reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

reklama
bylam wczoraj u lekarza :) dostalam opierdziel ze nie zrobilam posiewu :( ehhh :( no i mam recepte na paski ale nie ma na niej literki P wiec nie sa refundowane rozumiem ? :/ zapomnialam powiedziec i mam paski i zelazo na recepcie :/teraz do 6go bede bez paskow przez hmm 4 dni :( wam sama lekarz pisze P czy sie proscie ?
 
witajcie

u nas ostatnio kiepsko było ale nadal jesteśmy 2w1:-D:-D:-D

cukry masakra:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

co do pasków i insuliny zawsze mi sam lekarz P wpisuje:tak::tak::tak:

WESOŁYCH CZARUJĄCYCH ŚWIĄT Z MALUSZKAMI W BRZUSZKACH I Z TYMI JUŻ PO NASZEJ STRONIE DUŻO ZDROWIA CIERPLIWOŚCI I MIŁOŚCI NA KAŻDY DZIEŃ NIE TYLKO ŚWIĄTECZNY:tak::tak::tak:
 
Dziewczynki życzę Wam zdrowych wesołych i pogodnych świąt Bożego Narodzenia spędzonych w rodzinnym gronie przy świątecznym stole w pogodnych nastrojach;)

ostatnio rzadko do Was zaglądam, ale remonty już pełna parą,bo do Nowego Roku chcemy skończyć domek;)tyle,że moj B spadł z pierwszego piętra i biedaczek jest cały poobijany więc wczoraj lekarz, rtg, chirurg i te sprawy.Dobrze,że się biedaczek nie ...Aj nawet nie myślę.

Rybka trzymaj się dzielnie ze swoim brzusiem i smacznej kolacji, bo to już dziś małe szaleństwo???

AWam słodkie dziewczynki życzę cukrów w normie przez całe święta i jak njamniej pokus;)
 
Witajcie słodziutkie.

Ode mnie także przyjmijcie najlepsze życzenia świąteczne i żeby nasze maleństwa w brzuszkach:-) i poza nimi:-) rosły zdrowe i przysparzały Nam jak najmniej trosk i zmartwień.

Emka ja też musiałam kupić żelazo które kosztowało mnie za 1 opakow 25 zł....10 tabletek....a miałam przepisane 2 opakow. Bo też nie było P czy nie jest refundowane...tego już nie wiem.....tak czy inaczej kase musiałam wydać.

No ale cóż na zdrowiu maluszka nie można oszczedzać..
 
Witam Was Kochane! Znalazłam chwilę, żeby skrobnąć kilka słów. jak już wiecie jestem po wszystkim. Wielkie szczęście i wielka ulga. NIe miałam czasu, żeby Was nadrobić ale pewnie w święta znajdzie sie na to czas.

Jak wiecie 20 grudnia przyszedł na swiat maleńki Adaś. Samo cięcie to był pukuś. opieka na oddziale super. Atmosfera na sli operacyjnej i obecność mojego gina sprawiła, że anie przez chwilę nie pomyślałam, że cos może pójśc nie tak. Jak zobaczyłam małego myślałam, że to sen. Pierwsze co zobaczyłam to jego czarna czuprynka. Jak będę miała chwilkę to wrzucę fotkę. Mniej zabawnie zrobiło sie wieczorem jak puściło znieczulenie. Co prawda leków przeciwbólowych nie żałowali ale i tak bolało. Pierwsze wstanie MASAKRA. Ale teraz jest już lepiej. Mały zdrowy miał zrobiony komplet badań i wszystko ok. W pierwszej dobie miał zbyt niski poziom glukozy i dostał jedną kroplówkę. I szybko wszystko wróciło do normy. Wczoraj rozkręciła się na dobre mleczarnia ale mały ładnie ssie więc nie ma problemów z bolącymi brodawkami i zastojem. Ja po pierwszym posiłku szpitalnym (zupa mleczna i bułka) po godzinie 190:szok::szok::szok: myślałam, że zemdleje. Ale spodziwałam się tego bo moja diabetolog mówiła, że tak może być. Pobierali mi krew na cukry i przy wyjściu dostałam wyniki. Faktycznie pierwszą dobe podwyższone ale już teraz ok. Dzisiaj na czczo 81 bez inuliny a wieczorem jabłko i buła z dżemem.:-D:-D:-D Powiem wam jeszcze, ze tak przywykłam do diety, że jem mało ale czesto wróciłam do chleba razowego ale z ziarenkami. Aaaa i waga 68gk czyli mniej niż przed ciążą.:tak::-D:-D Trzymam kciuki za Was i tak będę z Wami pisać bo bardzo się przywiązałam do tego wątku.:-p

MARIA GRATULACJE!!!!

To kto teraz Mgielka i Kuroslaw?:tak::tak::tak:

DZIEWCZYNY DZIĘKUJĘ ZA WSPARCIE BO DZIĘKI WAM WSZYSTKO SPRAWNIEJ POSZŁO. DIETA Z KOSZMARU STAŁA SIĘ NAWYKIEM A STRES ZAMIENIŁ SIE W 2650G SZCZĘŚCIA!!!
 
Aga gratuluję!!!!
tak ci zazdroszczę tego karmienia- ja przechodzę męki!!!! coś okropnego, mleka nie miałam dopiero drugiego dnia jakaś siara poleciała- więc przystawiam małego raz do jednej raz do drugiej piersi i potem dawałam butelkę. dziś uzbierałam już 40ml z dwóch piersi i ma kolor biały ! ale mały wisi caaaaaaaaały dzień przy cycach, widocznie dlatego ze mam za mało mleka- bo ssie super i nie zasypia przy tym , ale biedak nie idzie spać. A jak mu dodam na koniec butelkę to śpi 2-3 godziny. Ale teraz staram się nie dawać na koniec butelki, więc się męczę z nim na rękach 4-6 godzin! nawet zapomiałam że dzis są święta! nie mam kiedy zjeść, pić, załatwić się, a już nie mówiąc o mierzeniu cukrów! nic do mnie nie dociera tylko przeżucam małego z prawej do lewej piersi a on ssie ssie ssie ssie !!!!! Nie wiem już co robić! przecież tak to nie może wyglądać! mam nadzieję że problem tkwi tylko w zbyt małej ilości mleka w piersi i mam nadzieję że pojawi się go więcej ale mija już prawie tydzien od porodu. Płakać mi się chce, nawet nie reaguję już na ten szef i ból, ale uważam że i tak jest o niebo mniejszy od sn :)

WESOŁYCH ŚWIĄT SŁODKIE DZIEWCZYNY!!!!!!
 
reklama
Maria ....z pierwszym dzieciaczkiem tez mialam podobny klopot z karmieniem....ale minol:-)
kazali mi pic duzo plynow....najgorsze były erbatki na mleczko...dostawalam szalu bo mała wiecznie byla glodna....mleko jak to powiedziala siostra ,ktora przychodzila potem do domu -mleko bylo jakies rozwodnione,mala zaczela spadac z wagi ,a ja mialam wiecznie malo....wiec wedlug zalecen zaczelam dokarmiac mlekiem sztucznym....i choc bardzo chcialam swoim to poprostu fizycznie nie moglam....
 
Do góry