reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Cukrzyca ciążowa

O masz, ale chyba coś jest na rzeczy, bo u nas też znajomi pozytywne testy 😱

Teraz siada na zatoki, bo moj maz od tygodnia buja sie z zatokami. A ja wlasnie od 3 dni mam tetno w spoczynku ok 105-110 i wiedzialam ze cos na rzeczy, a jak mnie wczoraj wytrzepalo zimno, a pozniej zalewaly poty, to postanowilam zrobic dla samej ciekawosci, bo przeciez w ciazy za wiele nie mozna. Zobaczymy jak sie dalej potoczy... 😔 ja chorowalam w tej pierwszej turze i bylo znacznie gorzej, pozniej zdarzylismy sie 2x zaszczepic wiec jest nadzieja na lagodniejszy przebieg.
 
reklama
Teraz siada na zatoki, bo moj maz od tygodnia buja sie z zatokami. A ja wlasnie od 3 dni mam tetno w spoczynku ok 105-110 i wiedzialam ze cos na rzeczy, a jak mnie wczoraj wytrzepalo zimno, a pozniej zalewaly poty, to postanowilam zrobic dla samej ciekawosci, bo przeciez w ciazy za wiele nie mozna. Zobaczymy jak sie dalej potoczy... 😔 ja chorowalam w tej pierwszej turze i bylo znacznie gorzej, pozniej zdarzylismy sie 2x zaszczepic wiec jest nadzieja na lagodniejszy przebieg.
Współczuję 😱 ale właśnie może te szczepienia złagodzą i zastopuja na takim etapie. A cukry bardzo rozjechane?
Ty to masz chyba ogólnie ciężka ta ciążę, cukrzyca, szyjka, leżenie, przeziębienia 🙈😥dobrze, że już tyle za Tobą💪💪💪
 
Współczuję 😱 ale właśnie może te szczepienia złagodzą i zastopuja na takim etapie. A cukry bardzo rozjechane?
Ty to masz chyba ogólnie ciężka ta ciążę, cukrzyca, szyjka, leżenie, przeziębienia 🙈😥dobrze, że już tyle za Tobą💪💪💪

Nie nalezy do latwych, ale i poprzednia byla trudna, chyba dlatego zahartowana jestem troszke💪 mam tez chwile zalamki bo to wiadomo, ze kazda z nas ma. Zawsze musze przetrawic zle informacje i odnalezc sie wsrod nich po swojemu i jest oko:-)

Jeszcze bym dodala troche do tych wyliczanek ktore podalas heheh 🤦‍♀️

Cukry swiruja bardziej, ale jakos w ryzach jeszcze sie trzymaja. Gorzej z obiadami jakie serwuje maz.. byle latwo i szybko - czyli np tosty, pizza czy inne cuda na kiju. Ale cos jesc trzeba i nie dobijac chlopaka bo sie stara :-) ja zawsze wymagam warzyw, a mniej tych jego wynalazkow, jakos sie odnajdujemy.
On mnie chyba hartuje przed szpitalnym jedzeniem dla cukrzykow 🤭😂

Na kolacje ostatnio zajadam z ogorasem i powiem Ci ze nawet mi smakuje ta odskocznia :-) a jak trzymam sie rutyny to nawet daja rade z ta iloscia mojej insuliny.

Ja odliczam jeszcze 6+2 do magicznego 37tc 🤞
Pewnie w nastepny pn znowu 'dostane w pape' od lekarza, bo juz mowil o skierowaniu do szpitala na sterydy takze zobaczymy. Pocieszam sie faktem ze mozna miec jeszcze ciezszy przebieg ciazy niz moj🥴

Wiec pamietajcie glowa do gory. Kazda z nas urodzi tak czy siak. Oby kazda w terminie 😎🙂
 
Nie nalezy do latwych, ale i poprzednia byla trudna, chyba dlatego zahartowana jestem troszke💪 mam tez chwile zalamki bo to wiadomo, ze kazda z nas ma. Zawsze musze przetrawic zle informacje i odnalezc sie wsrod nich po swojemu i jest oko:-)

Jeszcze bym dodala troche do tych wyliczanek ktore podalas heheh 🤦‍♀️

Cukry swiruja bardziej, ale jakos w ryzach jeszcze sie trzymaja. Gorzej z obiadami jakie serwuje maz.. byle latwo i szybko - czyli np tosty, pizza czy inne cuda na kiju. Ale cos jesc trzeba i nie dobijac chlopaka bo sie stara :-) ja zawsze wymagam warzyw, a mniej tych jego wynalazkow, jakos sie odnajdujemy.
On mnie chyba hartuje przed szpitalnym jedzeniem dla cukrzykow 🤭😂

Na kolacje ostatnio zajadam z ogorasem i powiem Ci ze nawet mi smakuje ta odskocznia :-) a jak trzymam sie rutyny to nawet daja rade z ta iloscia mojej insuliny.

