reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwcowe mamy 2017

Hej dziewczyny!

Przywitałam się ostatnio i zniknęłam.. Ale to tylko dlatego, że dostałam badzo niefajna informacje, zalamalam się i odcielam chyba od wszystkiego:-( przyszły moje wyniki badań, a w nich że mam parvowirusa). Wszystko mi się zawaliło. Najgorsze, że ta choroba bardzo wpływa na rozwój dziecka :-(
Później zaczęły się podróże Kraków -> Łódź -> Ostrowiec -> Kraków... Itd. Badania itd. Nie musze chyba mówić jak się czułam.. Ale ostatnio sprawa się wyjaśniła: dzwoniła do mnie Pani profesor z Łodzi, że żadnego parvowirusa na 100% nie mam i że musiał zaistnieć jakiś błąd w laboratorium w Krakowie. I tak było. Mój lekarz prowadzący powiedział mi dopiero teraz, że wydawało mu się to właśnie dziwne, ponieważ po mnie przyszło jeszcze 5 pań z takim samym wynikiem, a ta choroba jest rzadkością i wcześniej prawie się nie zdarzała. Najgorsze 2 tyg życia. Na szczęście wszystko jest dobrze i jestem mega szczęśliwa!
Otuchy dodaje mi też synek, który przed samym sylwestrem zaczął dawać o sobie znać [emoji8] [emoji173]
Pozdrawiamy Was serdecznie i życzymy wszystkiego najlepszego w nowym roku! [emoji8]

O rany[emoji54] Ale musiałaś wycierpieć. Współczuję [emoji8] Witaj ponownie, dobrze że z dzidzią wszystko ok [emoji4]

16udskjopmtfyunf.png
 
reklama
Jak dla mnie fotelik 0-13 jest bardzo wazny... Dziecko choruje np i trzeba jechac do lekarza i wtedy biegac po znajomych i pozyczac? Uzywany maxi cosi mozna kupic za grosze... Jak policja zatrzyma do kontroli i bedziecie jechały z dzieckiem bez fotelika to mandacik od razu...

oar8s65gmlqg37sx.png

Mniejsza o mandat, gorzej jak będzie wypadek - tragedia nie do wybaczenia sobie :/


7u223e3kwboc3bjp.png
 
Osz kurka, takie błędy nie powinny mieć miejsca! Masakra tyle nerwów i stresu w ogóle nie jest potrzebne przyszłej mamie.
Współczuje.

A laboratorium jakoś się wytłumaczyło po całym zajściu?

Jeszcze tam nie byłam... Mam tylko nadzieję, że doktor uprzedził już inne dziewczyny z takim samym wynikiem, że to pewnie błąd i że zamiast od razu kierować do specjalistów zleci ponowne wykonanie badania w innym laboratorium. Już nawet nie chodzi o kasę w tym przypadku bo wiadomo, że każda z nas w tym momencie nie patrzy na kwotę, ale o ten niepotrzebny stres..


 
Hej,ja wlasnie zapisalam sie do poloznej na 15 stycznia pierwszy raz.Z tym ,ze ja ide do niej a ona z tego co wiem ma mnie pare razy odwiedzic po porodzie ,pomoc na poczatku.Na kotrole chodze do lekarz ogolnej,ginekologa i teraz dojdzie polozna kazdy z nich zwraca uwage na co innego i dlatego korzystam.
 
Po porodzie do mnie dzwoniła położna z przychodni , ale ja nie mieszkałam w tym mieście co byłam zapisana z córka wiec nie było jej ani razu. Moja sąsiadka mi opowiadała , że u niej była i się tylko czepiała , że dziecko nie jest werandowane, że łóżka nie pościelone itd itd i ja zgłosiła gdzieś tam i przyszedł pracowanik socjalny. Ona nie werandowała jej,bo mała była wcześniakiem 2 miesiące w inkubatorze a to był środek zimy i się bała o nią.

Za to do mojej szwagierki przyjeżdżała ta która sobie wybrała na czas ciąży i bardzo sobie chwaliła.
u nas położna zwala ci się na głowę dobę po opuszczeniu szpitala , sprawdza szwy i dziecko i takie tam pogaduchy .Potem przychodzi jeszcze kilka razy zważy dziecko , udzieli kilka rad .U mojej znajomej była codziennie przez 2 tyg ale ona miała problemy z dzieckiem , karmienie i coś tam jeszcze plus była samotną matką , pierwsze dziecko bez pomocy rodziny .
 
u nas położna zwala ci się na głowę dobę po opuszczeniu szpitala , sprawdza szwy i dziecko i takie tam pogaduchy .Potem przychodzi jeszcze kilka razy zważy dziecko , udzieli kilka rad .U mojej znajomej była codziennie przez 2 tyg ale ona miała problemy z dzieckiem , karmienie i coś tam jeszcze plus była samotną matką , pierwsze dziecko bez pomocy rodziny .
Ja właśnie nie lubię takich zwlaczy.

U nas dużo zależy od położnej- jedna chce pomóc a druga robi rewizje. Pamiętam jak położna przyszła po urodzeniu mojej siostry, sprawdzała warunki lokalowe, czy moja mama umie kąpać dziecko, jak przystawia je do piersi itd i wszystko notowała. Z drugiej strony to ma swoje plusy, bo jeśli dziecko jest w niewłaściwych warunkach to jest szybsza możliwość reakcji.

w57vxzkr0voyai9q.png
 
Dziewczyny te które nie chcą fotelika do auta tak się zastanawiam. Nie planujecie w ogóle z dzieckiem nigdzie samochodem jechać? Do sklepu, do lekarza, babci, cioci?
 
A tak z innej beczki dziekczyny co sadzicie o " baby shower" Czy ,ktoras kiedys miala? Czy bedziecie cos przygotowywac? I kiedy w ogole robi sie ten baby shower?
 
reklama
jo83 Słyszałam ale nie robiłam, i jakoś nie zastanawiałam się nad tym. U nas raczej tego się nie praktykuje. Czasem widziałam na filmie to fajna imprezka:happy:
 
Do góry