reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Ja was podczytuje zza krzaków to się w końcu przedstawię.
Mam na imie Magda, 34 lata, trzecia ciąża, ale brak dzieci, jestem w 19 tc i mam stwierdzona cukrzycę już od 4 tc (wcześniej stan przedcukrzycowy - nietolerancja glukozy i lekka nadwaga).
Zanim dostałam termin do dietetyczki to wyczytałam u was zalecenia i do nich się stosowałam. Niestety nie ogarnęłam cukrów. Naczczo za wysokie zawsze i po godzinie baaaaardzo często, no i często po 2 godzinach jeszcze wyższe niż po godzinie [emoji2358]
Po wizycie u niej kazała mi robić wszystko na odwrót!!!! [emoji23][emoji23][emoji23] Byłam w szoku, ale ze rady z neta nie podziałaly to zaczęłam stosować i po 4 tygodniach żadnego przekroczenia cukrów!!! Cukry Naczczo unormowały się po 2 tygodniach!!!
Jestem już na półmetku ciąży i nadal mam cukry w normie i śmiało mogę stwierdzić, że moje zalecenia działają. Wiadomo u każdego jest trochę inaczej, ale tu chodzi wydaje mi się o pojedyncze produkty, które u niektórych wywalają cukier a u niektórych nie, ale ogólne zasady powinny się sprawdzić prawie u każdego (zawsze są jakieś wyjątki).

Wypisze wam trochę jej zasad, mogę wam się przyda [emoji3]

1. 3 posiłki dziennie (tak tak, żadne 5 albo 6 [emoji3]), pracując wstaje o 5 rano więc jem 4 posiłki, bo inaczej padlabym [emoji23] (pytałam jej dlaczego nie 5, przecież każdy tak zaleca, powiedziała, że to po prostu nie działa,dlatego zdecydowała się zmienić taktykę u każdej ciężarnej pacjentki i niewiele z nich musi brać insulinę, bo nowa strategia działa!!!)
2. Posiłki ZAWSZE zbilansowane, to znaczy 50% warzywa, 25% tłuszcze, 25% węglowodany, bez podjadania w międzyczasie (dlatego ja np jem ziemniaki z sosem i sałatka i zaraz po jedzeniu jakiegoś owoca (z tych dozwolonych) i cukier super, bo organizm traktuje jako jeden posiłek i produkty tłuszczowe i białkowe obniżają ig węglowodanów)
3. Chleb najlepszy jest żytni 100% (nie z supermarketu, samemu zrobiony, albo dobra piekarnia, należy zawsze czytać skład )
4. Makaron orkiszowy, albo pełnoziarnisty, raczej całkowita rezygnacja z pszenicy.
5. Jeśli już jecie coś zakazanego to trzymajcie się rady nr 2 i jedźcie małe porcje.
6. Ruch ruch ruch! Zjem hamburgera (niestety na bułce pszennej) ale zdrowego z niepanierowanym kurczakiem, avokado i warzywami i uwaga do tego frytki i lecę na szybki spacer po jedzeniu i po godzinie cukry w normie [emoji3] więc jak się boicie że zjadlyscie coś niedozwolonego to na spacer [emoji6] (sprawdzalam również cukier co 15 min po zjedzeniu tego hamburgera i był okay, ale każda powinna to u siebie sprawdzić, bo może być faktycznie tak, że wywala cukier po chwili, a po godzinie jest już okay).

EDIT
7. Późna kolacja (zawsze zbilansowana!) i wczesne śniadanie, żeby przerwa pomiędzy posiłkami nie była większa niż 8-10 godzin.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Co do jajecznicy to też jak będzie za tłusta to też cukier może wywalić. Z pieczywem też różnie bywa i trzeba sobie dopasować
Hmm to mi powiedziano na odwrót... Że tłuszcze obniżają ig węglowodanów i przez to nie powodują skoków cukrów. Ale wiadomo, nalezy jeść zdrowe tłuszcze i unikać tłuszczów trans...
 
