reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Dzień dobry :biggrin2:
Dziś rano na czczo miałam 74, po śniadaniu 91.

Margo25 mój gin stwierdził, że cytrynę powinno się dodawać i do wody i do herbaty, gdyż jest przeciwutleniaczem, który pozwala trzymać cukier w ryzach.
Stwierdził, że ciężarne z cukrzycą powinny koniecznie przyjmować przed snem probiotyk!

Co do smażenia to podobno nie wolno smażyć na oliwie z oliwek. Oliwa ma niską temperaturę dymienia i wtedy uwalniają się jakieś szkodliwe substancje i niszczone są jej zdrowotne właściwości.

Gusiak88 gratuluję porannych wyników. Widzisz musimy eksperymentować :biggrin2: Spróbuj zjeść czereśnie po nich powinno być ok.
 
reklama
dzien dobry! po wczorajszym dniu humor mi sie poprawil bo mialam super cukry... a dzisiaj porazka. na czczo 81 to super ale po sniadaniu 126:szok: ale sobie chyba pozwolilam bo zjadlam dwie kromeczki razowego chleba z pomidorkiem w śmietanie,a o ile wiem to nie powoinno sie jesc z rana nabialu...z przerazeniem zrobilam pomiar 10 min pozniej i wiecie co? bylo 99 nie wiem co o tym sądzic... 2h po juz 88...
strasznie ciezko utrzymac mi cukier w ryzach po sniadaniu, bo po obiedzie i kolacji to zawsze super w okolicach 80-90... chyba musze sie ograniczac i zjadac mniej na sniadanie... juz sama nie wiem...
 
Botanica ja też raz sobie pozwoliłam zjeść za dużo na śniadanie i cukier 125 :szok:.
Teraz robię tak, że jem trochę mniej, a jak jestem głodna to po pomiarze dojadam. Najczęściej zjadam do śniadania jedną kromkę chleba, taką do 50g i unikam nabiału.
 
Dzień dobry :)

Ja zaszalałam, obudziłam się o 11 :szok: ale noc miałam dość ciężką, bo bolał mnie ten brzuch i w dodatku Mała mnie strasznie w to wszystko kopała więc ze spaniem było słabo. Cukier na czczo....65! Idę jeść!

Gusiak wypróbuj morele i arbuza. Tylko nie zjedz całego na raz tylko próbuj tak po kawałku :-D Po wieczornej kolacji zawsze będziesz miała więcej niż po śniadaniu jeśli zjesz to samo...metabolizm.. :p

Marysiak o właśnie! Tak to było z tą oliwą! To dobrze, że lekarz zaleca cytrynkę :) W takim razie biedna moja kuzynka, że nie mogła. Ale sobie narobiłam znów smaka na cytrynę..aaa! Idę robić herbatkę! Ja czereśnie też mogę, ale Kulka już chyba musi na nie uważać..

A mi krew nie chce w ogóle lecieć. Zaczęło się to co na początku więc siedzę w łazience pod wodą i później z suszarą 10 min i ledwo co :/
 
Witam radośnie!
Cukier na czczo 79. Na śniadanie jajecznica + kromka żytniego. Po krótkim spacerze do gina wynik 101 :tak: Zanim doszłam do domu spadło do 74 więc pora na kawę.
Margo jestem w 27 tygodniu i właśnie dziś lekarz mnie poinformował, że za ok. 2 tyg powinnam już odstawić rower :confused2: do tej pory nie było przeciwskazań do ćwiczeń i tego typu sportów.

Gusiak jeżeli chodzi o owoce to ja bardzo wiele moge: kiwi, czereśnie, wśnie, śliwki, nektarynki(teraz mój faworyt), maliny, jeżyny, borówki i inne. Po jabłkach jestem głodna więc odpuściłam. Musisz próbować.

Gratuluję pozytywnych wyników i nadal trzymam &&&

A i jeszcze po moim wczorajszym "Milku" cukier 90. A najlepsze, że jak "wylizałam" dokładnie paczyczek to pacze i wygrałam drugiego pierwszy raz... i co mówię do męża trza będzie zjeść:-D
 
Ostatnia edycja:
Witam Dziewczyny! Te , które widzę po raz pierwszy również!

