reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Drodzy. Dzisiaj (13.10) około godziny 18:30 przez 30 min. nie będzie dostępu do forum. Związane jest to z pracami technicznymi.

reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Witam!

Zaraz zacznę Was nadrabiać, ale może najpierw na szybko opiszę moją wczorajszą wizytkę na usg...
Generalnie jest ok- mały troszkę podrósł od ostatniego badania, waży teraz ok 1300g, ale ogólnie nie zapowiada się na jakiegoś wielkoluda, z czego się akurat cieszę...Druga dobra wieść- moja szyjka się trzyma, nie ma może przepisowych rozmiarów (2,8 cm), ale jest już taka od prawie 2-óch miesięcy.
Niestety- będę też miała powody do myślenia pewnie...
Po pierwsze- coś dużo wód płodowych mam (AFI 17 przy normie do 20) i nie wiem, dlaczego. Kurcze, czyżbym tej swojej cukrzycy wcale tak dobrze nie prowadziła, jak mi się wydawało? Obawiałam się, że ich raczej za mało może być, a tu taki zonk...
Druga sprawa- coś się dziwnego działo z przepływami... Najpierw z jednego miejsca pępowiny były naprawdę nienajlepsze, a za chwilę- wszystko super. Wg gin dlatego tak się może dziać, że mały ma pępowinę wokół szyi i jak się porusza, to napręża naczynia w pępowinie, stąd takie różnice... Tyle że jakoś mnie ta wizja za bardzo nie pociesza, znając siebie to pewnie ciągle przez jakiś czas o tym myślała...
Wszystko pewnie będzie dobrze, tylko ja panikara jestem i mam tendencje do zamartwiania się...

Dobra, zabieram się za czytanie Was :)
Miłego dnia!
 
reklama
Ola, to nie to ze szkodzisz dziecku jak raz na jakiś czas spadnie ci cukier. Coś pojesz i podskakuje. Ale przewlekła tachykardia 200 uderzeń i wyżej może powodować zaburzenia krążenia, co następnie może (ale nie musi) doprowadzić do obrzęku nieimmunologicznego, co prowadzi do ... najgorszego.
Wiesz jak to w ciąży: człowiek się martwi, denerwuje i zazwyczaj te czarne scenariusze przyswaja.
Poszukałam trochę po forach i znalazłam babki których dzieci miały do 200 i rodziły się zdrowe, bez powikłań. Jedna dwójkę takich miała - lekarz po 2 porodzie powiedział jej że taka ich uroda! Lenka ani razu 190 nie przekroczyła więc sądzę że do zaburzeń nie dochodziło.
 
wanda - tylko jeśli nie mierzę standardowo po 2h, to nie wiem jak często mam taki cukier. A do tego nie mam pojęcia przecież jak reaguje na to serduszko mojego szkrabka :baffled:. Powinnam iść na jakieś badanie? Ogonowskiego to nie ma co pytać. Jak się go pytałam o to (bo zauważyłam już wcześniej, ze w ciągu godziny cukier spada mi np. ze 157 do 77! :szok:), to powiedział, że to błędy glukometru :baffled:. Tylko, że jak przekraczam normę, to zazwyczaj myję jeszcze raz ręce i jeszcze raz mierzę. Jeszcze nigdy nie "złapałam" glukometru na błędzie...
 
Witajcie.. u nas upał nie z tej ziemi... na dworze ponad 33 stopnie !!!!!
dzisiaj malej wietrzenie pupska robię... i ma tylko przelożoną tetrówkę...
kurczę ale wy produkujecie.. wystarczy 2 dni nieobecności a tu już tyle stron nie do nadrobienia...

Aureolcia: nie stresuj się tak tym karmieniem.. jak nie dajesz rady to daj butlę i koniec.. dziecku sie krzywda nie stanie przecież.. poza tym przecież te mleka modyfikowane piją miliony dzieci i żyja i mają się dobrze.... fakt tylko taki, że to mleko nie jest gotowe do podania jak te cyckowe.. ale do wszytskiego da się przyzwyczaić... a Twój spokoj psychiczny najważniejszy... a bycie dobrą mama nie polega na dawaniu cycka... to przede wszystkim bycie odpowiedzialną i szczęśliwą mamą... najwazniejsze aby dziecko było zdrowe... a szczęście jemu przyjdzie na twarz poźniej... odwdzięczy Ci się pięknymi uśmiechami i wtedy zobaczysz ile mu milości dajesz... wytrwałości... i nie słuchaj dobrych rad koleżanek.. szczęśliwych karmiących cycem....
ja co prawda karmie tylko cycem i moja mała znowu przybrala nieźle, bo mając skończone 3 tygodnie waży 4070 g.. a urodzeniowa masa to 3090 g... ja na nią już tylko cyborg mówię... poza tym nieźle trzyma od urodzenia głowe do góry, wiec nic innego mi do głowy nie przychodzi jak ją cyborgiem nazywać...

