reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwcowe mamy 2017

Bardzo madre podejście :) nie ma co sie dolowac caly czas :) moze i siostra sobie w koncu poradzi jak zobaczy ze Ty jestes silniejsza :)

oar8s65gmlqg37sx.png
Wiedz moja siostra po moim ślubie zmieniła podejście i była bardziej ufna bo myslala ze skoro ja znalazłam takiego tajnego chłopa to i jej się uda. No i okazało się ze wcale nie mialam tak dużo szczescia[emoji20]
Moja szwagierka znowu nie chce ślubu bo boi się ze to wszystko jej w związku popsuje a są juz narzeczeństwem pinad 5 lat. Wczesniej ja przekonywałam ze głupoty gada a teraz sama nie wiem.

 
reklama
Bellax spróbuj porozmawiać szczerze z rodzicami, powiedz im, ze ich ciągle docinki bardzo Cię bolą, że teraz potrzebujesz spokoju, bo dziecko, bo szkoła... Oni też muszą ochłonąć, bo to na pewno dla nich szok. Musicie dać sobie trochę czasu. Wyprowadzka do teściów to jest jakaś alternatywa, ale zostawiłabym to jako ostateczność, gdybyś już totalnie źle się czuła we własnym domu.
Zobaczysz, ze jeszcze tydzień, dwa i wszystko się ułoży :*

Bella jestem tego samego zdania. I ty i Twoi rodzice potrzebują czasu, zaczęły się dolegliwości ciążowe i oni widzą, że z Tobą jest gorzej a nic zrobić nie mogą... Porozmawiajcie szczerze, uspokój ich, że nic się nie dzieje. Wyprowadzka do poniekąd obcych ludzi nie jest dobrym pomysłem.
Wiesz w małżeństwie też zdarzają się kłótnie, też mogą pójść ostre słowa ale to nie oznacza, że zaraz się rozstajemy, wyprowadzamy i dzielimy wszystkim na pół. Trzeba rozmawiać i iść na kompromis. Przemyśl to. Powodzenia
 
Noż kurde no [emoji34] rozpisałam się i zniknęło [emoji53]
Jeszcze raz....
Cieszę się że z Waszymi Maluszkami wszystko ok [emoji4]
Bellax współczuję sytuacji z rodzicami [emoji53]daj im trochę więcej czasu .
Wroniasta super ze się odezwałaś [emoji7]
Juz nie pamiętam co chciałam jeszcze napisać [emoji54]
Hi hi wczoraj kupiłam wózek [emoji1] nie planowałam ale trafiła się okazja więc. ..
Nie mogę mieć cały czas czarnych myśli [emoji4] a ten wózek ma mi w tym pomóc [emoji1] później wkleję zdjęcie w zakupki
Pozdrawiam buziaczki [emoji182]


 
Wiedz moja siostra po moim ślubie zmieniła podejście i była bardziej ufna bo myslala ze skoro ja znalazłam takiego tajnego chłopa to i jej się uda. No i okazało się ze wcale nie mialam tak dużo szczescia[emoji20]
Moja szwagierka znowu nie chce ślubu bo boi się ze to wszystko jej w związku popsuje a są juz narzeczeństwem pinad 5 lat. Wczesniej ja przekonywałam ze głupoty gada a teraz sama nie wiem.

Nie można wyrzucać wszystkich ludzi do jednego worka. Mój brat ma narzeczona , która ma syna z poprzedniego małżeństwa a zaczął się z nią spotać 3 miesiące po porodzie. Zakochali się już 4 lata temu i w czerwcu biorą ślub. Wydaje mi się, że nie ma sensu zakładać z góry złego scenariusza- twoja siostra potrzebowała czasu a może z tobą będzie inaczej. Nie Patrz, że ludziom wokół ciebie się nie ułozyło - to się zdarza, ale zobacz ile na świecie jest szczęśliwych małżeństw , ile ludzi się kocha i wspiera. Niech dobre historie będą dla ciebie przykładem a nie porażki innych.

f2w3skjoapwrgv7j.png
 
Nie można wyrzucać wszystkich ludzi do jednego worka. Mój brat ma narzeczona , która ma syna z poprzedniego małżeństwa a zaczął się z nią spotać 3 miesiące po porodzie. Zakochali się już 4 lata temu i w czerwcu biorą ślub. Wydaje mi się, że nie ma sensu zakładać z góry złego scenariusza- twoja siostra potrzebowała czasu a może z tobą będzie inaczej. Nie Patrz, że ludziom wokół ciebie się nie ułozyło - to się zdarza, ale zobacz ile na świecie jest szczęśliwych małżeństw , ile ludzi się kocha i wspiera. Niech dobre historie będą dla ciebie przykładem a nie porażki innych.