U mnie rano ,na czczo cukier 81 ,czyli może być.
Po śniadaniu ,gdzie zjadłam 1 kromkę chleba razowego zserem żółtym i drobiową wędliną i cały świeży ogórek z ogródka ,żredni cukier był po 1 h 74 .
Zauważyłam pewna prawidłowość, która może być też przydatna innym.
Mianowicie ,jeśli planuję leżenie przed telewizorem po śniadaniu to jem mniej ,gdyż cukier nie spala się tak dobrze.
Natomiast pozwalam sobie na jeden posiłek słodki ,dzisiaj zjadłam dwa pierogi z serem( kupne,więc na słodko) , 4 śliwki , 1 ciastko owsiane z czek. mleczną i kubek mleka z rozpuszczonymi dwoma kostkami czekolady 75 % i łyżeczką kawy rozpuszczalnej.
Zwykle idę po takim jedzonku na pół godzinny spacer i cukier dzisiaj akurat po 1 godzinie takiego posiłku był 100 mg/dl.
Sądzę ,że ważny jest tryb życia. Ruch poprawia przemianę materii ( tak jest u mnie) i pozwala wmiarę normalnie żyć. Brak ruchu jest zabójczy i nieprzewidywalny dla organizmu.Dodatkowo spacer odpręża ( pozbawia stresu) .
Zauwałżyłam również,że wolne jeżdzenie ok 10 minut dziennie( może lepiej co dwa dni) na rowerku stacjonarnym poprawia przemianę materii w kwestii ogólnej i długoterminowej ( wiem to z doswiadczenia sportowego) .Zwiększa się zapotrzebowanie na składniki odżywcze i ilość energii dla danego organizmu ogólnie. To może poprawić sytuację ze spalaniem cukru .
Staram sie też trochę gimnastykować.
Obserwuję się niedługo ale wydaje mi się ,że w moim wypadku to działa .Moze innym też coś pomoże. Zawsze warto wypróbować.
Wczoraj ,będącna zakupach w centrum handlowym zjadłam nawet kulkę lodów śmietankowych na słodkim wafelku i cukier po 1 h był 84,ale cały czas chodziłam.
Wczoraj jadłam częsciej niż 3 godz. ( różnie co 1,5 ,2 3) i na 8 mierzeń cukru najwyższy był 104 ( po śniadaniu) - od 78.
Staram się ruszać na zmianę z odpoczynkiem. Po jedzeniu staram się nie leżeć ani nie siedzieć chociaż 30 minut ,aby przyśpieszyć przemianę.
Ogólnie jest to uciążliwe ,ale skuteczne.Przynajmniej dla mnie.

U mnie cukrzyca zaowocowała zmianą trybu życia ,nie tylko dietą.
Więcej ,dzięki temu robię w domu. Zauważyłam też ,ze nie śpię w ciągu dnia (nawet nie mogę zasnąć) a za to lepiej śpię w nocy i bywa ,ze nie chodzę nawet do toalety ,dopiero nad ranem lub po obudzeniu.:-D
 
Jeszcze podzielę się moimi doświadczeniami z kłuciem palców.
Zauważyłam ,że najmniej boli z kciuków . Przed pobieraniem myję ręce ciepłą wodą ,masuję trochę ręcznikiem i koniecznie strzepuję rękę ,z której pobieram . Staram się nie nastawiać igły zbyt głęboko a po nakłuciu kilka razy strzepuję ,bywa też ,że trzeba trochę wydusić lecz robię to od początku palca .
I co ważne zawsze po dezynfekuję palec wodą utleniona i jeszcze trochę masuję ręcznikiem .Dezynfekuje też igłę.
Nie wiem ,czy ma to w tej kwestii znaczenie ale palce szybciej się goja i nie bolą .Acha, trzeba też duzo pić.
 
Awena ja od samego początku po każdym posiłku staram się być aktywna: spacery, rower, orbitrek inaczej raczej nie jest dobrze z moimi cukrami chyba lubią jak się tak "dla nich" poświęcam ;-)Wiadomo czasami się nie chce i by się poleżało no ale cóż wolę to niz mieć potem doła, że za wysoko było - odpoczywam w międzyczasie jak nie trzeba mierzyć.
Co do igły to ja codzień rano zmieniam na nową (na szkoleniu mówili, że po każdym mierzeniu się powinno ale uważam to za przesadę) w przeciwnym razie właśnie mam wrażenie ze bardziej boli i dłużej czuję tego palca. Poza tym zauważyłam, że nie wszystkie igły są równej długości:szok:
 
aga-agi... no właśnie ,ja igłę zwykle za kazdym razem ustawiam ,tak ,żeby nie kłóła za głęboko. To chyba ważne,bo łatwo się po prostu pokaleczyć.
No i powiedz mi jeszcze,czy mimo,tego ruchu masz wysokie cukry?
 
reklama
Zdarza się i to nawet mimo tego, że jadłam coś wcześniej sprawdzonego. Zauważyłam, że wiele czynników na poziom cukrów się składa np. stres, u mnie bardzo nieregularność w posiłkach albo jak za szybko wstanę.
 
Do góry