reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Witam!
melduję się jeszcze w dwupaku, ale wszystko wskazuje, że to bedzie dzis:tak: noc spokojna, ale od 1,5 godziny mam lekkie i na razie nieregularne skurcze - pewnie do końca dnia to się rozkręcą;-)
przepraszam, że o sobie, ale nie nadrabiam tylko wpadłam prosić o kciuki;-)
 
reklama
witajcie :-)

wczoraj był jeden z najbardziej meczacych dni, a przy okazji dowiedzialam sie ze moje dziecko jest niezniszczalne... :eek: ryk od 10 rano do 10 wieczorem.... totalna masakra :wściekła/y: moje dziecko dostalo wczoraj jakiegos ataku histerii... kolka to raczej nie była bo robiła sie czerwona ale od płaczu a nie od napiecia... no i wrzeszczała caly czas... no i bąki wieczorem waliła cały czas :szok: jakby co najmniej bigosu sie najadla... dostawala cyca na uspokojenie (a wlasciwie po to zeby jej usta zamknąć i dała nam chwile odpocząć) ale po kilku lykach był szloch i jedzenie dalej... nie wiem co jej sie stalo... nie zjadlam nic nowego czego jeszcze do tej pory nie zjadlam... po poludniu wypilam herbatke koperkowa (ale teraz nie wiem czy jej pomogla czy zaszkodzila) o spaniu to w ogole mozna bylo zapomniec bo wystarczylo ja odlozyc do wyrka to nie mijalo 5 min i znowu byl ryk, od poludnia probowalam ja uspic na tyle zeby ja zostawic z m i wyskoczyc po zakupy, ale jak wrocilam po niecalej godzinie to juz ja slyszalam na parkingu...:shocked2: a m mnie przepraszal ze nie ma pomyslu co zrobic i tak sobie siedzieli a ona sie darla...:-( do wieczora juz nas skutecznie pozbawila cierpliwosci wiec o 20 wyszlismy jeszcze na spacer zeby ja moze swieze powietrze powalilo - ale nic sobie z tego nie zrobila i koncertowala rowno godzine na świezym powietrzu... dopiero po powrocie, po kąpieli i po karmieniu udalo jej sie zasnac i mi tez... nawet mnie budzik na karmienie po 3,5 godzinie nie obudzil a jej to juz zupelnie i dobrze ze m nie kladl sie spac i mnie obudzil, wiec mala zjadla po 5 godzinach ale wcale nie miala ochoty sie budzic :blink: dzizes... nigdy wiecej....

Aga - fajnie ze juz u siebie i ze z malym sie dogadujecie :-D

Aureolcia, rozbawiłas mnie swoim okresleniem :-) tak czy siak dzidza cala i zdrowa wiec nie ma sie co wstydzic tylko sie cieszyc :-)

Andzia S - wydaje mi sie ze taka ze letnia czapula z powodzeniem wystarczy, ale nie wiem bo mi nikt nie odpisal i ja tez po omacku w tej dziedzinie :-)

Wiolan - no gratuluje przyrostu malej i udanej choc jak sama piszesz meczacej wycieczki ;-) ja jakos nie mam odwagi wybrac sie gdzies na dluzej bo przeraza mnie publiczne wyciaganie cyckow na swatlo dzienne, tym bardziej ze gwiazda jak je to jej to godzine zajmuje ;-) zamierzam ze swoją do przychodni podjechac i ja zwazyc bo zaraz mina dwa tyg od ostatniego wazenia :dry: wtedy od porodu (a wlasciwie od spadku wagi do 2400) przytyła 300g wiec mam nadzieje ze juz osiagnęła magiczne 3 kg :-D nie lubie jej wozić bo do przychodni musze jechac samochodem, a ona jest tak chuda ze mam wrazenie ze pasy jej szyje przetna, wiem ze schizuje i mam nadzieje ze jak nabierze masy to jej wygodniej bedzie bo jeździc lubi a zwlaszcza ogladac niebo przez szyberdach :tak:

dorotka - czasem trzeba grzeszyc, nie ma to tamto ;-) ja sie za bardzo bałam i chyba glupia byłam ze nie grzeszyłam bo teraz cały czas sobie zarzucam ze moze przez to jagoda taka kruszynka sie urodziła i ze przez to nie miała siłek w czasie porodu i taka słabiutka była.... nawet nie chce myslec co by było gdyby lekarz w pore o cc nie zdecydowal... takze grzesz sobie bo dziecko tez glukozy potrzebuje zeby rosnac, a normy jak juz to ktos pisal sa chyba zbyt wysrubowane wiec smacznego zycze :tak:;-);-);-)

mama ola - no gratuluje mobilizacji :blink: hihihi ja tez myslalam ze odetchne jak wszystko gotowe bedzie a tu w poniedzialek ostatnie porzadki a we wtorek jagoda postanowila juz swiat poogladac :-D hihihi fajny opis zaleznosci z laktatorem ale przyznaje racje :-D

maria - udanego wiosennego spacerku :-D

Andzia S - teraz doczytalam :-)- trzymam kciuki mocno mocno zebys przed południem już maleństwo na rękach miała, i żeby dzidzia wyszła po angielsku... niepostrzeżenie ;-):tak: trzymaj się dzielnie:happy2:
 