Ja was podczytuje zza krzaków to się w końcu przedstawię.
Mam na imie Magda, 34 lata, trzecia ciąża, ale brak dzieci, jestem w 19 tc i mam stwierdzona cukrzycę już od 4 tc (wcześniej stan przedcukrzycowy - nietolerancja glukozy i lekka nadwaga).
Zanim dostałam termin do dietetyczki to wyczytałam u was zalecenia i do nich się stosowałam. Niestety nie ogarnęłam cukrów. Naczczo za wysokie zawsze i po godzinie baaaaardzo często, no i często po 2 godzinach jeszcze wyższe niż po godzinie [emoji2358]
Po wizycie u niej kazała mi robić wszystko na odwrót!!!! [emoji23][emoji23][emoji23] Byłam w szoku, ale ze rady z neta nie podziałaly to zaczęłam stosować i po 4 tygodniach żadnego przekroczenia cukrów!!! Cukry Naczczo unormowały się po 2 tygodniach!!!
Jestem już na półmetku ciąży i nadal mam cukry w normie i śmiało mogę stwierdzić, że moje zalecenia działają. Wiadomo u każdego jest trochę inaczej, ale tu chodzi wydaje mi się o pojedyncze produkty, które u niektórych wywalają cukier a u niektórych nie, ale ogólne zasady powinny się sprawdzić prawie u każdego (zawsze są jakieś wyjątki).

Wypisze wam trochę jej zasad, mogę wam się przyda [emoji3]

1. 3 posiłki dziennie (tak tak, żadne 5 albo 6 [emoji3]), pracując wstaje o 5 rano więc jem 4 posiłki, bo inaczej padlabym [emoji23] (pytałam jej dlaczego nie 5, przecież każdy tak zaleca, powiedziała, że to po prostu nie działa,dlatego zdecydowała się zmienić taktykę u każdej ciężarnej pacjentki i niewiele z nich musi brać insulinę, bo nowa strategia działa!!!)
2. Posiłki ZAWSZE zbilansowane, to znaczy 50% warzywa, 25% tłuszcze, 25% węglowodany, bez podjadania w międzyczasie (dlatego ja np jem ziemniaki z sosem i sałatka i zaraz po jedzeniu jakiegoś owoca (z tych dozwolonych) i cukier super, bo organizm traktuje jako jeden posiłek i produkty tłuszczowe i białkowe obniżają ig węglowodanów)
3. Chleb najlepszy jest żytni 100% (nie z supermarketu, samemu zrobiony, albo dobra piekarnia, należy zawsze czytać skład )
4. Makaron orkiszowy, albo pełnoziarnisty, raczej całkowita rezygnacja z pszenicy.
5. Jeśli już jecie coś zakazanego to trzymajcie się rady nr 2 i jedźcie małe porcje.
6. Ruch ruch ruch! Zjem hamburgera (niestety na bułce pszennej) ale zdrowego z niepanierowanym kurczakiem, avokado i warzywami i uwaga do tego frytki i lecę na szybki spacer po jedzeniu i po godzinie cukry w normie [emoji3] więc jak się boicie że zjadlyscie coś niedozwolonego to na spacer [emoji6] (sprawdzalam również cukier co 15 min po zjedzeniu tego hamburgera i był okay, ale każda powinna to u siebie sprawdzić, bo może być faktycznie tak, że wywala cukier po chwili, a po godzinie jest już okay).

EDIT
7. Późna kolacja (zawsze zbilansowana!) i wczesne śniadanie, żeby przerwa pomiędzy posiłkami nie była większa niż 8-10 godzin.
Jakbym miała jeść 3 razy dziennie, to wymiotowalabym 10 razy dziennie :D muszę co 1-2 h zjeść coś małego, choćby kawałek suszonego jabłka, grejpfruta lub dwa migdały. Mój żołądek w ciąży nie znosi nieróbstwa. A przed ciąża jadłam góra trzy posiłki. Można się wykończyć.
 
Ja już zaczęłam wątpic, czy diabetologia to nauka czy studium opisowe przypadków, bo każdy twierdzi coś innego ;)
Moja diabetolog stwierdziła, że robi własne studium przypadku, ale pojawiły się jakieś nowe badania, które jednak mówią, żeby wrócić do mniejszej ilości posiłków w ciągu dnia, ale nie mam tych danych. To są jakieś bardzo nowe badania i pewnie po niemiecku. U mnie działa, więc jestem po prostu z tego powodu szczęśliwa.
 
Jakbym miała jeść 3 razy dziennie, to wymiotowalabym 10 razy dziennie :D muszę co 1-2 h zjeść coś małego, choćby kawałek suszonego jabłka, grejpfruta lub dwa migdały. Mój żołądek w ciąży nie znosi nieróbstwa. A przed ciąża jadłam góra trzy posiłki. Można się wykończyć.
Przykro mi, że tak się źle czujesz. Ja za to nie miałam kompletnie apetytu i nie mogłam nic wcisnąc, więc ta dieta była dla mnie ułatwieniem życia.
Na mdłości pomagały mi wafle kukurydziane (po ryżowych mi cukier wywalalo), jadłam 1, albo 2 jak mi było niedobrze. Nawet między posiłkami.
 