f2w3skjoapwrgv7j.png
Myślałam że po 13 latach, wielkiej szczenięcej miłości, wielu wzlotach i upadkach nic złego mnie już nie spotka a nawet jeśli to będę w stanie wytrzymać wszystko. Jednak los płata figle cały czas więc ciężko jest mi teraz uwierzyć że każdego w życiu czeka szczęście i miłość.

 
rraaanyyyy tylko tyle???? ja am 2,5 kg, ale najszczuplejsza nigdy nie byłąm więc po mnie nie widać ;) a moja koleżanka , chudzinka, teraz jest w 18 tyg - 8 kg na plus ! tylko że ona jest chuda, jedyne co jej się powiększyło to brzuch :)
Do sierpnia ważyłam ok56( zawsze mi się waga wachała) . We wrześniu już mi przybyły 2 kg, ale ja zaczęłam liczyć wagę w ciąży właśnie od września czyli 58 teraz mam tak 58,5 . Chociaż już moja waga sięgała 60 kg. Trochę mi spadło przez brak apetytu. Teraz będę nadrabiała, bo mam ogromny apetyt na słodycze[emoji38] zauważyłam też , że zmieniły mi się proporcje - wczesniej miałam płaski brzuch większe pośladki teraz mam małe pośladki a brzuch mi wyszedł.

f2w3skjoapwrgv7j.png
 
Myślałam że po 13 latach, wielkiej szczenięcej miłości, wielu wzlotach i upadkach nic złego mnie już nie spotka a nawet jeśli to będę w stanie wytrzymać wszystko. Jednak los płata figle cały czas więc ciężko jest mi teraz uwierzyć że każdego w życiu czeka szczęście i miłość.

Rozumiemy doskonale. Też sobie nie wyobrażam rozstania z mężem po 10latach. Nie jest lekko , ale trzeba dać rade i myśleć pozytywnie.

f2w3skjoapwrgv7j.png
 
Wg moich obserwacji a bylam u masy ginekologow i jak sie staralam o dzieci i w ciazy sporo problemow..tak faceci sa delikatniejsi chyba, ze sie zdarzy sk**wiel to wtedy nie ma reguly..ale wole facetow..

Oj ja też wole facetów u kobiety bylam 2 razy. Pierwszy raz poszlam jak zeczelismy sie starać o pierwsza dzidzie. Chcialam zrobic badania takie ogólne przed starankami. To wyszlam zaplakana z mnóstwem zleconych badań , ze napewno bedzie problem z zajsciem w ciążę ze 2 lata sie nie zabezpieczalismy i w ciążę nie zaszlam to napewno bedzie problem ( nom ale sie nie staralismy i ja swój organizm znam na tyle ze wiem kiedy mam dni plodne itp.) tak mi w glowie zamieszala ;/ stara krowa!!! A jak do niej poszlam po jakimś czasie ze jestem w ciąży i plamie ( to byl 6 tydz. ) to mnie opieprzyla ze poco do niej przyszlam bez badan i do szpitala powinnam iść a nie do niej...... Nigdy wiecej do kobiety!!

 
reklama
Oj ja też wole facetów u kobiety bylam 2 razy. Pierwszy raz poszlam jak zeczelismy sie starać o pierwsza dzidzie. Chcialam zrobic badania takie ogólne przed starankami. To wyszlam zaplakana z mnóstwem zleconych badań , ze napewno bedzie problem z zajsciem w ciążę ze 2 lata sie nie zabezpieczalismy i w ciążę nie zaszlam to napewno bedzie problem ( nom ale sie nie staralismy i ja swój organizm znam na tyle ze wiem kiedy mam dni plodne itp.) tak mi w glowie zamieszala ;/ stara krowa!!! A jak do niej poszlam po jakimś czasie ze jestem w ciąży i plamie ( to byl 6 tydz. ) to mnie opieprzyla ze poco do niej przyszlam bez badan i do szpitala powinnam iść a nie do niej...... Nigdy wiecej do kobiety!!

Ja dokładnie tak samo wolę facetów. W pierwszej ciąży poszłam do babki pierwszy raz - było za wcześnie , bo tydzień po terminie spodziewanej miesiaczki. Zrobiła mi USG dopochwowe nie dość, że bardzo boleśnie to jeszcze usłyszałam , że na pewno w Ciąży nie jestem, ale jeśli mam jeszcze nadzieje to mogę przyjść za tydzień. I poszłam do innego i już było serduszko bijące. Ginekolog był naprawdę bardzo miły i bardzo mnie wspierał w pierwszych chwilach, ale niestety kolejki do niego były ogromne -3h czekania w przychodni sprawiły , że zrezygnowałam.

f2w3skjoapwrgv7j.png
 
Do góry