Ostatnia edycja:
aureolcia wieczorami jest spadek formy, zmeczenie po calym dniu dochodzi i wtedy jestesmy bardzo podatne na hustawki nastrojow. Ja mialam przy corce kilka takich nocek, ze wylam, ze jestem okropna matka. Budzilam sie z lekami, bo snilo mi sie, ze ona spi kolo mnie i ja ja zrzucilam niechca z lozka, zrywalam sie po takim snie z lozka i ryczalam cala wystraszona, a potem zaczynala sie cala litania w placzu, ze ja jej nie wykarmie, itp., itd. To minie. Tylko musisz byc silna i to przetrwac.


Ja wczoraj zaszalalam i zjadlam na obiad 2 kotlety, surowka i nie dalam rady sie oprzec ziemniakom, po 2h - 119, wiec ryzykowne to bylo, no ale ciagle norma ;-)


nimue ja nie mialam twardnien brzucha. Ja w ogole jakos mam chyba taki organizm, ze nie mam skurczy przepowiadajacych, bo z cora do 42 tygodnia w ogole nie mialam. Dopiero wtedy spial mi sie doslownie kilka razy a ja cala szczesliwa bylam, a i tak trzeba bylo wywolywac porod. Moja szyjka przy pierwszym porodzie ucierpiala i to pewnie jest powod, ze ma lekkie rozwarcie teraz, ale ono jest tylko zewn. a sama szyjka twarda i dluga nadal, wiec to takie "naturalne" rozwarcie jakby. Do 36 tc mam brac luteine 2x2 wiec jestem dobrej mysli ;-)



A, mam juz wozek, jest superowy :-) jeszcze musze pokupywac higieniczne akcesoria, kosmetyki, laktator no i poprac i poprasowac ciuszki. No i maz przytargac lozeczko z piwnicy.
 
Witam słodkie.

emka czy Pola dalej tak robi do przodu jakby chciała siadac??

Bo moja tak robi i nawet niezle jej to wychodzi:szok::szok:

I wczoraj jak cwiczyła sobie na brzuszku to ja patrze a ta skubana zaczeła mi sie przesuwac i prawie wyladowała głowa na dywanie(cwiczyła na kocyku na podłodze):szok::szok:


musze Was oczywiscie nadrobic......
 
Przeleciałam was troche na skróty bo musze sie wreszcie isc myc bo znowu do popołudnia bede chodzic w nocnej koszuli :cool:

Widzę że wszystkie prawie-gabrielka,emka-jak ????-wczoraj miałyśmy problemy z dzieciaczkami.Chyba taki dzien był....moja wczoraj tez dała niezły koncert do 22.
Wyszliśmy z moim na spacer i chyba tylko z 8 min bylismy i do domu bo ta ryczała jak głupia że az wstyd. I po cycu dalej w domu......nie wiem co to było.....


mama ola ja tez jak wkurzona jestem na mojego to mam mobilizacje, z tym że teraz gorzej bo jak cos to i tak mała musze pilnowac.
Przynajmniej masz juz rzeczy gotowe.

Andzia S i jak ??? jak cos zycze ekspresowego porodu.

majka u mojej cyc tez działa zagłuszajaco:-p ....własnie wczoraj zastanawiałam się co daja dziewczyny przy karmieniu butlą:eek:

aggga suuuper że u siebie.....fajnie tak z ranca jelonka zobaczyc......widoczki pewnie masz bardzo relaksujace.....las ,łaczka, niebo , słoneczko.....

nimue jak dzis brzuszek się miewa???

maria
jak odstraszyc gołebia????

znowu chcą mi gniazdo zakładac:szok::szok::wściekła/y::wściekła/y:......wczoraj znowu było kilka gałązek w doniczce w kwiatkach.

Kupiłam juz wiatraka takiego co sie wbija w ziemie ale to ich nie rusza:szok:
Tymczasowo lezy w 1 doniczce butelka po wodzie min. ale pewnie na takim podescie tez im sie spodoba a jak nie to maja jeszcze 2 :wściekła/y:
U nas dalej remont wiec my u mamy....masz jakis pomysł?????
 
