U
użytkownik 168678
Gość
Żadna praca z ludźmi nie jest łatwa. Pracowałam kiedyś w sklepie z odzieżą - masakra, przestałam lubić zakupy i ludzi :-))
Co do pytań o samopoczucie ciężarnej. Odpowiadam, że dobrze się czuję. W problemy wtajemniczam tylko tych, którzy naprawdę się interesują, czyli rodzeństwo, rodziców, a przede wszystkim męża. Zdarza mi się pogadać z przyjaciółką, która niedawno rodziła, to jest na bieżąco i czasami coś podpowie.
Co do rad, to jak mam potrzebę, to pytam. Duże znaczenie ma to jak ktoś udziela porad. Nie lubię, gdy ktoś niepytany poucza mnie, a wypowiedź zaczyna od słów " musisz " " powinnaś ". To działa na mnie jak płachta na byka
Teściowie nie interesują się zbyt dzieckiem. Właściwie to w ogóle. Cieszą się, ale nic poza tym. Żadnych pytań o moje samopoczucie - ok przeżyję, nie jestem ich córką. Nie pytają o dziecko - to już trochę boli. Teściowa przed ludźmi klapie jadaczką nt mojej ciąży, zdrowia itp. Udaje, że jest na bieżąco, żeby wyjść na dobrą.
Jak urodzę, to nie wyobrażam sobie, żeby miała mnie czy męża pouczać.
Co do pytań o samopoczucie ciężarnej. Odpowiadam, że dobrze się czuję. W problemy wtajemniczam tylko tych, którzy naprawdę się interesują, czyli rodzeństwo, rodziców, a przede wszystkim męża. Zdarza mi się pogadać z przyjaciółką, która niedawno rodziła, to jest na bieżąco i czasami coś podpowie.
Co do rad, to jak mam potrzebę, to pytam. Duże znaczenie ma to jak ktoś udziela porad. Nie lubię, gdy ktoś niepytany poucza mnie, a wypowiedź zaczyna od słów " musisz " " powinnaś ". To działa na mnie jak płachta na byka
Teściowie nie interesują się zbyt dzieckiem. Właściwie to w ogóle. Cieszą się, ale nic poza tym. Żadnych pytań o moje samopoczucie - ok przeżyję, nie jestem ich córką. Nie pytają o dziecko - to już trochę boli. Teściowa przed ludźmi klapie jadaczką nt mojej ciąży, zdrowia itp. Udaje, że jest na bieżąco, żeby wyjść na dobrą.
Jak urodzę, to nie wyobrażam sobie, żeby miała mnie czy męża pouczać.