pisałam już gdzieś tu wcześniej, że chłopaki to największe przytulaski i wielka radość mamy są z innej bajki, to prawda, ale z innej to nie znaczy gorszej wydaje mi się też, że są "łatwiejsi w obsłudze" a temat siusiaka, to jak każdy inny temat higieny i nie ma co się stresować.
ja mam dwóch, wkrótce będę miała trzeciego synka i nie zamieniłabym żadnego z nich na dziewczynkę!
jak już się przyzwyczaisz do myśli, że będzie chłopczyk, to potem z górki
Wiesz, bardzo chciałam mieć córkę, ale próbowałam się też nastawić na opcję "a może będzie chłopiec" i wydawało mi się, że "jest ok". Ale jednak jak zobaczyłam na monitorze siusiaka i lekarka powiedziała, że dziewczynki siusiaków raczej nie mają to jakoś tak mały smuteczek się u mnie pojawił... Wydawało mi się, że jestem "otwarta" na opcję płci, ale jednak chęć posiadania drugiej córki okazała się większa niż mi się wydawało.. Chyba będę potrzebowała jednak więcej czasu na oswojenie się z tą myślą. Mąż też, choć cały czas mówił, że jest mu obojętne, czy będzie dziewczynka, czy chłopiec to na wieść o chłopaku zrobił zdziwioną minę i powiedział: "A ja myślałem, że będzie Oliwia?" (choć wcześniej nic o żadnym imieniu nie mówił!) ... Więc chbya oboje będziemy musieli się przestawić na synka