Jednak 89/166/127 zostało zakwalifikowane jako cukrzyca ciężarnych, mam kontynuować zabawę z glukometrem.
 
Dziewczyny co myślicie o wyniku 78, 121, 131 - czy to złe ze nie spadła po 2 h tylko urosła? Bo w normie jest to wiem ale czy nie powinna spadać ?
 
I ja stwierdziłam, ze się tu odezwę 😒 mam zdiagnozowana cukrzyce od 9 tyg, teraz jestem w 12, juz przed ciąża miałam cukry na czczo powyżej 90 zazwyczaj, wiec gdzieś z tylu głowy wiedziałam, ze może mnie to czekać, ale do tego doszło rzyganie, ciagle mdłości, mało co mi wchodzi, wiec o diecie ciężko mówić; schudłam już 5kg, a to ze mam słabe te cukry dobija mnie, ze robię krzywdę swojemu dziecku 😭 żałuje ze wcześniej o siebie trochę nie zadbałam
 
reklama
Hej. O której mierzycie cukry na czczo?
Wczoraj miałam wizytę w poradni diabetologicznej ale prawdę mówiąc oprócz nastraszenia mnie lekarka nie dala żadnych wskazowek, kazała wejść na stronę słodkie mamy i tam wszystko przeczytać... Ostatnie dwa tygodnie miałam pożyczony glukometr i wyniki były w normie, ale miałam urlop i codziennie spacerowałam, wstawałam koło 9 więc tak mierzyłam cukier na czczo. Teraz od pon wróciłam do pracy i dwa dni po pierwszym śniadaniu mialam cukier w okolicach 160. Jadlam to samo co wcześniej, ale bierze mnie przeziębienie a wiem że to też może wpływać na cukier. Pytałam lekarki jak zmodyfikować śniadanie ale nie odpowiedziała mi nic, tylko wracała do tej strony że mam jeść to co tam jest napisane i tyle. Dzisiaj zjadłam po prostu 1 kromkę chleba razowego zamiast 2 i po godzinie 136, no tez wysoko ale w normie więc powiedzmy że ok... natomiast wstawałam już o 6 i na czczo miałam 126 zmierzyłam jeszcze dwa razy i było 96 i 107. Tak czy siak za wysoki. O 23 wczoraj zjadłam 2 plasterki żółtego sera.
Do tej pory nie zdążyło mi się przekraczać cukru na czczo, nie wiem czy to wina stresu po tej wizycie, przeziębienia czy tej kolacji, ale teraz się jeszcze bardziej martwię. Wiem że żółty ser jest zalecany na posiłek przed snem ale pewnie lepiej z chlebem?
Czy któraś z Was tak miała że przy przeziębieniu cukry były po za norma? Jak sobie z tym radzić? Dzisiaj boję się cokolwiek zjeść.... No i czy taka sytuacja że 3 dzień mam po jednym posiłku przekroczenie jest groźna? Wczoraj lekarka sprawdziła serduszko i bije ok, ale i tak jestem przerażona... Najbardziej chyba tym że będę musiała tam chodzić do października co miesiąc, bo to poradnia przy szpitalu więc nie mam możliwości wyboru innego lekarza...
Spokojnie :) ja też mam wrażenie, że po pieczywie najbardziej rośnie mi cukier. Mimo, że staram się kupować chleb żytni lub Graham pełnoziarnisty to zawsze 1h po kanapce cukier koło 125 ( po obiedzie, zupie, dozwolonych owocach mam niższa glukozę). Dziś zrobiłam próbę i zjadłam dwie kromki chrupkiego pieczywa 100%zytnie pelnoziarniste, zobacze co będzie. Te kupne chleby są zawsze oszukane, dodają jakieś cukry, karmel i potem tak wychodzi. Zostaje tylko pieczenie chleba w domu...
Ps posiłek o 23 to trochę nie za późno? Ja ostatni jem koło 21-21.30. Ale dziś na czczo miałam 114. Potem jak zaczynam jeść w ciągu dnia to cukry wyglądają bardzo dobrze i rano loteria czasem 93 czasem 114.
 
Do góry