reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

pulka - łyse? hahaha, przepraszam, ale zamiast mnie przerazić, to ta wizja mnie rozbawiła... brzmi jak straszenie czarną wołgą :rofl2:
ja jutro idę do diabetologa.. ciekawe co ja usłyszę, na pewno podzielę się ewentualnymi rewelacjami :-D
 
reklama
Łyse dziecko?:-D:-D:-D Trochę poprawiło mi to humor.
Dzisiaj skusiłam się na banana i kostkę czekolady z toffi. Kurcze ale mam wyrzuty sumienia ale już nie mogłam sobie poradzić z bakiem czegoś słodkiego.:wściekła/y: Mam nadzieję że jak zmierzę za kilka minut to nie zemdleję jak zobaczę wynik i że nie zaszkodziłam dzidziusiowi. Teraz popijam herbatkę z cynamonem i pomarańczą może coś pomoże.
 
Moj maz kupil w sobote uwaga: SIEDEM drożdzówek. Dodam ze mieszkamy sami. I wowczas przypomniałam sobie Wasze opowiadania jak to mezowie jakos akurat teraz znoszą do domu słodycze. Zjadłam jedną. Po godzinie 145 :( a po cichu łudziłam sie ze moze nie bedzie tak źle. Jutro diabetolog, mam nadzieje (pierwszy ra zw zyciu) ze juz nie chudne i ze przez ten tydzien odrobilam stracone 3 kg. Jaka paranoja zeby wypatrywac dodatkowych kilogramów ;)
 
Winorośłinka z tymi facetami tak już jest ale możemy pocieszyć się tym, że oni odcierpią swoje jak my będziemy po porodzie hi hi;-)

Po moich dzisiejszych grzeszkach 114 po godzinie ale kosztowało mnie to dużo stresu, który pewnie też ma wpływ na maleństwo. Chyba długo już nie pozwolę sobie na grzeszki!:tak:
 
No ja po grzeszku 139 :baffled: Obiecuję sobie za każdym razem, że nie będę kombinować, bo nie ma żeby mi na sucho rpzeszło niestety, co prawda 140 nie przekraczam, ale prawie, prawie.
A na porodówkę mąż ma mi przynieść ptasie mleczko, a teściowa ma mi zrobić tort z serem mascarpone i bitą śmietaną. A potem dieta eliminacyjna :rofl2:
 
Byłam dziś u diabetologa i powiedziała,że jak nie będę przekraczała 150 po h,to nie muszę już do niej przychodzić:rofl2: Powiedziała,że cukry są Ok i nie mam zagrożenia insuliną.:tak: Co diabetolog to inne zdanie hm...
 
Byłam dziś u diabetologa i powiedziała,że jak nie będę przekraczała 150 po h,to nie muszę już do niej przychodzić:rofl2: Powiedziała,że cukry są Ok i nie mam zagrożenia insuliną.:tak: Co diabetolog to inne zdanie hm...

w sumie fajnie ale pewnie powinnaś i tak troszkę kontrolować jedzonko

właśnie sobie zmierzyłam i już nic nie rozumiem po 2 h mam 144
przez tydzień było w miarę ok i miałam dobre wyniki a od 2 dni jakoś coraz gorzej
a jem to samo:confused:
 
reklama
ja już też nic nie wiem. Mam wrażenie że jest coraz gorzej. To co jadłam na początku tygodnia i było dobrze teraz nagle podnosi mi cukier dość drastycznie. Właściwie co bym nie zjadła po południu to zawsze mam za wysoki cukier. już do samej nocy. Rano wstaję 100-101 :confused:

Już się pomału załamuję. W czwartek mam wizytę u gina i co ja mu pokarzę jak w tym moim zeszycie co kawałek powyżej normy :wściekła/y:

Słuchajcie, a czy w ciąży nie podaje się żadnych leków na cukrzycę? Od razu insulinę?
 
Do góry