ja do lata tez chce skończyć,ale moja az tak sie nie burzy wiec podejrzewam,ze jakbym jej sama nie dała to by sie nie upomniala,ale jak na razie choc to wiosny chcemy sie jeszcze karmic,a potem zobaczymy,najpierw chce zrezygnowac z tego nocnego,potem z dziennego jednego ,zostawimy wieczorne i powli sama sie odstawi jak pozostałe córy bez kłopotu
reklama
andariel
mama super dwójki :]
u nas na szczęście też poszło bezproblemowo, widać był to dobry - dla nas obu - czas; prawie 14 m-cy razem wyszło, co prawda ostatnie tygodnie już tylko w nocy, raczej picie niż jedzenie, ale ładnie się "samo" rozeszło gdy zaszłam w ciążę dziewczyny wierzę, że jeśli będziecie wewnętrznie przekonane co do odstawienia, to pójdzie Wam równie gładko!
ooo mój temat hehehe ja tez jeszcze daje z siebie co mogę.
W sumie miałam się wam chwalić, bo kilka dni temu mijał tydzień jak sie zawziełam i usypiałam Ale w dzień i na wieczór bez piersi.
Dawałam jej tylko tak w trakcie dnia w czasie zabawy i w nocy jak sie budziła...a budzi się fulll razy- zalezy jaka noc - ale nie raz to 8 o których pisze Nikola660 to pikuś, po prostu nie ma smoczka i mnie traktuje jak smoczek
Choc na początku to sie darła - nie tak ze płakała tylko tak z wściekłości - az mnie to śmieszyło normalnie...ale jakoś udawało mi się ją usypiać, przytulałam ją i opowiadałam o pierdołach i usypiała.
Ale później przyszedł taki jeden dzien i nie wiem sama jak to sie stało- chora byłą itd. i jej dałam przed snem i wszystko przepadło - i teraz jakos jest jeszcze gorzej - i własnie nie ma że nie dam, jak Efe mówi...
I w dzien tez jakoś zachłanniej sie dobiera, wystarczy ze siąde, to zaraz sie dossa, sama sobie bierze, wszystko wie co i jak, mój mąż to tylko z nas zlewa
no i teraz mam zamiar znowu zaczac oduczanie tego karmienia do spania na poczatek.
I latem, tez jzu nei chciałabym karmić, bo w sumie nie widze zeby to coś dawało, bo i tak i tak choruje
Mewa, ja na relacje tez czekam
W sumie miałam się wam chwalić, bo kilka dni temu mijał tydzień jak sie zawziełam i usypiałam Ale w dzień i na wieczór bez piersi.
Dawałam jej tylko tak w trakcie dnia w czasie zabawy i w nocy jak sie budziła...a budzi się fulll razy- zalezy jaka noc - ale nie raz to 8 o których pisze Nikola660 to pikuś, po prostu nie ma smoczka i mnie traktuje jak smoczek
Choc na początku to sie darła - nie tak ze płakała tylko tak z wściekłości - az mnie to śmieszyło normalnie...ale jakoś udawało mi się ją usypiać, przytulałam ją i opowiadałam o pierdołach i usypiała.
Ale później przyszedł taki jeden dzien i nie wiem sama jak to sie stało- chora byłą itd. i jej dałam przed snem i wszystko przepadło - i teraz jakos jest jeszcze gorzej - i własnie nie ma że nie dam, jak Efe mówi...
I w dzien tez jakoś zachłanniej sie dobiera, wystarczy ze siąde, to zaraz sie dossa, sama sobie bierze, wszystko wie co i jak, mój mąż to tylko z nas zlewa
no i teraz mam zamiar znowu zaczac oduczanie tego karmienia do spania na poczatek.
I latem, tez jzu nei chciałabym karmić, bo w sumie nie widze zeby to coś dawało, bo i tak i tak choruje
Mewa, ja na relacje tez czekam
magda12345
Mama Juli i Jasia
U nas też samo wyszło - jakoś koło 13 miesiąca - chyba nam katar pomógł z tego co pamiętam. Ale aż sama byłam zdziwiona że tak Jaś się sam odstawił (chyba po prostu tyle potrzebował)
Ale za to na bank ze smoczkiem będzie problem, już jest problem jak Jasiek nie może go zlokalizować - wścieka się i wrzeszczy - a najgorzej że chodzi z nim wszędzie wpycha w różne dziwne miejsca i potem nie pamięta gdzie włożył. Teraz nam się 1 tylko ostał i czasem jak go właśnie Jasiek gdzieś zapodzieje to cały dzień potrafi być bez, i usnąć bez niego i noc przespać...Tzn złości się że go nie ma - ale ja mu tłumaczę że smok jest tam gdzie go sam położył i żeby sobie poszukał i czasem popatrzy pod łóżko, pod szafę i przestaje się złościć. Bo on w sumie go już nie ssie tylko trzyma w buzi, albo gryzie, albo właśnie w łapce trzyma i chodzi sobie z nim - takiego ma przyjaciela....
