reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwcowe mamy 2018

@malaczarnaaga ja niestety mam swoją mamę 1200km od siebie... tutaj w sumie nie mam nikogo ze swojej rodziny prócz męża i syna... chodź mama obiedzala ze jak będę w ciąży to przyjedzie do mnie żebym podczas porodu nie martwila się co zrobię z synkiem i pierwsze noce będzie nam pomagać :)

Napisane na SM-G900F w aplikacji Forum BabyBoom
To też masz super mamę [emoji1]

Myśl pozytywnie :) #womanpower
 
reklama
Ja mam spoko teściowa.. bardziej mnie przed ślubem wkurzala bo bardzo z teściem są konserwatywni, a że syn jedynak to nie mogli przeżyć pomieszkiwania przed slubem. Akcje były masakryczne.. Ja już zarabiam ma siebie i mamę wdowe od 19rz, mój znowu inżyniera dziennie robil i zarabial dopiero od roku, w którym braliśmy slub. No i maz bardzo z rodzicami zżyty.. teściowa płakała że grzechy syna ma na rękach (?!) I tak to było ale już jest ok o dziwo nic się nie wpierdziela[emoji123]

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Widzę nie tylko ja mam z teściową różowo. Pociesza mniw to

Napisane na LG-D722 w aplikacji Forum BabyBoom
O mojej to by szło książkę napisać... Taki "nie poradnik teściowej " [emoji23]
Miałam z nią super kontakt, rozmawialiśmy o wszystkim, mówiła że cieszy się że zostanę i zostałam jej synowa, mówiłam do niej mamo po ślubie..
Wszystko się zmieniło jak się młoda urodziła, te jej rady że tak a nie tak, mimo mojego tłumaczenia że wiem że kiedyś tak robili, ale teraz robi się tak i tak, z takich a nie innych powodów to jest lepsze dla dziecka bo to i tamto... Ja się produkowała a ta wszystko kwitowała "noo ale KIEDYŚ tak robili!.." Wszystkie tłumaczenia jak krowie na rowie a ona dalej swoje, jak grochem o ścianę...
Mąż za to nic nie tłumaczył tylko od razu głos podnosił zawsze... A mimo tego ona potrafiła za moimi plecami mu mówić różne rzeczy ,mimo że np byłam z teściem w pokoju obok, przy nas nie miała odwagi, bo teść by jak opieprzył, bo nie raz tak robił jak słuchał jej wtrącania się...
Nic do niej nie dociera, ile razy mówiła z tragedia w głosie że mała.ma zimne rączki czy nóżki... Po tysiąc razy tłumaczyliśmy że małe dzieci mają nie dojrzała termoregulację i kończyny "dalsze" mają prawo być chłodne... To nie za chwilę to samo..
A jaka tragedia była że dziecku czapki w domu nie zakładamy... [emoji12] Albo później jak nie bylo zięba.no, ale był np październik czy listopad a dziecko w nosidełku bez czapki...
Już nie wspomnę że mała ma alergię na mleko krowie, "NO ale Trochę by jej nie zaszkodzilo!!", przecież babcia specjalnie faworków ( ze śmietaną i masłem) nasmażyła...

Napisane na Moto G Play w aplikacji Forum BabyBoom
 
U nas przed ślubem było w miarę nie trawiłam jej za jej odzywki do mojego męża teścia i szwagra. A po ślubie zaczęło się rozkrecać. Nie bylo jej po nosie że się pobraliśmy i od razu dziecko( na ślubie byłam w 5tc) to był kwiecień w czerwcu trafiłam do szpitala z bólem brzucha zaczełam krwawić okazało się że jest duży krwiak. Szanse na donoszenie ciąży niewielkie, musiałam leżeć i wstawać tylko do wc. A ona jak to teściowa która chce by synowa do niej MAMO mówila na słowa że moge poronić z pogardą jaby to katar był " No pociekło" Nasłuchałąm się że nie tylko ja poronić mogę itp itd dałą mi poematy na temat mojej mamy że i ona na pewno w szitalu nie leżała ( jest nas 6) i że my młode nie nadajemy sie do rodzenia dzieci bo tylko coś i pociekło. Miałam i mam wielki żal. A co najlepsze gdy mój mąż zwrocił jej uwagę to " co oskarżyła się tobie?!" Myślałam że ja zabije za to. Póżniej wyprowadziliśmy sie i do porodu malej było ok. a pozniej nie mogła zrozumiem że mam inne zasady i tak jak u Kikarika wszytko jej przeszkadzało. A ostatnio 3 miesiące temu zaczełą się czepiać bo niechcemy z nimi grila robić tylko wolimy jechać za miasto z dzieckiem i kolega, że mała im zostawiam by mieć święty spokój a tak naprawdę była jej prababcia (matka tesciowej) dałam im mała by prababcia sie mogla nacieszyc a w zamian szybko sprzatałam dom robiłam obiad itp. zero siedzenia. W zamian dostałam wiązanke że nechciała mnie tu ( mieszkamy na jednym podworku) ze "zarlam ja swinia na jej koszt" chodz zapraszala sama i proponowala a ja nie raz odmawialam. zabolalo ja to ze moj maż woli mnie i corke niz ją. Kobiette która nie szanuje jego wyborów naszych zasad ( na zasade nie siadamy na stole /lawie kawowej bo tam sie chlebek stawia siadała na blat z mina rozkapryszonego bachora i mowila ze to jej dom nie nasz wiec beda jej zasady panowac. mamy 2 odzielne domy tak nawiasem) wyrzucala nas nie raz pocuzala mnie na kazdym kroku. Zawsze chwalila moj styl na koniec uslyszalam ze ubieram sie jak dziwka bo bluzka z ciut wiekszym dekoldem i spodniczka/spodenki sa gorszace. A kombinezon do kosciola to wyzywajacy stroj.. sory ale muslam to z siebie wylac
 
Tamisu, wygadaj się od tego jesteśmy tutaj :)
Toż to prawdziwa jędza jest... I jeszcze musisz obok niej mieszkać...
My do " mamusi" mamy 20 km, więc ani daleko ani za blisko;) Widujemy się z nią średnio 1x na miesiąc bo mąż nie ma ochoty częściej tam jeździć...