Ja odliczam jeszcze 6+2 do magicznego 37tc 🤞
Pewnie w nastepny pn znowu 'dostane w pape' od lekarza, bo juz mowil o skierowaniu do szpitala na sterydy takze zobaczymy. Pocieszam sie faktem ze mozna miec jeszcze ciezszy przebieg ciazy niz moj🥴

Wiec pamietajcie glowa do gory. Kazda z nas urodzi tak czy siak. Oby kazda w terminie 😎🙂
Dobrze, że po pierwszej ciężkiej ciąży się nie zniechecilas do drugiej,bo tak często kobiety mają. U mnie w zasadzie pierwsza była wzorowo, bez żadnych komplikacji, a i tak nie chciało mi się zachodzić w kolejną. W sensie uważałam, ze fajnie byłoby mieć drugie dziecko, ale żeby nie chodzić w ciąży 🤣 ten stan zdecydowanie nie jest dla mnie 🙈

No tak, panowie też mają ogromne wyzwanie, a jeszcze większe, jak ciąża jest powikłana. Więc ważne, że jest co zjeść, może nie zawsze to, co chcemy lub co powinnyśmy, ale coś jest. Mojego męża też często muszę stołować, bo " zapomina" o mojej cukrzycy i wena go ponosi 🤣

Tak, w tej diecie trzeba czasem zaryzykować i coś zmienić, bo po czasie jedzenia tego samego, aż rośnie w buzi🙄 jeśli zielone warzywa chociaż troszkę ogarniają cukry to się cieszę 🙂

Tak, czekamy wszystkie na magiczne 37 tyg, oby w domach i w jak najlepszym zdrowiu ❤️
 
Dobrze, że po pierwszej ciężkiej ciąży się nie zniechecilas do drugiej,bo tak często kobiety mają. U mnie w zasadzie pierwsza była wzorowo, bez żadnych komplikacji, a i tak nie chciało mi się zachodzić w kolejną. W sensie uważałam, ze fajnie byłoby mieć drugie dziecko, ale żeby nie chodzić w ciąży 🤣 ten stan zdecydowanie nie jest dla mnie 🙈

No tak, panowie też mają ogromne wyzwanie, a jeszcze większe, jak ciąża jest powikłana. Więc ważne, że jest co zjeść, może nie zawsze to, co chcemy lub co powinnyśmy, ale coś jest. Mojego męża też często muszę stołować, bo " zapomina" o mojej cukrzycy i wena go ponosi 🤣

Tak, w tej diecie trzeba czasem zaryzykować i coś zmienić, bo po czasie jedzenia tego samego, aż rośnie w buzi🙄 jeśli zielone warzywa chociaż troszkę ogarniają cukry to się cieszę 🙂

Tak, czekamy wszystkie na magiczne 37 tyg, oby w domach i w jak najlepszym zdrowiu ❤️

Hihi wpadka sie liczy? Bo to byla wielka niespodzianka 🙈

Takze przybijam soczysta 5 bo nienawidze byc w ciazy, nie cierpie tego 'stanu blogoslawionego' i lałabym w cymbał tego kto w ogole wymyslil to porownanie 🤪😎
 
Hihi wpadka sie liczy? Bo to byla wielka niespodzianka 🙈

Takze przybijam soczysta 5 bo nienawidze byc w ciazy, nie cierpie tego 'stanu blogoslawionego' i lałabym w cymbał tego kto w ogole wymyslil to porownanie 🤪😎
Wiem coś o wpadce 🙈

W sierpniu właśnie zaszłam w ciążę i to też była dla nas wielka niespodzianka, bo ja dalej się nie zdecydowałam, a tu proszę, dwie kreski. Niestety poroniłam. Ale już tak się wkrecilismy, że od razu po dojściu do siebie zaczęliśmy się starać i w listopadzie znowu byłam w ciąży.
 
Wiem coś o wpadce 🙈

W sierpniu właśnie zaszłam w ciążę i to też była dla nas wielka niespodzianka, bo ja dalej się nie zdecydowałam, a tu proszę, dwie kreski. Niestety poroniłam. Ale już tak się wkrecilismy, że od razu po dojściu do siebie zaczęliśmy się starać i w listopadzie znowu byłam w ciąży.

Niestety te straty chyba wiekszosci kobiet dotycza. Wiem co czulas i wspolczuje.
Ja sobie po stracie tlumaczylam tylko to wszystko w taki sposob ze natura wiedziala co robi. Tylko to bylo ukojeniem bo tak to bylo kiepsko.
Przytulam!

Teraz za to mozemy sie potoczyc jak kulki dalej :-) i malymi krokami do celu 💙
 
reklama
Jejku szacuneczek, bo ja akurat ruchow juz nie lubie. Sa bolesne i wtedy mowie do brzucha, zeby sie tak nie kokosil Gałgan jeden🥴 ale ni chu chu nie slucha 🤷‍♀️😣
Dla mnie najgorsze były kopniaki w pęcherz w 27,28 tygodniu .. mi się płakać chciało i leżałam z poduszką pod dupa żeby mała trochę zjechała w drugą stronę.
 
Do góry