reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Jakbym miała jeść 3 razy dziennie, to wymiotowalabym 10 razy dziennie :D muszę co 1-2 h zjeść coś małego, choćby kawałek suszonego jabłka, grejpfruta lub dwa migdały. Mój żołądek w ciąży nie znosi nieróbstwa. A przed ciąża jadłam góra trzy posiłki. Można się wykończyć.
Przykro mi, że tak się źle czujesz. Ja za to nie miałam kompletnie apetytu i nie mogłam nic wcisnąc, więc ta dieta była dla mnie ułatwieniem życia.
Na mdłości pomagały mi wafle kukurydziane (po ryżowych mi cukier wywalalo), jadłam 1, albo 2 jak mi było niedobrze. Nawet między posiłkami.
 
reklama
Jednak 89/166/127 zostało zakwalifikowane jako cukrzyca ciężarnych, mam kontynuować zabawę z glukometrem.
 
Dziewczyny co myślicie o wyniku 78, 121, 131 - czy to złe ze nie spadła po 2 h tylko urosła? Bo w normie jest to wiem ale czy nie powinna spadać ?
 
I ja stwierdziłam, ze się tu odezwę 😒 mam zdiagnozowana cukrzyce od 9 tyg, teraz jestem w 12, juz przed ciąża miałam cukry na czczo powyżej 90 zazwyczaj, wiec gdzieś z tylu głowy wiedziałam, ze może mnie to czekać, ale do tego doszło rzyganie, ciagle mdłości, mało co mi wchodzi, wiec o diecie ciężko mówić; schudłam już 5kg, a to ze mam słabe te cukry dobija mnie, ze robię krzywdę swojemu dziecku 😭 żałuje ze wcześniej o siebie trochę nie zadbałam
 
Hej. O której mierzycie cukry na czczo?
Wczoraj miałam wizytę w poradni diabetologicznej ale prawdę mówiąc oprócz nastraszenia mnie lekarka nie dala żadnych wskazowek, kazała wejść na stronę słodkie mamy i tam wszystko przeczytać... Ostatnie dwa tygodnie miałam pożyczony glukometr i wyniki były w normie, ale miałam urlop i codziennie spacerowałam, wstawałam koło 9 więc tak mierzyłam cukier na czczo. Teraz od pon wróciłam do pracy i dwa dni po pierwszym śniadaniu mialam cukier w okolicach 160. Jadlam to samo co wcześniej, ale bierze mnie przeziębienie a wiem że to też może wpływać na cukier. Pytałam lekarki jak zmodyfikować śniadanie ale nie odpowiedziała mi nic, tylko wracała do tej strony że mam jeść to co tam jest napisane i tyle. Dzisiaj zjadłam po prostu 1 kromkę chleba razowego zamiast 2 i po godzinie 136, no tez wysoko ale w normie więc powiedzmy że ok... natomiast wstawałam już o 6 i na czczo miałam 126 zmierzyłam jeszcze dwa razy i było 96 i 107. Tak czy siak za wysoki. O 23 wczoraj zjadłam 2 plasterki żółtego sera.
Do tej pory nie zdążyło mi się przekraczać cukru na czczo, nie wiem czy to wina stresu po tej wizycie, przeziębienia czy tej kolacji, ale teraz się jeszcze bardziej martwię. Wiem że żółty ser jest zalecany na posiłek przed snem ale pewnie lepiej z chlebem?
Czy któraś z Was tak miała że przy przeziębieniu cukry były po za norma? Jak sobie z tym radzić? Dzisiaj boję się cokolwiek zjeść.... No i czy taka sytuacja że 3 dzień mam po jednym posiłku przekroczenie jest groźna? Wczoraj lekarka sprawdziła serduszko i bije ok, ale i tak jestem przerażona... Najbardziej chyba tym że będę musiała tam chodzić do października co miesiąc, bo to poradnia przy szpitalu więc nie mam możliwości wyboru innego lekarza...
 
