reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2017

reklama
Ja nadal w domku... Strasznie się zestresowałam myślą o podróży i zostałam w domu...więc dupa z moich badań prenatalnych...[emoji52]

Napisane na Lenovo A6020a40 w aplikacji Forum BabyBoom
 
To zmień lekarza [emoji12]
Złamany obojczyk i niedotlenienie jest skutkiem złego odbierania porodu a nie kanału rodnego kobiety.

Oczywiste jest, że w pochwie w trakcie porodu jest mega ważne środowisko dla dziecka. I przechodząc przez kanał rodny nabywa swego rodzaju odpornośc przed pierwszym kontaktem ze światem.
Po drugie przejście dziecka przez kanał rodny uruchamia hormony aktywujące laktację, dlatego tez kobiety po cc mają cześciej problem z jej rozbujaniem.
Ucisk dziecka przy porodzie wpływa tez na jego właściwości sensoryczne.
A z estetycznego punktu widzenia dzieci rodzine SN maja ładniejszy kształt główki. Zaraz po porodzie wyglądają jak kosmici, ale potem juz jest ok.

Oczywiście piszę tu o porodach bez komplikacji.

A lekarze mają inne zdanie bo coraz cześciej porody odbierają położne , a lekarze tylko cesarki, dlatego widoczne jest po której stronie się stawiają.

Raczej nie zmienię, choć szanuję zdanie innych:-) Lekarz do którego chodzę ma super opinie, ale co najważniejsze wyprowadził wiele beznadziejnych przypadków. Jest specjalistą od niepłodności i patologii ciąży. Ciężko było się do niego dostać, dlatego też "wybaczam" mu teksty o pół kieliszku wina raz na miesiąc:-)
Jest jeszcze jedna sprawa... to wszystko co napisałaś wyżej - ja się zgadzam. Pod warunkiem, że poród jest naprawdę naturalny. Tylko ile jest takich porodów? W większości przypadków słyszy się, że nie było postępu i trzeba było sztucznie wywoływać. Czy w takim warunkach możemy mówić o naturalnych hormonach?:)

I tak sobie teraz myślę, że jednak mój lekarz ma świetne podejście do pacjentki... Bo matce, która jest zmuszona rodzić cc nie powiedział "pani dziecko nie przejdzie przez kanał rodny i może mieć później zaburzenia jakieś tam, osłabioną odporność i td".. on zadbał o o dobre samopoczucie matki, która nie ma wpływu na rodzaj porodu. Niech się nie zamartwia na zapas...

No dobra.. uświadomiłyście mnie i teraz zaczynam się martwić i znów go o to zapytam...

Teraz jest lekka "wojna" między poloznymi i lekarzami bo polozna jest obecnie samodzielnym zawodem i lekarze boją się, ze za kilka lat będzie tak jak np w innych krajach, ze to tylko polozna zajmuje się kobieta od poczęcia aż do końca połogu... i zwyczajnie boją się o swoje tyłki, mniej pracy itd.pomijając fakt, że wielu z nich bierze dodatkową kasę za cesarki na życzenie.

I nie, ja tez nie będę się licytować kto ma rację :)

No ja pochodzę z lekarskiej rodziny (mama, wuj, kuzyn) i pozwolę się jednak z Tobą nie zgodzić :-) Nigdy od nikogo z wyżej wymienionych nie usłyszałam złego słowa na temat położnych czy pielęgniarek, a nawet przeciwnie - bardzo szanują pracę personelu medycznego. No dobra .. wuj trochę mniej, ale on w ogóle nie lubi chyba ludzi:p Natomiast kuzyn chirurg-onkolog jest do rany przyłóż i raczej nie obawia się o swój tyłek w tym zawodzie:) Ginekolog to nadal jeden z najbardziej cenionych zawodów lekarskich, bo kobiety zawsze rodziły i będą rodzić:)
Położna jest już na końcu etapu ciąży, oczywiście nie umniejszając położnym.
Oczywiście znam lekarzy, którzy traktują pielęgniarki i położne jako personal najniższego szczebla i to jest naganne.

Podumowując - nie nalezy generalizować :-)

Gdyby mi lekarz powiedział , ze mogę wypić kieliszek wina to uciekałabym jak najdalej .

Jak napisałam wyżej - wybaczam mu ten jeden minus na tle wielu wielu plusów, bo moją ciążę mało kto zdecydowałby się prowadzić :-) Ale dzięki Wam wiem już co to FAS i będą unikac nawet łyka... i tiramisu buuuuu..:)
 
Cześć Dziewczynki. Jestem po prenatalnych. Z maleństwem wszystko dobrze <3 .
Trafiłam na baaardzo nieprzystępną Panią Doktor. Ale poniekąd byłam na to przygotowana, bo słyszałam i czytałam o niej wiele.. [emoji14] Dzidziuś jest starszy kilka dni. Ma prawie 7cm. Płci nie poznałam. Ale to nic, pomęczę za tydzień mojego doktorka ;) Jestem przeszczęśliwa.
Gratulacje !

m3sx9jcg8o411yy9.png
 
Co do przedszkoli i żłobków to dużo zależy od dziecka. Dla jednego to trauma dla drugiego super przygoda. Moja córa zaczęła przygodę od żłobka w wieku 18mieś i płacz owszem był jak trzeba było do domu iść albo nie daj boze zostać w domu z katarem. Bywało i tak że ja akurat nie pracowałam a mała była w przedszkolu i zawsze bardzo ją ta cieszyło więc nie ma co generalizować...

