reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

no i co.... juz tyle czasu minęło a ja tu dalej siedze... w szkole mi mowili ze do szpitala wczesniej nie ma sensu jechac niz jak skurcze beda regularnie co 5 min... a u mnie 7, 8, 6, 4, 8, 8, 11, 6 ..... i to jakos na zmiane raz silniejsze a raz słabsze.... no i o co chodzi? na dodanie siłek popijam sobie herbatke z cukrem - i nawet w międzyczasie zmierzyłam poziom i było 88 w trakcie sączenia wiec git :) ratunku... krzyz mi rozrywa... juz mam dosc - spac mi sie chce jak diabli, druga noc nie przespana...:(
 
reklama
Mysle, ze dzis wieczorem mozesz sie witac ze swoim dzieciatkiem :-) I powiem ci ze zazdroszcze, ze wszystko samo sie rozpoczyna. U mnie nic sie samo nie dzialo, praktycznie zadnych skurczy przepowiadajacych. Kulalam sie w ciazy 42 tygodnie i jeszcze mi wywolywali porod, byl dlugi, ciezki, z komplikacjami, wiec moim marzeniem jest by pojechac do szpitala ze skurczami i rozwarciem sama.


Mi wczoraj odbilo i zezarlam chipsy. Cukier po 2h - 130 :sorry2:


Jesli chodzi o ciuszki to jakos malo mam dla drugiego dziecka i jakos tak opornie mi idzie kompletowanie. Tak jak przy pierwszym wszystko rozpisane, zaplanowane tak tu jakos na luzie podchodze i najwyzej co zabraknie kupie po porodzie, a co tam ;-)


Po corce przegladalam rzeczy i tez jakos duzo nie zostawilam. Chyba wiecej mam na pozniejszy okres. Generalnie podchodzilam do tego tak, ze przy drugim tez bede przeciez chciala miec te przyjemnosc kupowania i dlaczego drugi maluszek ma chodzic tylko w uzywanych, wiec odpsrzedawalam czesc, inna wywalalam, a tylko te najlepsze zostawialam.
 
a ja dalej w domku ...
skurcze ustaly nad ranem, udało mi się zdrzemnąć w koncu troszke a od rana było ich tylko kilka, mam jechac do szpitala na 15 to mnie zbadaja i jakby co to zostane..... masakra jakas...
ja dalej szukam chętnej na podmiankę :)
 
Majka jak ja ci zazdroszczę ze ty tuż tuż!!!
Jak szłam na wyznaczony termin cc (9 dni przed terminem z miesiączki) to po badaniu okazało się ze mam rozwarcie na 3 cm i zgładzoną szyję (i to bez skurczy, ale ja wieloródka). Moja gin powiedziała, że szkoda ciąć tak się dziewczyna ładnie otwiera.
U mnie by cie już zostawili w szpitalu (albo do niego po wizycie u gina skierowali) z takim rozwarciem. Bo to już bliziutko.

Ja bigos tez normalny gotuję z tym że na samej kwaśnej. W ogóle rewelacyjnie zbija cukier kiszona kapusta. Przetestowałam: ekler i garść kapuchy i po godzinie 95.:-)
 
majka- trzymam kciuki! Nie wiem, czy lepiej Ci życzyć, żeby to było już czy trochę potem, więc po prostu niech wszystko będzie dobrze! No, musi tak być! :)

emka- gdzieś na forum miau.pl czytałam chyba, że agresywnym kotom podawano krople Bacha- nie wiem jednak, czy je polecać (w sensie krople, nie agresywne koty), bo po pierwsze sama nie próbowałam, po drugie to jakaś homeopatia...tutaj coś na ten temat pisze...
Ja mam osobiście 2 kocury (niewychodzące, wykastrowane) i one nigdy nie były agresywne, trochę się nawzajem okładają, ale bardziej dla sportu, bo żaden nie wychodzi z tej KOTłowaniny z zadrapaniami. Oczywiście nie wiem, jak będzie po porodzie, jak do tej pory dzieci się raczej boją.
Ponoć to też jest czasem kwestia tego, czy w domu jest jeden kot czy więcej, ale oczywiście w tym momencie na drugi egzamplarz nie namawiam :no:.
Podejrzewam, że wizyta u kociego behawiorysty też odpada z braku czasu, ech, no i wychodzi że nic nie pomogłam... No ale nic, nie będę już kasować tego co naskrobałam...
Na pocieszenie- moje foootra też linieją- jeden linieje po prostu, drugi na potęgę, z uwagi na gęstszą, grubszą sierść... Zużywaliśmy też z mężem tony szczotek do ubrań, do czasu jak wpadliśmy na to, że skoro jeden kot jest czarny, a drugi biało- rudy, to głaskać i przytulać będziemy kota w zależności od koloru ubrania: czarny- do czarnego, jasny- do jasnego :-D

mama_Ola - o tych hormonach łożyskowych niestety wiem, stąd właśnie mój niepokój, że może się coś psuć już bardziej permanentnie- do tej pory miałam już parę takich tymczasowych "pogorszeń" glikemii, zawsze poprawiało się po jakimś większym spacerze. Teraz też więc tak spróbuję, jak tylko brzuch będzie miękki i posłuszny ;-)
A próbę obciążeniową powinnam już mieć, ale ginekolog uznała, że to nic nie zmieni w postępowaniu- cukrzycę mam stwierdzoną (podejrzenie przedciążowej) i na diecie mam być, nawet jakby (cudem) próba wyszła w granicach normy to o niczym by to nie świadczyło- pomiary glukometrem świadczą, że trzustka nie pracuje tak jak trzeba... I nie jest to kwestia "oszczędności" służby zdrowia- na wizyty chodzę niestety prywatnie i badania też robię odpłatnie... Cóż...

Dobra, spadam coś zjeść, pozdrawiam Wszystkie! :)
 
A ja po wczorajszej akcji z "budyniem" zdiagnozowanym przez was jako czop myślałam że coś się zaczyna, ale dzisiaj już nic nie wylatuje więc to może jeszcze nie był czop?
Jak majka urodzi to ja jestem nastepna w kolejce? :szok::szok:
 
Ostatnia edycja:
nimue - nie ma sensu obciążać Cię glukozą kiedy wiadomo, że masz cukrzycę. To badanie przesiewowe, które umożliwia wyszukanie ciężarnych z nietolerancją glukozy, którą i tak się potem potwierdza regularnym badaniem cukru po normalnych posiłkach. Twoja trzustka nie radzi sobie najlepiej, o czym już wiesz, to po co jej jeszcze pracy dokładać. A u mnie ostatnio też skoki ni stąd ni zowąd.... Chyba muszę ograniczyć poranne węglowodany, bo jak dziś zjadałam kolacyjną porcję na śniadanie, to miałam 144 :-(

elmoo - jak tam wizyta u diabetologa?

majka - nadal trzymam kciuki!

A ja dziś buszowałam po ofertach ciuszkowych i chyba kupię większość używanych. Są takie śliczne w porównaniu z tymi które dostałam w spadku, że obawiam się czy będę umiała się ograniczyć w tych zakupach :sorry2:
 
reklama
Do góry