Ech,te przeboje z szyjka . Mam nadzieję ,że mi się już bardziej nie skróci. Za to wiele nie mogę pochodzić,bo brzuch mi twardnieje,ale nie tak jak wcześniej (przed czwartkiem) . Znalazłam gdzieś przed chwilą,że na to stawianie brzucha pomaga picie wody,bo odwodnienie też powoduje twardnienie więc leżę i pije
bo ostatnio znowu sobie to olalam i na WC chwilę nie byłam znowu będzie płacz
mam nadzieję,że się do wszystko jakoś unormuje. W domu pomogę przy obiedzie , wyjmę pranie ,dzisiaj byłam na zakupach spożywczych ale nic nie nosiłam. Odkurzanie ,mycie naczyń ,przesuwanie czegokolwiek robi mąż. Staram się nie robić 2000 kroków,chociaż dzisiaj już 1600 to nie wiem czy mi się uda. Bardzo nie chciałab wylądowac w szpitalu,bo nie mam nic z wyprawki
,a dzisiaj (17+4) . Chciałabym potwierdzenie płci
Teraz jak jest mąż to chciałam jechać obejrzeć wózki w sklepie ,ale chyba sobie daruję na ten moment