Napisane na Lenovo A6020a40 w aplikacji Forum BabyBoom
Ja jestem oczywiście za tym , żeby dzieci chodziły do przedszkoli nawet młodsze dzieci. Szkoda mi było takich maluchów kilku miesięcznych , których mamy siedziały w domach a dzieci w żłobku.

Jedna mama nie chciała płacić za jedzenie żlobkowe (8zl dziennie) i przynosiła dla rocznej córki mrożone kopytka i pyzy na obiad. My je odgrzewalismy w Mikrofali, bo nie mieliśmy kuchenki. I tak codziennie przez 1 ,5 roku.

f2w3skjoapwrgv7j.png
 
Co do przedszkoli i żłobków to dużo zależy od dziecka. Dla jednego to trauma dla drugiego super przygoda. Moja córa zaczęła przygodę od żłobka w wieku 18mieś i płacz owszem był jak trzeba było do domu iść albo nie daj boze zostać w domu z katarem. Bywało i tak że ja akurat nie pracowałam a mała była w przedszkolu i zawsze bardzo ją ta cieszyło więc nie ma co generalizować...

Napisane na Lenovo A6020a40 w aplikacji Forum BabyBoom

Posłałam syna do przedszkola jak miał 2,5 roku. Byłam z drugim na urlopie macierzyńskim. Po prostu widziałam że syn potrzebuje kontaktu z rówieśnikami! On kocha przedszkole, swoich kolegów, panie. Na początku chodził na 4,5 godz teraz na dłużej bo chce.

Ja nie demonizuje ani przedszkoli ani żłobków. Dużo moich znajomych zdecydowało sie posłać do żłobka nawet jak jeszcze były w domu. Dzieci bardzo dobrze rozwijają sie w gronie rówieśników, mają jakaś rozrywkę. Nie musisz posyłać dziecka na 10 godz.
Ja nie rozumiem matek ktore wysyłają chore dzieci (bezmyślnie nie myśląc o zdrowiu swojej pociech i wszystkich pozostałych), rodziców którzy zapominają odebrać dziecko (wtf????!!!), itd.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Cześć Dziewczynki. Jestem po prenatalnych. Z maleństwem wszystko dobrze <3 .
Trafiłam na baaardzo nieprzystępną Panią Doktor. Ale poniekąd byłam na to przygotowana, bo słyszałam i czytałam o niej wiele.. :p Dzidziuś jest starszy kilka dni. Ma prawie 7cm. Płci nie poznałam. Ale to nic, pomęczę za tydzień mojego doktorka ;) Jestem przeszczęśliwa.

Super:))) Gratulacje:))

Ja jestem po dwóch planowanych cc. Bardzo chciałam rodzic naturalnie, ale nie mogłam (ważne zeby sie nie nastawiać na konkretny poród, bo pózniej można cieżko przeżyć jak jednak trzeba inaczej).
Po pierwsze wkurza mnie podejście że cesarka to łatwizna i w ogóle nie powinnam czuć sie po niej prawdziwą matką (położna przy badaniu:
- która ciąża?
- czwarta
- poród?
- trzeci
- dwa wcześniejsze naturalne?
- cc
- nooooo to pani nie rodziła.....
- tak, nie rodziłam bocian przyniósł jak byłam na masażu)

Dwie cesarki, każda inna
Za pierwszym razem dostałam za małą dawkę znieczulenia, boooolało, lekarz zapytał czy tniemy tak czy usypiamy (nie da sie dodać znieczulenia), nie chciałam byc usypiana. Ból straszny, pózniej jakieś skutki uboczne po znieczuleniu, okropny ból karku, barków, całych pleców i klatki piersiowej, nie mogłam sie ruszyć przez trzy dni. Jak tylko przeszło byłam jak młody bóg- śmiałam, opiekowałam sie dzieckiem, położna środowiskowa z podziwu nie mogła wyjsć.

Druga cc. Znieczulenie działało, jednak czułam wszystko (jak u dentysty, czujesz, ale nie boli), pionizacja po 4h, łzy lecące po policzkach, doszłam do siebie ale blizna boli do dzis.


Pomimo tego że miałam cc, cały czas sama opiekowałam sie dziećmi, w dzien i nocy (położne proponowały zabranie), karmiłam wyłącznie piersią, po cesarce da sie!


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom

Ojej... tekst tej położnej no naprawdę poniżej pasa :(
 
Ja jestem oczywiście za tym , żeby dzieci chodziły do przedszkoli nawet młodsze dzieci. Szkoda mi było takich maluchów kilku miesięcznych , których mamy siedziały w domach a dzieci w żłobku.

Jedna mama nie chciała płacić za jedzenie żlobkowe (8zl dziennie) i przynosiła dla rocznej córki mrożone kopytka i pyzy na obiad. My je odgrzewalismy w Mikrofali, bo nie mieliśmy kuchenki. I tak codziennie przez 1 ,5 roku.

f2w3skjoapwrgv7j.png

Emkaa kurcze nie opowiadaj :( serce mi pęka jak mysle o takich dzieciach.....mrożone jedzenie z mikrofali zamiast wyżywienia?!?! Jak tak można!!!!!

Pracowałaś w żłobku publicznym czy prywatnym? I w jakim przedszkolu teraz?


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Emkaa kurcze nie opowiadaj :( serce mi pęka jak mysle o takich dzieciach.....mrożone jedzenie z mikrofali zamiast wyżywienia?!?! Jak tak można!!!!!

Pracowałaś w żłobku publicznym czy prywatnym? I w jakim przedszkolu teraz?


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
W prywatnym. My oczywiście jak zostawało jedzenie to jej dawliśmy żlobkowe. A kopytka czasem były w środku dalej zimne.

f2w3skjoapwrgv7j.png
 
Do góry