reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Cycowe mamy :)

reklama
A uważasz, że te jabłka przetworzone w słoiczkach nie zawierają chemii ?:) i jabłka nie były pryskane ?:) takie są wymogi UE a firma Nestle jest Szwajcarów :) oni mają Gerbera i bobo frut .... nie zdziwię się jak skupują od Szwajcarów modyfikowane genetycznie owoce :>
Zdrowe nie znaczy w słoiczku ;) BTW. chyba mało kto słyszał i jadł Szwajcarskie banany albo pomarańcze ;)
Fabryka nie ma wpływu na to jakie zakupuje owoce .... jabłka mogą być z odrzutów, nikt tego nie sprawdzi :)

Tak na marginesie dodam, że kupiłam dzisiaj słoiczek gerbera i śmierdzi strasznie chemią :/ no ale mały się nie skarżył :)
NeSSi, ja kilka lat temu audytowałam Gerbera jak należał jeszcze do Amerykanów, i Nutricie (porównawczo), pod względem jakości produktów ;-) Zresztą jeśli chodzi o branże food&drink to przeprowadziłam sporo audytów i naprawdę nie jest w PL źle :-p
Produkty generalnie są lokalne, poza oczywiście owocami egzotycznymi, i oprócz tego, że muszą spełniać szereg norm żywieniowych polskich, UE, WHO to jeszcze korporacyjnych, które de facto są najbardziej restrykcyjne;-)
Ja nie mam 'swojego źródła' warzyw i owoców więc do 1 roku na pewno będę podawała słoiki ;-) tak zresztą zalecała nam też nasza pediatra, która ma wnuczkę o 2 miesiące starszą od Maćka i takie same zalecenia dała jej rodzicom...
 
Mam też taką zupkę - krem marchewkowy z jarzynkami i nie wiem czy takie połączenie mogę jej już podac czy najpierw powinna zjesc kazdą rzecz z osobna.
Chodzi nie tylko o tą zupkę,wiem,że są jeszcze inne połączenia i nie wiem kiedy je mogę podac??
eek:

Właśnie też się nad tym zastanawiam. Mam zupkę jarzynkową i np. część z tych składników mała już jadła np. marchewkę, ziemniak, a część nie. No ale jak ja jej mam wprowadzić seler albo pietruszkę? Dam chyba od razu w tej zupce. Jak dotąd (odpukać) nie miała na nic alergii ani problemów brzuszkowych, więc chyba jej nic nie będzie.


Hichotko podaj mi na priv swojego maila to Ci prześle eletroniczna książkę "uśnij wreszcie" :tak: może tam znajdziesz jakieś wskazówki!!

-)

Czy ja też mogę poprosić tą książkę????
 
Trochę mnie uspokoiłaś ale i tak te słoiczki śmierdzą chemią :)
eee na prawdę ?... mi nie śmierdzą nic a nic chemią ..też byłam źle nastawiona do tego typu rzeczy ,ale jak zaczełam drążyć temat i pytać paru lekarzy w tym ciocię to zaufałam tym produktom :tak:
 
Gabrysia zaczęła jeść obiadki marchewkę gerbera,marchwekę z ziemniakami hippa jarzynową gerbera i jarzynową bobovity.rzeba doklanie patrzeć na etykietki ,bo w każdej jarzynowej jest co innego.Jak na razie zjada po pół słoiczka.Niestety też kupy zrobiły się jak plastelina i załatwia się nieregularnie.
tak to prawda ..każdej firmy zupki jarzynowe inaczej smakują...hippa strasznie kalafiorowe są i Gabrysi nie podchodziły...za to gerber jest dla nas ok :tak:
 
reklama
Właśnie też się nad tym zastanawiam. Mam zupkę jarzynkową i np. część z tych składników mała już jadła np. marchewkę, ziemniak, a część nie. No ale jak ja jej mam wprowadzić seler albo pietruszkę? Dam chyba od razu w tej zupce. Jak dotąd (odpukać) nie miała na nic alergii ani problemów brzuszkowych, więc chyba jej nic nie będzie.




Czy ja też mogę poprosić tą książkę????

Wtych zupkach tego selera, pora itp to malutko jest:-) ja podaje np zupke jarzynowa po wcześniejszym podawaniu marchewki czyli głównego składnika takiej zupki:-)

Podaj maila to przesle książke.
 
Do góry