Hej. O której mierzycie cukry na czczo?
Wczoraj miałam wizytę w poradni diabetologicznej ale prawdę mówiąc oprócz nastraszenia mnie lekarka nie dala żadnych wskazowek, kazała wejść na stronę słodkie mamy i tam wszystko przeczytać... Ostatnie dwa tygodnie miałam pożyczony glukometr i wyniki były w normie, ale miałam urlop i codziennie spacerowałam, wstawałam koło 9 więc tak mierzyłam cukier na czczo. Teraz od pon wróciłam do pracy i dwa dni po pierwszym śniadaniu mialam cukier w okolicach 160. Jadlam to samo co wcześniej, ale bierze mnie przeziębienie a wiem że to też może wpływać na cukier. Pytałam lekarki jak zmodyfikować śniadanie ale nie odpowiedziała mi nic, tylko wracała do tej strony że mam jeść to co tam jest napisane i tyle. Dzisiaj zjadłam po prostu 1 kromkę chleba razowego zamiast 2 i po godzinie 136, no tez wysoko ale w normie więc powiedzmy że ok... natomiast wstawałam już o 6 i na czczo miałam 126 zmierzyłam jeszcze dwa razy i było 96 i 107. Tak czy siak za wysoki. O 23 wczoraj zjadłam 2 plasterki żółtego sera.
Do tej pory nie zdążyło mi się przekraczać cukru na czczo, nie wiem czy to wina stresu po tej wizycie, przeziębienia czy tej kolacji, ale teraz się jeszcze bardziej martwię. Wiem że żółty ser jest zalecany na posiłek przed snem ale pewnie lepiej z chlebem?
Czy któraś z Was tak miała że przy przeziębieniu cukry były po za norma? Jak sobie z tym radzić? Dzisiaj boję się cokolwiek zjeść.... No i czy taka sytuacja że 3 dzień mam po jednym posiłku przekroczenie jest groźna? Wczoraj lekarka sprawdziła serduszko i bije ok, ale i tak jestem przerażona... Najbardziej chyba tym że będę musiała tam chodzić do października co miesiąc, bo to poradnia przy szpitalu więc nie mam możliwości wyboru innego lekarza...
Spokojnie :) ja też mam wrażenie, że po pieczywie najbardziej rośnie mi cukier. Mimo, że staram się kupować chleb żytni lub Graham pełnoziarnisty to zawsze 1h po kanapce cukier koło 125 ( po obiedzie, zupie, dozwolonych owocach mam niższa glukozę). Dziś zrobiłam próbę i zjadłam dwie kromki chrupkiego pieczywa 100%zytnie pelnoziarniste, zobacze co będzie. Te kupne chleby są zawsze oszukane, dodają jakieś cukry, karmel i potem tak wychodzi. Zostaje tylko pieczenie chleba w domu...
Ps posiłek o 23 to trochę nie za późno? Ja ostatni jem koło 21-21.30. Ale dziś na czczo miałam 114. Potem jak zaczynam jeść w ciągu dnia to cukry wyglądają bardzo dobrze i rano loteria czasem 93 czasem 114.
 
A powiem Wam, że ja spokojnie mogłam jeść zwykły biały chleb i cukry po nim miałam lepsze niż po tych sklepowych razowcach.
 
Tylko ze ostatnie 2 tygodnie jadłam dokładnie ten sam chleb (na śniadanie też) i było poniżej 120. W zeszłym tygodniu też jadłam chrupkie pieczywo na tą drugą kolacje i było ok, prawdę mówiąc rzeczywiście wcześniej jadłam do 22, ale zazwyczaj 21-21:30 tyle że lekarka powiedziała że 30 min przed snem, więc tak zrobiłam i zjadłam jeszcze o tej 23. Dzisiaj już chyba wrócę do mojej 21 i zobaczę jutro. Dzięki za radę :)
Ja dopiero zaczęłam 12 tc więc mam nadzieję że za wcześnie żeby tak z dnia na dzień mi się pogarszały te cukry.
 
Ja wczoraj po wizycie u diabetologa na NFZ dowiedziałam się że jeść powinnam często w małych porcjach a nie co 2 czy 3 godz. Jak czuje że jestem głodna to zjeść lepiej częściej a mniej.
Po cukrzycy ciążowej przyplątała mi się hipoglikemia reaktywna. Podejrzewa cukrzycę typu mody, ale ona daje obraz dopiero w badaniach genetycznych.
Póki co zleciała mi dodatkowo lipodogram by sprawdzić czy nie ma mowy o insulinooporność o której mówił mi diabetolog prywatny.
Przeziębienie wpływa na skoki cukrów, mi wtedy zdarzały się w ciąży przekroczenia mimo jedzenia tego samego.
 
reklama
Tylko ze ostatnie 2 tygodnie jadłam dokładnie ten sam chleb (na śniadanie też) i było poniżej 120. W zeszłym tygodniu też jadłam chrupkie pieczywo na tą drugą kolacje i było ok, prawdę mówiąc rzeczywiście wcześniej jadłam do 22, ale zazwyczaj 21-21:30 tyle że lekarka powiedziała że 30 min przed snem, więc tak zrobiłam i zjadłam jeszcze o tej 23. Dzisiaj już chyba wrócę do mojej 21 i zobaczę jutro. Dzięki za radę :)
Ja dopiero zaczęłam 12 tc więc mam nadzieję że za wcześnie żeby tak z dnia na dzień mi się pogarszały te cukry.
No ja chodzę spać najpóźniej o 22 :p moje dzieciaki w brzuchu wymuszają sen 10h dziennie :p jeszcze nie udało mi się obejrzeć wieczornego filmu do końca
 
Do góry