Ja jestem po dwóch planowanych cc. Bardzo chciałam rodzic naturalnie, ale nie mogłam (ważne zeby sie nie nastawiać na konkretny poród, bo pózniej można cieżko przeżyć jak jednak trzeba inaczej).
Po pierwsze wkurza mnie podejście że cesarka to łatwizna i w ogóle nie powinnam czuć sie po niej prawdziwą matką (położna przy badaniu:
- która ciąża?
- czwarta
- poród?
- trzeci
- dwa wcześniejsze naturalne?
- cc
- nooooo to pani nie rodziła.....
- tak, nie rodziłam bocian przyniósł jak byłam na masażu)
Dwie cesarki, każda inna
Za pierwszym razem dostałam za małą dawkę znieczulenia, boooolało, lekarz zapytał czy tniemy tak czy usypiamy (nie da sie dodać znieczulenia), nie chciałam byc usypiana. Ból straszny, pózniej jakieś skutki uboczne po znieczuleniu, okropny ból karku, barków, całych pleców i klatki piersiowej, nie mogłam sie ruszyć przez trzy dni. Jak tylko przeszło byłam jak młody bóg- śmiałam, opiekowałam sie dzieckiem, położna środowiskowa z podziwu nie mogła wyjsć.
Druga cc. Znieczulenie działało, jednak czułam wszystko (jak u dentysty, czujesz, ale nie boli), pionizacja po 4h, łzy lecące po policzkach, doszłam do siebie ale blizna boli do dzis.
Pomimo tego że miałam cc, cały czas sama opiekowałam sie dziećmi, w dzien i nocy (położne proponowały zabranie), karmiłam wyłącznie piersią, po cesarce da sie!
Napisane na iPhone w aplikacji
Forum BabyBoom