reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwcowe mamy 2018

Też myślę już o spakowaniu torby :)
jest ryzyko niestety, że trafię wcześniej na trochę do szpitala, utrzymuje mi się ciśnienie w okolicach 140/90, a jeszcze w tamtym tygodniu miałam na poziomie 135/85. Lekarz mówił, że jak będzie wysokie, to żeby udać się na izbę. Na razie leków nie biorę, staram się jakoś dietą i odpoczynkiem obniżać... Dziewczyny, które mają nadciśnienie ciążowe, przy jakim poziomie dostałyście leki?
U mnie było zawsze ponad 160 /100 przy każdej wizycie u lekarza :) teraz biorę dopegyt 3x dziennie :)
 
reklama
Ja też wczoraj doszłam do wniosku że czas się pakować. Muszę jechać po piżamy dwuczęściowe i wyższe gacie po CC mi się przydadzą na pewno, do tego 2 pary piankowych papci i mam wszystko.
 
Ja też myślę o tobie już.
Będę na dniach pakować.
Wczoraj zaczęłam 35 tydzień, także najwyższa pora.[emoji15]
Wyprałam wczoraj ciuchy młodego w jego płynie, w tym też moje pidżamy i staniki jutro może będę prasować.

Miłej niedzieli.
 
Dziewczyny!
Zdarzają się Wam jakieś dziwne sercowo-oddechowe epizody? Ja od kilku godzin nie umiem złapać tchu, serce wali mi jak oszalałe i mam uderzenia gorąca. Dodam że brzuch jak kamień co chwilę od rana. [emoji19][emoji19][emoji19]
 
Dziewczyny!
Zdarzają się Wam jakieś dziwne sercowo-oddechowe epizody? Ja od kilku godzin nie umiem złapać tchu, serce wali mi jak oszalałe i mam uderzenia gorąca. Dodam że brzuch jak kamień co chwilę od rana. [emoji19][emoji19][emoji19]
Ja mam tak właśnie jak brzuch twardnieje...Ale chyba to normalne.
Choć to moja pierwsza ciąża i mogę się mylić. Lekarza mam 8 MAJA to napewno o to wypytam
 
Dziewczyny!
Zdarzają się Wam jakieś dziwne sercowo-oddechowe epizody? Ja od kilku godzin nie umiem złapać tchu, serce wali mi jak oszalałe i mam uderzenia gorąca. Dodam że brzuch jak kamień co chwilę od rana. [emoji19][emoji19][emoji19]
Ja tak mam ostatnio dość często, dodatkowo mam straszne uderzenia gorąca, szczególnie w nocy. Ogólnie przez ten tydzień bardzo kiepsko sypiam, można powiedzieć że tylko drzemię po godzinie i znowu pobudka. Chodzę po domu jak duch [emoji317] przez to w dzień jestem ciągle zmęczona.
Po majówce też pakuje torby, wypiorę kocyki, prześcieradła i kilka rzeczy które dokupilam dla maluszka, złożymy łóżeczko no i będę odliczać [emoji703]
 
Dziewczyny to normalne przy skurczu że nie można oddechu złapać i to strasznie głupie uczucie. Ja wizytę mam jutro o 18 to jak nie zapomnę to zapytam tak dla pewności.

Ja dzisiaj ledwo żyję... Po budowie zabrałam się za generalne sprzątanie z odsuwaniem mebli i robiłam wszystko sama... Wściekła jestem bo się dałam podpuścić. Aktualnie jest wprowadzana nerwowa atmosfera przez teściową że nie zdążymy z niczym na budowie i mała się może zaraz urodzić i nic nie jest gotowe i ona nie śpi w nocy przez to itd itd. Powiem Wam że mam taki wkur... Że aż mnie nosi. Już mi niedobrze na samą myśl jak będą wszyscy mi pomagać i doradzać... I jeszcze próba wzbudzenia we mnie poczucia winy za to że nie chcę niczyjej pomocy i "dlaczego taka jesteś że nie można przyjechać jak się mała urodzi"
, " co mi szkodzi przyjąć tłum gości dziecku i tak bez różnicy bo będzie spało a wszyscy chcą zdjęcie"
Czy Wam też przeszkadza jak ktoś przyjeżdża do Was i robi zdjęcia Waszego domu itd? Mnie to szlag trafia bo ja nawet bym nie pomyślała żeby u kogoś w domu czy czyjąś budowę fotografować.
 
reklama
Dziewczyny to normalne przy skurczu że nie można oddechu złapać i to strasznie głupie uczucie. Ja wizytę mam jutro o 18 to jak nie zapomnę to zapytam tak dla pewności.

Ja dzisiaj ledwo żyję... Po budowie zabrałam się za generalne sprzątanie z odsuwaniem mebli i robiłam wszystko sama... Wściekła jestem bo się dałam podpuścić. Aktualnie jest wprowadzana nerwowa atmosfera przez teściową że nie zdążymy z niczym na budowie i mała się może zaraz urodzić i nic nie jest gotowe i ona nie śpi w nocy przez to itd itd. Powiem Wam że mam taki wkur... Że aż mnie nosi. Już mi niedobrze na samą myśl jak będą wszyscy mi pomagać i doradzać... I jeszcze próba wzbudzenia we mnie poczucia winy za to że nie chcę niczyjej pomocy i "dlaczego taka jesteś że nie można przyjechać jak się mała urodzi"
, " co mi szkodzi przyjąć tłum gości dziecku i tak bez różnicy bo będzie spało a wszyscy chcą zdjęcie"
Czy Wam też przeszkadza jak ktoś przyjeżdża do Was i robi zdjęcia Waszego domu itd? Mnie to szlag trafia bo ja nawet bym nie pomyślała żeby u kogoś w domu czy czyjąś budowę fotografować.
Kochana, teściową po prostu szlag jasny trafia, że nie prosisz ją o pomoc, doradztwo itd [emoji16] dlatego tak Ci dogaduje i komentuje postęp prac. Nie przejmuj się jej gadaniem, ile zdążycie zrobić, tyle będzie, i nic jej do tego. A wróżką też nie jest, żeby z góry zakładać, że mała się lada dzień urodzi. Niech se da na wstrzymanie. Puszczaj komentarze mimo uszu, bo tylko spokój może Cię uratować [emoji8]
Co do fotografowania domu, to faktycznie przeginają- jeszcze się z tym nie spotkałam. Jeśli już, to ze wscibskim zagladaniem w każdy kąt i komentowaniem" a czemu to tak, a czemu tu, a mogliście sobie.... itd. Ale zdjęcia?? No idą po bandzie. [emoji36]

Ja już głośno mówię, że odwiedziny rodzinki przyjmuje najwcześniej po 2 tygodniach po porodzie. Niech sobie każdy myśli co chce- to jest mój czas.
 
Do góry