reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Iza - dobre z tymi oknami :-D oj niechybnie niebawem urodzisz. Czujesz cos na ksztalt skurczy?

mam, od środy, mocne, znajome ;-) ale nieregularne ciągle. No i dziś na różowo plamię... a okna brudne :eek: musze sie za nie szybko za nie brać, bo nie zdążę :cool2:
kosmetyczna mi zrobiłą paznokcie w dużo krótxym czasie niż zwykle, chyba się trochę stresowała, bo trudno mi było udawać podczas skurczu, ze nic się nie dzieje :-D
 
reklama
Witam po niedzieli. Jak nigdy w niedziele u mnie obyło się bez grzeszków. :-) Ale to i tak nie wpłynęło dobrze na cukry. W nocy dwa razy powyżej 120. A rano 92. :szok::wściekła/y::no: Jak zobaczyłam wynik o 3 rano 121 to do szóstej juz nie spałam. Muszę wysłać maila z tabelką moich cukrów po inulinie ale nie mogę otworzyć poczty. :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Coś pechowo zaczyna się ten tydzień. W czwartek wizyta u mojego gin. Już nie mogę się doczekać bo znów zobaczę maluszka.

Iza plamisz na różowo? To może dzisiaj już tu nie zajrzysz? :tak::tak::tak: Te Twoje kurcze to chyba bolesne są już? Kiedy teraz masz wizytę w razie akcja by się nie rozwinęła?

pulka pewnie na porodówce bo też nic nie pisze.:tak:;-) Martwie się też o Migotkę bo tak nagle zniknęła. Winoroślinka pewnie też już po wszystkim Ale wam zazdroszczę.Ech...
 
Ostatnia edycja:
Witam po niedzieli. Jak nigdy w niedziele u mnie obyło się bez grzeszków. :-) Ale to i tak nie wpłynęło dobrze na cukry. W nocy dwa razy powyżej 120. A rano 92. :szok::wściekła/y::no: Jak zobaczyłam wynik o 3 rano 121 to do szóstej juz nie spałam. Muszę wysłać maila z tabelką moich cukrów po inulinie ale nie mogę otworzyć poczty. :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Coś pechowo zaczyna się ten tydzień. W czwartek wizyta u mojego gin. Już nie mogę się doczekać bo znów zobaczę maluszka.

Iza plamisz na różowo? To może dzisiaj już tu nie zajrzysz? :tak::tak::tak: Te Twoje kurcze to chyba bolesne są już? Kiedy teraz masz wizytę w razie akcja by się nie rozwinęła?

plamię, skurcze bolą jak diabli, zmęczona już tym jestem. Rzeczywiście każdy poród jest inny... WIzyte mam dopiero w srodę. Martwie się, bo i paciorkowiec i jeszcze od antybiotyku jakaś swędzaca infekcja mi się wdała.. a szyjka otwarta :-(

Rzeczywiscie masz szalone te cukry w nocy :szok: zwiększy Ci dawkę i będzie lepiej :cool2:
 
AgMich a gdzie tam, ja nadal z brzuchem, choc licze na rozwiazanie w przyszlym tygodniu.. mysle ze jestem w tym zuchwala i mala pokaze mi kto ma tu cokolwiek do powiedzenia. Wchodze w 37tc i chcialabym juz urodzic, jakos tak pod koniec tygodnia lub w przyszlym :-) ale jak na razie nic sie nie dzieje od powrotu ze szpitala, nie mam skurczy jak Iza, wiec sobie pewnie poczekam..
Ale cukry super jak nigdy, podjadam slodycze i jest ok godz. po jak i 1,5 h po a juz mam taka ochote na nie, ze uwazam ze MUSZE juz urodzic zeby najesc sie za wszystkie miesiace - wiem wiem Iza, dieta karmiących ;-)
 
Pulka, Iza, Winoroślinka, Basia, Wszystkie Dziewczyny "na wylocie" , może akurat zaraz się zacznie. Tego wam życzę , każda z nas ma ciche marzenia o szarlotce, serniku albo pączku po porodzie. Chociaż jak dziecko już będzie na zewnątrz to o zachciankach nawet nie pomyślimy, tyle się będzie działo :-)

Iza, pogoda na mycie okien raczej słaba, ale jak trzeba skreślić to na liście to może chociaż od środka szyby machniesz?

AgMich, ja przy niedzieli zjadłam wafelka orzechowego (cukier po 1 h 110, ale w mojej poradni diab. mówią, ze to jest tłuste i po godzinie cukier może jeszcze rosnąć, ale nie mierzylam już, żeby się nie stresować).
Pozdrowienia.
 
mdmd ja mierze po takich wyskokach jak wafelek po godz. i po 1,5 albo po 2h i u mnie jest ok. wierze ze tak samo u Ciebie. Jeden wafelek to nie jest jeszcze tragedia, mysle ze moglobybyć gorzej i rosnac nawet po godzinie jakbyś zjadła ich więcej. Z obserwacji widze ze jak zjem cos slodkiego ale mało to jest ok. problem z rosnącym cukrem zaczyna sie jak zjem tego w większych ilosciach
 
Cześć dziewczyny.

Jak widzicie jeszcze nie jestem na porodówce, chociaż wczoraj myślałam że już będę, bo cały dzień do nocy bolał mnie brzuch i plecy, a rano już nie:wściekła/y: Nie miałam jak wczoraj do Was zajrzeć, bo nie było mnie w domku. Tak bym już chciała urodzić...

Albo mi się wydaje, albo cukry mi fajnie spadły. Po śniadaniu 86
 
reklama
Witam się i ja.
Właśnie wróciłam z poradni diabetologicznej. Diabetolog obejrzała mój zeszyt i stwierdziła, ze wyniki są w porządku, mam trzymać normę do 140 po 1h, a pojedyncze wyskoki powyżej tej normy też nie są groźne.
Powiedziała, że mam się nie stresować wynikami powyżej 120 - a tych ostatnio mam sporo. Wręcz mówiła, żeby nie minimalizować wyników - po 1h ma być pomiędzy 110 a 140. Powiedziała też, że gdyby nagle po posiłkach zaczęło być w granicach 80-90 (oczywiście nie mówimy o pojedynczych pomiarach, tylko o stałej tendencji), to z dzidzią może dziać sie coś złego i wtedy szybko do lekarza. W przyszłym tygodniu mam się zjawić na zapis tętna płodu, a jak dzidziuś nie wyjdzie do 40 tygodnia, to nie czekamy dłużej.

IzaBK- po twoich wczorajszych postach już sie dzisiaj ciebie nie spodziewałam. A okna już umyłaś?

Ja miałam myte okan 2 tygodnie temu (przez mojego męża) - ale chyba dzisiaj albo jutro jeszcze się za nie zabiorę, bo ostatnich wichurach wyglądają tak smao jak przed myciem. :wściekła/y: A tak przynajmniej może zacznie się coś dziać w końcu konkretnego, bo te ciągłe nieregularne skurcze ( w dodatku krzyżowe) już mnie denerwują.
 
Do góry