Drogie słodkie:)
Mam nadzieje, ze weekend Wam mija wysmienicie:) Staram się Was stale podczytywać i tak jak pisalam wczesniej, zaczelam czytac forum od poczatku...rany Julek ile tego jest. No, ale rzeczywiscie skarbnica wiedzy:-)

Odnośnie ciał ketonowych, to w moczu mi wyszlo 5, norma jest do 5, ale moze ja rzeczywiście za mało jem.
Zastanawiam się, co jest lepsze dla dziecka, rygorystyczne trzymanie diety czy jednak jedzenie wiekszej ilosci roznorodnych produktow, ale majac pewnosc, ze dziecku dostarczam wszystkich skladnikow pokarmowych.... Juz za 2 dni bede miala glukometr to sobie poszaleje z takim fest obiadkiem czy sniadankiem i zobacze ile bedzie po godzinie.

Teraz jestem na diecie na tzw. czuja, bo wyeliminowalam wszystko co zakazane, chociaz wczoraj to zjadlam 2 kromki chleba zytniego na sniadanie ze schabem pieczonym i pomidorem, potem powtorzylam 2 kolejne na kolacje z wedlina drobiowa i zoltym serem i na 2 kolacje rowniez 2 z wedlinka, no i oczywiscie obiadek (3 jajka, kasza gryczana 4 czubate lyzki i brokuly w sosie z oliwy z oliwek), w miedzyczasie, jogurcik z pestkami slonecznika i Wasa, jako II sniadanie i podwieczorek skladajacy sie z orzeszkow ziemnych.
Jak policzylam sobie dzienne spozycie kalorii, to na pewno nie jest to dawka dla kobiety w ciazy, co mnie martwi:(

Nimue moja droga towarzyszko brzuszkowych nieprzyjemnosci, ja tez wczoraj kiepsko z brzuszkiem. Poprzednie 2 dni byly super i troszke sobie pofolgowalam...a to obiadek przygotowalam, potem spacerek po obiadku, a wieczorem nie mialam serca patrzec, jak moj M caly dzien sprzata dom, ogrod, to troszke tez posprzatalam...i klops! Wieczorem kiepsko było:-(
Napisz proszę, jeśli znajdziesz chwilkę, na jaką aktywność sobie pozwalasz? I jak z tymi twardnieniami u Ciebie?

Pięknej niedzieli, pełnej optymizmy życzę nam wszystkim:)
A mamusiom rozpakowanym dużo cierpliwości i choc chwili odpoczynku:)
 
Witam w piękny słoneczny dzień :)

Pasek ja liczyłam ww (wyminniki węglowodanowe), nawet nie przyszło mi do głowy ,żeby liczyć kalorie, musisz zwracać uwagę na węglowoadny, ale to co piszesz nie jest złe, ja nie mogłabym tyle zjeść tego wszystkiego :(((

Maria mój Natan robi a kuuu hi hi :))) jeszcze nie zawsze jak ja chce , żeby zrobił ale coraz lepiej mu to wychodzi, niestety uczę go tosi tosi i lipa totalna, uprze się, zaciśnie ręce w łokciach ani w tą ani w tamtą :((
Jak leży na pleckach to przekłąda się na boczek i prawie na brzuszek ale mam wrażenie , że nie zatrybił jeszcze co zrobić z tą ręką z która się przekręca :)))
Na macie zna już wszystkie zabawki, jak leży na brzuszku to przekręca się dookoła, wszędzie się podsunie ale absolutnie żadnego raczkowania, siedzi już prawie sztywno i uwielbia swoje odbicie, po za tym uśmiecha się do każdego kto się z nim wita :)))

Wczoraj miał tak dość , że o 19.15 kąpiel i zaraz zasnął i tak do 6 rano, w nocy jedynie przybudza się to daje smoka.

Majka dajesz smoka Jagódce??? SAuper sprawa, sama się zastanawiam jak to działa,

Rano ugotowałam obiadek z cukini, zobaczymy czy będzie mu samokwać bo to pierwszy raz, fasolkę szparagową uwielbia i brokuły ,a kalafior jak już musi hi hi
 
Aureolcia jeszcze troszke i będzie dobrze:-)
Byliście już na spacerku? może to pomoże, jak słonca się na łapiesz;-)

Andzia trzymam kciuki - szybkiego porodu jak u mnie i powrotu jeszcze szybszego do domku:-D
 
jagoda ma smoka ale nie zawsze go chce... :) i choc to smok uspokajacz to im wiekszego ma wqrw* tym bardziej go nie chce :) a to chyba powinno dzialac odwrotnie....
 
reklama
Byliśmy dzisiaj na pierwszym spaceru a ja jestem nieprzytomna, młody w nocy długo wisiał na cycu a ja pozniej nie umiałam zasnąć
Teraz też chciałam się troche przespać póki śpi a nie umie zasnąć :-(
Łeb mi pęka a zaraz przyjdą goście :szok:

A do tego m idzie jutro do pracy i zostane całkiem sama fakkkk :szok:

Gabrielka na ile starcza to to na kolki??
 
Do góry