamontowaniu nawet nie drgnie. Widziałam jak u znajomych foteliki dla starszych dzieci przymocowane są tylko pasami pasażerskimi. Gdybyśmy mieli tylko taki to boję się myśleć co by było. On by przeleciał przez szybę pewnie. Nasz nawet nie drgną, Mikołaj z niego w ogóle nie wypadł. Głowę ma całą.
Dobrze, ze tak się skończyło! I zgadam się, że inwestycja w fotelik jest zawsze dobrą inwestycją! A jeszcze pocieszę Cię, że na naszym etapie ciąży macica jest elastyczna (nie napieta do granic możliwości), wód płodowych jest stosunkowo dużo i to wszystko amortyzuje malucha jak najlepsza poduszka powietrzna - powinno być wszystko ok!
Widzisz, być może źle interpretujesz to moje zdanie o wizerunku - chodziło mi o to, że przez tego typu sytuacje przedsiębiorcy (wiele z nich), mimo że jest to prawnie zabronione, starają się zatrudniać mężczyzn zamiast kobiet "bo w ciążę zajdzie i tyle ją widzieli". I niestety jest to smutny fakt, wystarczy poczytać fora gdzie dziewczyny wypowiadają się, że usłyszały wprost, że one są w wieku reprodukcyjnym więc im podziękowano.
Zgadzam się z Tobą - znam kilka dziewczyn, które mimo naprawdę dobrego wykształcenia i kompetencji nie zostały zatrudnione na stanowiskach o które się ubiegały, bo usłyszały, że są bezdzietne i w wieku prokreacyjnym... Przyszli szefowie nie szczypią się nawet przy rozmowach kwalifikacyjnych i prosto z mostu pytają kiedy był ślub i czy są dzieci... Mam śmieszną sytuację rodzinno-przyjacielską: moja bratowa i moja koleżanka starały się o pracę w tej samej firmie, CV przemawiało raczej za koleżanką natomiast zatrudniona została bratowa bo ma męża od 10 lat i dwójkę dzieci - więc ryzyko ciąży mniejsze ;) Wprost to usłyszała od szefa!
 
reklama
My też żywa - nigdy nie miałam sztucznej i nie wyobrażam sobie tego:p
A jaka kupujesz?
Myśmy rok temu kupili jodle kaukaska i wytrzymała BAAARDZO długo - od połowy adwentu do lutego:)

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom

Również jodła kaukaska :) Bardzo dlugo wytrzymala i nie sypała się tak bardzo jak inne iglaki.
 
Do góry