reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Witam wszystkie przyszle mamy :) jestem tu nowa chociaż z cukrzyca ciążowa jestem w związku od 11 tygodnia ciąży (pierwsza ciąża). Moim problemem od początku były cukry na czczo więc przy wynikach 87-95 dostałam insulinę. Zaczynałam od 4 j. teraz przyjmuje 9 j. Obecnie jestem w 29 tyg 5 dni. Jeszcze do 1,5 tygodnia wstecz wszystko było ok i systematyczne zwiększanie insuliny dawało piękne wyniki rano. Teraz zaczęły się schody. Nie mogę sobie poradzić z cukrami na czczo. Wczoraj 90 (po kolacji o 20:00 114 - kebab - pierwszy od poczatku ciąży), dzisiaj rano 101! Kolacja o 20:00 spaghetti carbonara cukier po 107, przed snem 99 więc zjadłam jeszcze jogurt naturalny z płatkami owsianymi. Jakiś czas temu gdy cukry miałam 92-93 podniosłam do 10 j. To o kilku dniach miałam 96, podniosłam znowu o 1 j. To miałam 98. Więc wróciłam do 9 j. I cukry były 87-90. Nie wiem już co robić. Diabetolog mówi żeby kombinować z posilkami i nie zwiększać za często. Macie jakieś pomysły?

U mnie poranny cukier ustabilizował sie przy 25j, teraz jestem w 30t i zastanawiam sie czy bedzie jeszcze jakies szalenstwo czy moze uda nam sie tak ladnie wytrzymac juz do konca :)

Mi pomaga przede wszystkim duzo ruchu, duzo wody i kanapka o 22 - zawsze to samo: chleb razowy i plasterek twardego zoltego sera. Rowniez gdy zdarzy sie jakis nieregularny dzien jedzenia to wtedy cukier potrafi skoczyc, wiec te odstepy miedzy posilkami tez musza miec znaczenie.
 
reklama
Witam wszystkie przyszle mamy :) jestem tu nowa chociaż z cukrzyca ciążowa jestem w związku od 11 tygodnia ciąży (pierwsza ciąża). Moim problemem od początku były cukry na czczo więc przy wynikach 87-95 dostałam insulinę. Zaczynałam od 4 j. teraz przyjmuje 9 j. Obecnie jestem w 29 tyg 5 dni. Jeszcze do 1,5 tygodnia wstecz wszystko było ok i systematyczne zwiększanie insuliny dawało piękne wyniki rano. Teraz zaczęły się schody. Nie mogę sobie poradzić z cukrami na czczo. Wczoraj 90 (po kolacji o 20:00 114 - kebab - pierwszy od poczatku ciąży), dzisiaj rano 101! Kolacja o 20:00 spaghetti carbonara cukier po 107, przed snem 99 więc zjadłam jeszcze jogurt naturalny z płatkami owsianymi. Jakiś czas temu gdy cukry miałam 92-93 podniosłam do 10 j. To o kilku dniach miałam 96, podniosłam znowu o 1 j. To miałam 98. Więc wróciłam do 9 j. I cukry były 87-90. Nie wiem już co robić. Diabetolog mówi żeby kombinować z posilkami i nie zwiększać za często. Macie jakieś pomysły?
Na cukry na czczo chyba ma też wpływ co i jak jemy w ciągu dnia poprzedniego, czy regularnie co te 2,5-3h więc jednak myślę że trzeba się pilnować na każdym kroku... A i też wzrost dzidziusia robi swoje i zapotrzebowanie na insulinę się zwiększa :( trzeba to wytrzymać i być dobrej myśli ! :)
 
Nie wiem jaka jest U Ciebie sytuacja, ale ja na szczęście już dłużej nie musiałam leżeć w szpitalu. U mnie problemem jest głownie skracanie się szyjki oraz rozwarcie, ale złożyli mi pessar i puścili do domu. Fakt, że ja trochę im marudziłam, że nie chce już być dłużej w szpitalu bo się tu źle czuję psychicznie.
Co jest powodem ryzyka wcześniejszego porodu u Ciebie? Ile dostałaś tych sterydów? Bo ja dostawałam je tylko przez dwa dni.

Skrócona szyjka (1 cm). Jestem 3 dzień. Tez miałam dwa dni sterydów. Nie chce do domu,bo tu czuje się bezpieczniej, u mnie w każdej chwili może się zacząć akcja.

Tylko mnie dziwi ze dla cukrzycy są 3 posiłki, skoro powinnismy jeść częściej. Ja sobie rozkładam na 5 co najmniej. Np na śniadanie wczoraj były 4 kromki chleba, to porcja jak dla konia ;)
 
Skrócona szyjka (1 cm). Jestem 3 dzień. Tez miałam dwa dni sterydów. Nie chce do domu,bo tu czuje się bezpieczniej, u mnie w każdej chwili może się zacząć akcja.

Tylko mnie dziwi ze dla cukrzycy są 3 posiłki, skoro powinnismy jeść częściej. Ja sobie rozkładam na 5 co najmniej. Np na śniadanie wczoraj były 4 kromki chleba, to porcja jak dla konia ;)

Ok rozumiem, ja akurat czuje się lepiej w domu. Poza tym moja szyjka jest jednak trochę dłuższa (15mm) i nie mam skurczy. Oby dzidziuś posiedział jeszcze w brzuszku.
 
Na cukry na czczo chyba ma też wpływ co i jak jemy w ciągu dnia poprzedniego, czy regularnie co te 2,5-3h więc jednak myślę że trzeba się pilnować na każdym kroku... A i też wzrost dzidziusia robi swoje i zapotrzebowanie na insulinę się zwiększa :( trzeba to wytrzymać i być dobrej myśli ! :)

No własnie, podobno wraz z wiekiem ciąży jest trudniej utrzymać cukry na dobrym poziomie. Chociaż ja jeszcze nie zaobserwowałam u siebie jakiegoś pogorszenia. Jest cały czas tak samo. Dieta mi wystarcza. Moja lekarka mówiła mi też, że pod sam koniec ciąży cukry się normują ponieważ łożysko się starzeje i przestaję wydzielać tyle hormonów.
 
Też usłyszałam dziś na wizycie , że najtrudniej opanować cukry pod koniec ciąży . Na razie jest ok , choć na czczo lepiej gdyby było w okolicach 80 niż 87-89 . Ale nie narzekam , mimo , że nie jest łatwo bo jestem wegetarianką i zastanawiam się czy przy tej ilości błonnika , który mi zaleciła dietetyczka żelazo się dobrze wchłania ?
 
Też usłyszałam dziś na wizycie , że najtrudniej opanować cukry pod koniec ciąży . Na razie jest ok , choć naczczo lepiej gdyby było w okolicach 80 niż 87-89 . Ale nie narzekam , choć nie jest łatwo bo jestem wegetarianką i zastanawiam się czy przy tej ilości błonnika , który mi zaleciła dietetyczka żelazo się dobrze wchłania ?

Ja też nie jem mięsa. Niestety miałam anemie i dostałam Sorbifer. Po miesiącu wyniki krwi się poprawiły.
 
reklama
Do góry