Ależ ja Wam zazdroszczę
już niedaleko do końca macie
Filip skończył 32 tygodnie w zeszly czwartek^^ i z jednej strony żal, że juz tak daleko a z drugiej chciałabym już też być przy końcu
Chociaż im bliżej końca tym więcej pracy. Jestem teraz na etapie prania/prasowania ciuszków, zastanawiania się nad kosmetykami dla malucha (dzisiaj kupiłam oliwkę J&J w żelu rumiankową - wiele dobrych opinii wyczytalam i postanowiłam spróbować, tymbardziej, ze J&J raczej dobrze mi się kojarzy) no i rozważaniu co wpakować do torby do szpitala. Dużo tego się robić zaczyna
Na początku była laba a teraz...
Co do cukrów i dzisiejszego jedzenia to szkoda gadać. Rano nie zmierzyłam, zjadłam kromkę chleba, o 14 ciastko i o 17 dwie kanapki, po których cukier osiągnął magiczne 145 :/
A później mi odbiło i poszłam ściąć włosy... miałam takie do pośladków, a teraz mam do ramion i się cały czas głowię, czy dobrze zrobiłam
I jeżeli już drogie Panie, chwalicie się Panami to i ja nie będę gorsza. U mnie było to początkowo konto na sympatii założone "dla jaj"... po dwóch tygodniach je usunęłam ale kontakt pozostał. Dwa lata na gadu odzywaliśmy się sporadycznie do siebie, a po 2 latach postanowił przyjechać do mnie, od 3 jesteśmy razem a od 2 miesięcy jesteśmy małżeństwem
Co więcej... okaz jakich mało bo co prawda prasować się jeszzce nie nauczył ale zmywa za mnie przy każdej okazji
(co do prasowania zadeklarował się,że też będzie a słowa zwykle dotrzymuje).
Co do wieku: ja 24, on 25
Z racji pory życzę dobrej, mało słodkiej nocy^^