w każdym razie powodzenia życzę w odstawianiu, w tym wieku to chyba tylko konsekwencja zda egzamin - nie ma cyca i koniec - może jakiś wyjazd na 1-2 dni? No nie wiem, koleżanka jeszcze plasterek na cyca przyklejała i tłumaczyła córce że cyc chory i smarowała czymś gorzkim, że pokazać że mleko się zepsuło...
Ale za to na bank ze smoczkiem będzie problem, już jest problem jak Jasiek nie może go zlokalizować - wścieka się i wrzeszczy - a najgorzej że chodzi z nim wszędzie wpycha w różne dziwne miejsca i potem nie pamięta gdzie włożył. Teraz nam się 1 tylko ostał i czasem jak go właśnie Jasiek gdzieś zapodzieje to cały dzień potrafi być bez, i usnąć bez niego i noc przespać...Tzn złości się że go nie ma - ale ja mu tłumaczę że smok jest tam gdzie go sam położył i żeby sobie poszukał i czasem popatrzy pod łóżko, pod szafę i przestaje się złościć. Bo on w sumie go już nie ssie tylko trzyma w buzi, albo gryzie, albo właśnie w łapce trzyma i chodzi sobie z nim - takiego ma przyjaciela....
w każdym razie powodzenia życzę w odstawianiu, w tym wieku to chyba tylko konsekwencja zda egzamin - nie ma cyca i koniec - może jakiś wyjazd na 1-2 dni? No nie wiem, koleżanka jeszcze plasterek na cyca przyklejała i tłumaczyła córce że cyc chory i smarowała czymś gorzkim, że pokazać że mleko się zepsuło...
Ostatnia edycja:
No wlaśnie malbertka -konsekwencja zaszwankowała -mała wyczuła słabośc -i teraz drugi raz bedzie gorzej -ja tego drugiego razu nie przerabiałam ,ale moja siostra tak -i radziła mi pamiętaj jak sie decydujesz odstawić -to niedaj -chociarz ci bedzie szkoda -masz nie dać-mi serce pękało, potwornie sie czułam w nocy nawet do poduszki płakałam ,jak chwilami ona zasypiała - ale wytrzymałam -tylko piersi trzaskały z laktacji-A tak to nieczekaj dlugo ,bo ona coraz mądrzejsza i bedzie sie upominac -mamo cyci dać tak jak moja -do tej pory woła .:-)pamietaj o piochtaninie -i ,że cyci fe może się uda trzymam kciuki.
Mewa29
mama Adama
Baśka, Malbretka- doskonle Was rozumeim z odstawianiem
u mnie było o tyle łatwiej że w żłobku Adalek sie przyzwyczaił zasypiać w dzień na leżance bez piersi oczywiście więc w którys weekend tata sie poświęcił i Adaś jakos beze mnie usnął wiec poszlam za ciosem i na noc też tata usypiał, w nocy oczywiście pare razy cyc był bo raz aż sie zanióśł z płaczu i się przestraszyłam
potem juz ja usypiałm na noc na historyjki i sie udawało w miarę szybko, natomiast w nocy ograniczałam mu pierś do jednego razu aż przyszła noc że wogóle nie karmiłam i już sie tego trzymam,
więc u mnie raczej stopniowe odstawianie było z naciskiem, żeby usypiać bez piersi.
Po drodze zaliczyłam trzydniowy zator z wysoką gorączką no ale mam nadzieję ze ostatni.
Trzymam za Was dziewczyny kciuki, Ala i Bartolo to mega cycuszki i wątpie że sie same odstawią,walka Was czeka ale mam nadzieję ze krotka i bez ofiar :-)
u mnie było o tyle łatwiej że w żłobku Adalek sie przyzwyczaił zasypiać w dzień na leżance bez piersi oczywiście więc w którys weekend tata sie poświęcił i Adaś jakos beze mnie usnął wiec poszlam za ciosem i na noc też tata usypiał, w nocy oczywiście pare razy cyc był bo raz aż sie zanióśł z płaczu i się przestraszyłam
potem juz ja usypiałm na noc na historyjki i sie udawało w miarę szybko, natomiast w nocy ograniczałam mu pierś do jednego razu aż przyszła noc że wogóle nie karmiłam i już sie tego trzymam,
więc u mnie raczej stopniowe odstawianie było z naciskiem, żeby usypiać bez piersi.