oczywiście miałam jeszcze poodpisywać na resztę postów.. ale moj cyborg ma ostatnio mega kolki... przez paprykę, rzodkiewki...cebulę... muszę przystopować z różnorodnościa jedzenia... muszę dzisiaj iśc ten lefax kupić w aptece.. ciekawe czy będzie lepszy i droższy od sab simplex.... brrrrrr
 
Wiolan, jak już kupisz lafex to napisz ile kosztował.
I jak te kompresy się nazywały na cycuchy i jak wiesz to też za ile mniej więcej??? Bo chcę małża wysłać po zakupy do Ahlbecku i nie wiem w ile ojro;-) go zaopatrzyć.
 
witajcie mamuski :)

a ja znowu z jedna reka i mimo ze pokarmu malo i mala wiecznie przy piersi to jeszcze sie nie poddaje - zobaczymy jak dlugo moje sutki wytrzymaja :)ihhihi

u mnie terz mega ukrop... na dworze 34 w cieniu... na szczescie mam mieszkanie od północy (w zimie troche mniej tego szczescia) ale dzieki temu w domu niecałe 26 stopni, mloda lezy od rana w przerwach od jedzenia na podkladzie golutka i bardzo sobie chwali, nie rozumiem tylko co na dworze robia teraz babki z glebokimi wozkami... masakra bo laza po pelnym sloncu.... biedne maluchy....

wczoraj polozna zasugerowala kremowanie jej czyms nawilzajacym bo cala sie biedna luszczy, jakas taka wysuszona wiec kupilam jej z hippa plyn do kapieli i krem ... i wiecie co - tak ladnie pachnie migdalkami ze sama mam ochote sie nim wysmarowac :)

aaaa no i jeszcze udalo mi sie dostac herbatke laktacyjna z humany (bez oblesnego anyzku) i przepraszam nie pamietam kto tez anyzku nie lubi ale te polecam bo na prawde jest smaczna :)

no i dzisiaj wieczorem mala na pewno dostanie butle od taty, a ja spokojnie pojade do sklepu :):):) maria - mam tylko nadzieje ze tak jak pisalas nie skonczy sie to odrzuceniem cycula....
 
Wiolan, jak już kupisz lafex to napisz ile kosztował.
I jak te kompresy się nazywały na cycuchy i jak wiesz to też za ile mniej więcej??? Bo chcę małża wysłać po zakupy do Ahlbecku i nie wiem w ile ojro;-) go zaopatrzyć.

zobacz sobie te kompresy: MULTI MAM Kompressen 12ST / ARDO bei eBay.de: Sonstige (endet 30.06.10 14:42:28 MESZ).. my w aptece niemieckiej dalismy za nie cos kolo 12,5 euro.. ale w aptekach trzeba zamawiac, bo raczej na stanach ich nie mają...
a lefax, to jak już kupie to na pewno napiszę... bo sab simplex kosztuje u mnie 9 euro...
 
Czy to normalne że moje dziecko przesypia cały dzień i budzi się tylko co 2-3 godziny na cyca :confused:

Jak ja mam wywołać laktacje jak on przez cały dzień śpi i ma cyca gdzieś a w nocy nie chce ssać jak nic nie leci :baffled:

A poza tym robi sobie w nocy 3 godzinne czuwanie :baffled: Już bym wolała żeby w dzień czuwał a w nocy spał ale jak go próbuje w dzien obudzić to nic go nie rusza, śpi jak zabity. I co ja mam z nim biedny żuczek zrobić? Mąż w nocy dzielnie z nim walczy a co będzie jak pójdzie do pracy? Będzie musiał spac w drugim pokoju :-(
 
reklama
wwwanda, ja to juz chyba nic nie rozumiem, napisz co powiedziały ci w takim badź razie zeby robic aby cukier nie spadał tak nisko po 2h??? i co to znaczy nisko?? sprawdziłam specjalnie dzisiaj po tym jak nam to napisałaś, i faktycznie skoki sa widoczne, np zjadłam truskawki z ciastkiem:zawstydzona/y: i po 1h miałam 122, czyli nieźle, a po 2h 88. I tak tez jest po innych posiłkach. Potrafi nawet ze 140 po 1 h spaść do 80 po 2h. Czyli co ??? wieej jeść?? częsciej??? Doradz co one ci tam powiedziały.
 
Do góry