reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Cycowe mamy :)

Ja wit D już dawno nie podaję. Frankowi szybko zarosło ciemiączko i pediatra powiedziała żeby nie dawać. Żadnych kremów z filtrem też nie używam.
 
reklama
Rezygnuję z kaszki bo Macol nie chce jej jeść:-( Zjada 20-30ml i nie chce więcej :no:
Podpytałam pediatrę o witaminę D i kremy i powiedział, żeby nie smarować jeśli dziecko nie jest bezpośrednio wystawione na słońce, jeśli jest to tylko nos, uszy, policzki, stopy i dłonie:tak:
No i mówił, żeby jednak dawać witaminę D, nawet w słoneczne dni:sorry2: Podobno teraz jest jakaś profilaktyka i zaleca się przyjmowanie wit D do 1 roku:szok:
 
Nie będe pisac, wystarczy ze weźmiesz do ręki takiego Pysia i np sok bobofruta i sprawdzisz skład tych soków i zawartość owoców:tak: I bedziesz wiedziała dlaczego pysiów i kubusiów lepiej nie podawac:tak:

Witam.
Sprawdziłam i powiem szczerze, że mam wątpliwości, który sok jest lepszy dla mojego Adasia. Dotąd zagorzała fanka żywności dla dzieci po lekturze Waszych postów zaczęłam uważniej czytać etykiety i oto co wyczytałam:

To z etykiety bobo fruta

  • Sok marchwiowo-jabłkowy, po 5. miesiącu (skład: sok jabłkowy (33,4%), jabłka (26,3%), marchew (24,8%), woda, cukier, witamina C),
  • Sok marchwiowo-morelowy z dynią, po 6. miesiącu (skład: woda, sok jabłkowy (25,2%), morele (22,5%), dynia (20%), cukier, witamina C)
Zawartość owoców nie jest 100% i zawierają cukier.

Pysio ma 100% owoców i nie jest niczym dosładzany.Kubuś nie zawiera dodatku cukru, ale nie pamiętam zawartości owoców.

Nie chodzi mi tutaj o polemikę z Tobą ani o udowadnianie, że mam rację, tylko najzwyczajniej w świecie skołowana jestem. Kiedyś byłam pewna, że lepsze jest to co dla dzieci, ale to Wy zwróciłyście mi uwagę na mleko czy śmietanę w słoiczkach gerbera, cukier w morelkach hippa itp. I teraz jestem głupiutka:szok:

Hot chocolate nasz pediatra też zaleca witaminę D do końca pierwszego roku. I w szpitalu tak samo mówiła lekarka:tak:

Pozdrawiam serdecznie.
 
Ostatnia edycja:
Witam.
Sprawdziłam i powiem szczerze, że mam wątpliwości, który sok jest lepszy dla mojego Adasia. Dotąd zagorzała fanka żywności dla dzieci po lekturze Waszych postów zaczęłam uważniej czytać etykiety i oto co wyczytałam:

To z etykiety bobo fruta

  • Sok marchwiowo-jabłkowy, po 5. miesiącu (skład: sok jabłkowy (33,4%), jabłka (26,3%), marchew (24,8%), woda, cukier, witamina C),
  • Sok marchwiowo-morelowy z dynią, po 6. miesiącu (skład: woda, sok jabłkowy (25,2%), morele (22,5%), dynia (20%), cukier, witamina C)
Zawartość owoców nie jest 100% i zawierają cukier.

Pysio ma 100% owoców i nie jest niczym dosładzany.Kubuś nie zawiera dodatku cukru, ale nie pamiętam zawartości owoców.

Nie chodzi mi tutaj o polemikę z Tobą ani o udowadnianie, że mam rację, tylko najzwyczajniej w świecie skołowana jestem. Kiedyś byłam pewna, że lepsze jest to co dla dzieci, ale to Wy zwróciłyście mi uwagę na mleko czy śmietanę w słoiczkach gerbera, cukier w morelkach hippa itp. I teraz jestem głupiutka:szok:

Hot chocolate nasz pediatra też zaleca witaminę D do końca pierwszego roku. I w szpitalu tak samo mówiła lekarka:tak:

Pozdrawiam serdecznie.

Haniu nie wiem skąd masz bobo fruty bo te co ja mam nie zawierają w swoim składzie cukru!!!!!!!Ja mam dla Piotra głównie soki jabłkowe i marchwiowo jabłkowe.

Tak samo soki gerbera, zawieraja tylko soki i wodę!!!!!I nic poza tym!!!

Mam przed soba kubusia, i cóż on zawiera?
woda, przecier, sok, cukier, kwas cytrynowy, regulator kwasowości, substancja wspomagająca, wit C i naturalny aromat.
Ja widzę różnicę w składzie:tak:
Nawet jezeli dodano do takiego bobo fruta troche cukru to nie zawiera on w swoim skadzie żadnych innych regulatorów, barwników itp konserwantów ;-)
 
Z tego co pamiętam (opowiadał mi kolega, spec od etykiet) kolejność podawania składników jest bardzo istotna, to co pierwsze tego jest ilościowo najwięcej, np. jeśli chodzi o majonez - dobry nie jest ten co ma na początku w składzie wodę a ole roślinny czy żółtko jaja. To taka dygresja odnośnie przepisów unijnych związanych z etykietowaniem :-)
 
Ja codziennie podaję wit. D- pediatra zalecił nam przez rok a jeszcze lepiej do "ciepłej wiosny" jak on to określił. Nasze dzieciaczki są zimowe, więc wtedt tego słoneczka jest tak malutko, że lepiej przedłużyć do do wiosny. Ja tak zamierzam robić. A podajemy krople w kapsułkach firma VitaD- bardzo poręczne, bo dokładnie odmierzona ilość witaminy.

Co do etykiet- to ja BoboFruty też miałam bez cukru. Ale wczoraj porobiłam zapasy dla małej. Kupiłam szpinak z ziemniakami Hippa- w domu patrzę na etykietę i co? LIPA- w składzie śmietana i mleko- i to niby jest od 4 m-ca!!!!!! No nic słoiczek poczeka na lepsze czasy. Wcześniej miałam szpinak z ziemniakami Bobovita i tam nie było mleka.
 
Co do wit d to i przy Antku i teraz mam podawać do roku:tak:
No ale jeżeli jest słoneczny dzień, dziecko długo na podwórku przebywa, wtedy mam sobie odpuszczać podawanie witaminki, jak Antek był mały to było piekne i słoneczne lato to sporadycznie ta witaminkę dawałam.
A co do składu to naprawdę trzeba patrzeć co się podaje dziecku i nie sugerować że napisali, ze coś jest po 4 czy piątym miesiącu, można się nadziać;-)
 
reklama
Witajcie:-)
U nas tez pediatra zalecil przyjmowanie witaminki D3 do ukonczenia 1 roku:tak:. U nas ciemiaczko jeszcze sie nie zaroslo, ale lekarka nam powiedziala, ze to moze trwac nawet do 1,5 roku:szok: Nie wiedzialam o tym.
A co do sloiczkow to zawsze czytam sklad, bo zdazylo mi sie kupic kiedys dwa sloiczki zupek z tej samej firmy(nie pamietam z ktorej) i w domu okazalo sie, ze maja inne skladniki:wściekła/y:Dziwne!!!
 
Do góry