reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cycowanie i butelkowanie - czyli karmienie naszych pociech

siva, ja slyszalam, ze reszte trzeba wylac, bo bakterie sie moga juz pojawily w butelce.
Dlatego lepiej robic male porcje do butelki na 1 raz.
Ja robie tak, ze jesli dojada w ciagu godziny to podaje resztke, ale jak dluzej to wylewam. Tzn tak mezowi kazalam karmic odciagnietym mlekiem ;)
 
reklama
hej dziewczyny jestem tu nowa i potrzebowałabym rade bo powoli chyba wpadam w depresję. jestem mama 8 tyg Zuzi mojego aniołku, która urodziła sie przedwcześnie o miesiac i niestety od samego poczatku mialam problem z karmieniem. musiałam czekac 4 dni żeby pojawiła się siara i zaczeły się próby, muszę karmić w kapturkach bo mam bardzo wkłęsle brodawki. Ale jakoś przetrwałiśmy ten miesiac i było w miare ok choc na cycu wisiała ponad godzine. Ale po miesiącu trafiła z żółtaczką do szpitala i tam była tylko butelka:( choć mojego mleka ale butelka ponieważ nie mogłam z nią być na oddziale a wizyta trwała ok 4 godz na dzień:( i odkąd wróciła to juz zaczeła więcej pić a u mnie z mlekiem nie az tak dobrze max 80 wyciagam gdzie ona spija juz 120:) niewiem co robic jestem zalamana chce karmic piersia ale widze jak sie meczy przy ssaniu z piersi:( a z butelki radocha, przy czym nie zawsze tak jest czasem ladnie lezy choc przysypia i spije w godz z dwóćh potem kolejne pół godz butelka a czasem jak dzis pluje krztusi się placze ja zaraz wyczytalam ze to moze byc refluks ale gdyby był to przeciez przy butelce byłoby to samo a tu nie wszytsko ok, jestem załamana pomóżcie niewiem czy mam zrezygnowac i sciagac laktatorem czy walczyc dalej:(
 
juli zalezy od ciebie czy dasz rade jeszcze powalczyc troszke o laktacje, wiem z doswiadczenia ze dziecko potrafi wyciagnac sutki, tzn ja nie mialam wklesylych ale dosyc plaskie a corka bardzo ladnie je wyciagnela. co do malej ilosci mleczka to moze sprobuj wiecej pic, herbatki laktacyjne, woda i wszelkie inne plyny, niektore z nas polecaja karmi - u mnie akurat nie pomaga. postaraj sie jak najczęsciej przykladac mała do piersi. ale pamietaj jezeli bardzo cierpisz patrzac na swoja mala jak meczy sie przy piersi to moze odpusc, bo laktacja jest w glowie i takie zle mysli nie pomagaja.
 
juli zalezy od ciebie czy dasz rade jeszcze powalczyc troszke o laktacje, wiem z doswiadczenia ze dziecko potrafi wyciagnac sutki, tzn ja nie mialam wklesylych ale dosyc plaskie a corka bardzo ladnie je wyciagnela. co do malej ilosci mleczka to moze sprobuj wiecej pic, herbatki laktacyjne, woda i wszelkie inne plyny, niektore z nas polecaja karmi - u mnie akurat nie pomaga. postaraj sie jak najczęsciej przykladac mała do piersi. ale pamietaj jezeli bardzo cierpisz patrzac na swoja mala jak meczy sie przy piersi to moze odpusc, bo laktacja jest w glowie i takie zle mysli nie pomagaja.

pije chyba 6 litrów wody i herbatki tez:( przystawiam ja czesto ale do czego jak po karmieniu dalej głodna to nie mam wyjscia musze dac mm:( albo jak za godzine poten znowu chce przystawiam a tam nic:( teraz to wogóle płakała przy butelce więc już niewiem może ja cos boli a ja czuje się taka bezradna:(
 
Juli- już pisałam wczesniej gdzies ale mi pomagało zwiększanie laktacji laktatorem tym systemem 7,5,3 min. Czyli odciaganie z lewej 7 min potem prawa znów lewa 5 min i prawa itd. Robie tak jak potrzebuje więcej pokarmu żeby móc też zrobic zspas do zamrażarki. Ja robie rano tak potem wieczorem, nastepnego dnia juz tylko raz i jest znacznie więcej mleka. U mnie to dziala i tez juz miałam kryzys i bardzo malo mleka.
 
a co zrobic żeby maluch nauczył się pić z butelki???
mamy problem...tylko cyc butelka(aventa) i wszystkie smoczki sa bleeeee już kombinuje na wszystkie sposoby o ile smoczka nie chce to niech nie ciąga o tyle butelka to siła wyższa...bo jak przyjdzie mi koniecznośc wyjścia bez niej to będzie bieda...(teraz jeżdzi WSZĘDZIE! Z NA NAMI...)...już nawet oszukuję wyjmuję cyca z buzi i daje butlę ale niettttt
 
Milusia u mnie to samo. Postanowiłam codzinnie probowac. Wczoraj wypila troche i dzis ale okupione łzami i krzykiem. Wygląda to tak że tylko dotkne butelka i jest krzyk wiec siedzę z nią na piłce i skacze uspokaja sie i dalej próbuje lekko nadikajac ten smoczek żeby leciało troche. I tak w ramach przeprosin daje potem cyca. Jak wyszłam ostatnio do fryzjera i m z nią został próbował dac w butelce ale nie było opcji taka histeria. Więc dawał strzykawka i jadla bez problemu. Tylko się nagimnastykowal bo mial niewielka ta syrzykawke. No i trzeba uważać bo łatwiej o zachlysniecie. Ale to jedyna metoda skuteczna- awaryjna u nas.
 
moja siostra miala ten sam problem ze swoja cora. Wracala do pracy na 1/2 etatu jak mala miala 4 miesiace. Zuza ukladala jezylk w rureczke jak do piersi i butelki nie ruszyla.
I nie udalo im sie im... niestety. Mala jadla mleczko lyzeczka, ale to starsznie dlugo trwalo i duzo mleka sie marnowalo. Nauczyli ja pic z takiego specialnego kubka dla niemowlat, czasem w szpitalach sa takie kubeczki nawet dla noworodkow, zeby nie zaklocac odruchu ssania jesli mama jeszcze nie ma pokarmu.
 
reklama
Do góry