Po drodze zaliczyłam trzydniowy zator z wysoką gorączką no ale mam nadzieję ze ostatni.
Trzymam za Was dziewczyny kciuki, Ala i Bartolo to mega cycuszki i wątpie że sie same odstawią,walka Was czeka ale mam nadzieję ze krotka i bez ofiar :-)
Moje życie się zmienia
Dziś cała noc przeszła bez karmienia piersią!
wczorajszy dzien w sumie tez, ale w dzień już rzadko i tak karmiłam...
Oczywiscie nic się nie wyspałam, ale jakoś mi z tym dobrze i zadowolona jestem. I w końcu troche tatuś się nabiegał- bo musiał pićku ciepłe nosić i misie do przytulania...
Co do pićku - to dawaliśmy jej w butelce-tylko ze z takim smoczkiem z dużą dziurą - no normalnie co mnie zdziwiło-momentami nawet samo włożenie butli do buzi wystarczyło, żeby z powrotem zasnęłachoć za 5 sek. się budziła dalej...
no chyba z 16 tych pobudek było, i tak szybko rano nastało i musiałam do pracy się zwlec:-(
A mój monsz nad ranem wymiękł- i z hasłem do mnie- no to daj jej tej piersi heheheeh ale ja go zbeształam
zobaczymy co z tego wyjdzie...
Cycki z rozm. A zrobiły mi się jak u cycoliny- przynajmniej jeden - lewy większy od prawego o 3 razy
Troche sie tylko boje zeby to nie był za duzy szokens dla Ali - w nocy duzo chlała tego mleka, a w dzien modyfikowanego nie chce, choc takie zwykłe próbuje jej podtykac dosc często- to troche pije...
szukam jeszcze w sklepach(w tesco nie widziałam) takiego modyfikowanego w butelkach - "Mamo rosne"- moze ma lepszy smaczek...
no ale chyba inaczej się nie da odstawic jak przez szok-bo musi o tym zapomniec- nie moge jej chyba karmic załużmy 3 razy w nocy a za 4 pobudka juz usypiac inaczej bo to bez sensu bedzie...
Dziś cała noc przeszła bez karmienia piersią!
wczorajszy dzien w sumie tez, ale w dzień już rzadko i tak karmiłam...
Oczywiscie nic się nie wyspałam, ale jakoś mi z tym dobrze i zadowolona jestem. I w końcu troche tatuś się nabiegał- bo musiał pićku ciepłe nosić i misie do przytulania...
Co do pićku - to dawaliśmy jej w butelce-tylko ze z takim smoczkiem z dużą dziurą - no normalnie co mnie zdziwiło-momentami nawet samo włożenie butli do buzi wystarczyło, żeby z powrotem zasnęłachoć za 5 sek. się budziła dalej...
no chyba z 16 tych pobudek było, i tak szybko rano nastało i musiałam do pracy się zwlec:-(
A mój monsz nad ranem wymiękł- i z hasłem do mnie- no to daj jej tej piersi heheheeh ale ja go zbeształam
zobaczymy co z tego wyjdzie...
Cycki z rozm. A zrobiły mi się jak u cycoliny- przynajmniej jeden - lewy większy od prawego o 3 razy
Troche sie tylko boje zeby to nie był za duzy szokens dla Ali - w nocy duzo chlała tego mleka, a w dzien modyfikowanego nie chce, choc takie zwykłe próbuje jej podtykac dosc często- to troche pije...
szukam jeszcze w sklepach(w tesco nie widziałam) takiego modyfikowanego w butelkach - "Mamo rosne"- moze ma lepszy smaczek...
no ale chyba inaczej się nie da odstawic jak przez szok-bo musi o tym zapomniec- nie moge jej chyba karmic załużmy 3 razy w nocy a za 4 pobudka juz usypiac inaczej bo to bez sensu bedzie...
andariel
mama super dwójki :]
też mi się tak wydaje malbertko; w każdym razie brawo, mamuśka a co do męża to mój tez czasem wyskakiwal z tekstem - zwłaszcza wlaśnie podczas cięższej nocki -że dlaczego nie chcę małej cyca dać:/ chłopy, phi!
reklama
Podziel się: