agga86
Happy Mama :)
Ja jak zwykle na szybko bo raz, że chora, dwa młdoy przeziębiopny i marudny i zaraz na spacer krótki idziemy.
Powiem tylko, że problem pupkowy został rozwiązany i jest DUŻA poprawa no i już go nie boli
O ile się nie mylę, któraś z Was, chyba emka(?) też miała jakiś problem pupkowy... przypomniałam sobie stary sposób mojej cioci - nadmanganian potasu + linomag! (Nadmanganian działa odkażająco i po kilku godzinach już jest poprawa). Myjemy pupkę wacikami a najlepiej watą bawełnianą i przegotowaną wodą i potem jeden wacik moczymy w roztworze nadmanganianu i chwilkę okładamy problematyczne miejsce, potem chwilke wietrzymy i czekamy aż dupka wyschnie i cienką warstwa linomagu zielonego smarujemy.
Sudocremy, alantany i nawet mąka ziemniaczana chowa się przy nadmanganianie. Przynajmniej w przypadku Filipka.
Przepraszam za wymądrzanie się i pozdrawiam Mamusie :-)
Powiem tylko, że Filipek do lekarza idzie jednak bo coraz mocniej go bierze i do tego termometr mi się zepsuł, w aptece wyobraźcie sobie nie mieli zwykłego nawet z miękką końcówką(!!!!) i kilka dni muszę czekać zanim przesyłka przyjdzie :/ Tak więc to będzie wizyta z cyklu 'przewrażliwiona matka' aby sprawdzić czy to tylko zwykłe przeziębienie z katarem i kaszelkiem.
Jeszcze raz pozdrawiam!
Powiem tylko, że problem pupkowy został rozwiązany i jest DUŻA poprawa no i już go nie boli
O ile się nie mylę, któraś z Was, chyba emka(?) też miała jakiś problem pupkowy... przypomniałam sobie stary sposób mojej cioci - nadmanganian potasu + linomag! (Nadmanganian działa odkażająco i po kilku godzinach już jest poprawa). Myjemy pupkę wacikami a najlepiej watą bawełnianą i przegotowaną wodą i potem jeden wacik moczymy w roztworze nadmanganianu i chwilkę okładamy problematyczne miejsce, potem chwilke wietrzymy i czekamy aż dupka wyschnie i cienką warstwa linomagu zielonego smarujemy.
Sudocremy, alantany i nawet mąka ziemniaczana chowa się przy nadmanganianie. Przynajmniej w przypadku Filipka.
Przepraszam za wymądrzanie się i pozdrawiam Mamusie :-)
Powiem tylko, że Filipek do lekarza idzie jednak bo coraz mocniej go bierze i do tego termometr mi się zepsuł, w aptece wyobraźcie sobie nie mieli zwykłego nawet z miękką końcówką(!!!!) i kilka dni muszę czekać zanim przesyłka przyjdzie :/ Tak więc to będzie wizyta z cyklu 'przewrażliwiona matka' aby sprawdzić czy to tylko zwykłe przeziębienie z katarem i kaszelkiem.
Jeszcze raz pozdrawiam!