Napisane na Moto G Play w aplikacji Forum BabyBoom
 
U nas przed ślubem było w miarę nie trawiłam jej za jej odzywki do mojego męża teścia i szwagra. A po ślubie zaczęło się rozkrecać. Nie bylo jej po nosie że się pobraliśmy i od razu dziecko( na ślubie byłam w 5tc) to był kwiecień w czerwcu trafiłam do szpitala z bólem brzucha zaczełam krwawić okazało się że jest duży krwiak. Szanse na donoszenie ciąży niewielkie, musiałam leżeć i wstawać tylko do wc. A ona jak to teściowa która chce by synowa do niej MAMO mówila na słowa że moge poronić z pogardą jaby to katar był " No pociekło" Nasłuchałąm się że nie tylko ja poronić mogę itp itd dałą mi poematy na temat mojej mamy że i ona na pewno w szitalu nie leżała ( jest nas 6) i że my młode nie nadajemy sie do rodzenia dzieci bo tylko coś i pociekło. Miałam i mam wielki żal. A co najlepsze gdy mój mąż zwrocił jej uwagę to " co oskarżyła się tobie?!" Myślałam że ja zabije za to. Póżniej wyprowadziliśmy sie i do porodu malej było ok. a pozniej nie mogła zrozumiem że mam inne zasady i tak jak u Kikarika wszytko jej przeszkadzało. A ostatnio 3 miesiące temu zaczełą się czepiać bo niechcemy z nimi grila robić tylko wolimy jechać za miasto z dzieckiem i kolega, że mała im zostawiam by mieć święty spokój a tak naprawdę była jej prababcia (matka tesciowej) dałam im mała by prababcia sie mogla nacieszyc a w zamian szybko sprzatałam dom robiłam obiad itp. zero siedzenia. W zamian dostałam wiązanke że nechciała mnie tu ( mieszkamy na jednym podworku) ze "zarlam ja swinia na jej koszt" chodz zapraszala sama i proponowala a ja nie raz odmawialam. zabolalo ja to ze moj maż woli mnie i corke niz ją. Kobiette która nie szanuje jego wyborów naszych zasad ( na zasade nie siadamy na stole /lawie kawowej bo tam sie chlebek stawia siadała na blat z mina rozkapryszonego bachora i mowila ze to jej dom nie nasz wiec beda jej zasady panowac. mamy 2 odzielne domy tak nawiasem) wyrzucala nas nie raz pocuzala mnie na kazdym kroku. Zawsze chwalila moj styl na koniec uslyszalam ze ubieram sie jak dziwka bo bluzka z ciut wiekszym dekoldem i spodniczka/spodenki sa gorszace. A kombinezon do kosciola to wyzywajacy stroj.. sory ale muslam to z siebie wylac
Współczuję! Moja to jednak anioł.. o komentarze przy dziecku się nie martwię bo ona ma 2 lewe ręce do dzieci i się ich po prostu boi(jak z moim mężem a jej synem wróciła po porodzie ze szpitala [styczeń] To biedny leżał w czapce i kombinezonie przez 2h do czasu aż babcia męża / jej teściowa przyjedzie) [emoji23]. Do dzisiaj to wspominają
Ogólnie jest jakaś nieporadna życiowo ma 51l. I nigdy obiadu nie ugotowała (wiem nie do pomyślenia)..
Więc w życiu nie odwazylaby się komentować moich działań czy mnie pouczać [emoji14]

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
To u nas jedna wielka rodzina - Teściowie w 90% trzymają moją stronę, moi Rodzice w 90% stronę Małżonka ;) No i może jeszcze dodam, że na wakacje jeździmy wszyscy razem (i jeszcze z rodzeństwem) - to tak nieźle charakteryzuje układy w mojej rodzinie, więc zdecydowanie nie narzekam :D
I wszyscy będą dosłownie skakać z radości jak się dowiedzą - ALE w sytuacji niepowodzenia ciąży (jaką miała bratowa) to bym chyba nie przeżyła tego rozczulnia się nad nami - więc czekamy do Świąt :)
Ja może do ciąży podchodzę zbyt pragmatycznie bo zdaję sobie doskonale sprawę z tego jak wiele ciąż niestety nie kończy się tak jak by się chciało [na codzień w pracy mam kontakt z takimi nieszczęśliwymi dziewczynami] - dlatego na razie wykazuję umiarkowany optymizm... Za miesiąc będę (mam nadzieję) cieszyć się już pełną piersią :)
 
Ja też nie mówiłam nikomu z rodziny. Ale u nas to będzie gadane zaraz że to wpadka :biggrin2:, mam to gdzieś. Teściowej też najchętniej nie mówiłabym wcale...

Heheh u mnie będzie to samo

Moja mamuśka zaraz powie , ze chyba na głowę upadłam ....dlatego jescze nie mowie bo soe denerwować nie chce.

Teściowa szczęśliwa


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Do góry