Pępek to najmniejszy problem. Trzeba pilnować po kąpieli czy nie jest mokry- suszyć gazikiem. Można psiknąć go tym preparatem raz lub dwa dziennie, ale pilnować żeby był suchy. Nam tak szybko odpadł- nie pamiętam dokładnie kiedy , ale już w szpitalu. A leżałam od soboty do wtorku.
Najgorzej jak ktoś go obsesyjnie opiskuje tym preparatem lub zamoczy i nie wytrze, bo wtedy może zgnić. W szkole rodzenia pani dr powiedziała , że po żółtaczce to drugą najczęstsza przyczyna powrotu na oddział. Mamuśki psikają ile wlezie i pępek gnije.