reklama
ZgadnijKto
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Sierpień 2016
- Postów
- 173
Dorota37 u mnie zalezy kiedy gin ustali termin, to moze byc 17,11 a moze i byc 21.11 ale mowil ze w polowie listopada to sie tego mentaknie trzymam
Kliska moja cora tez aktywna i ta aktywnosc bardzo bolesna na raz atakuje pecherz i moj prawy bok.
Co do rodzenia 1.11 to tez nie ccialam i mialam nadzieje ze nic sie nie wydarzy i sie udalo ufff
Kliska moja cora tez aktywna i ta aktywnosc bardzo bolesna na raz atakuje pecherz i moj prawy bok.
Co do rodzenia 1.11 to tez nie ccialam i mialam nadzieje ze nic sie nie wydarzy i sie udalo ufff
A ja znów spadłam na wadze - masakra... aż dziwnie. przybrać na wadze jedynie 5 kg. Dzisiaj jestem jakoś tak zmęczona, że chciałabym już urodzić. Krew mi z nosa jeszcze leci... już się doczekać nie mogę tego porodu.
Z bliźniakami przytyłam tylko 3 kg na diecie . Nic się nie martwcie!A ja znów spadłam na wadze - masakra... aż dziwnie. przybrać na wadze jedynie 5 kg. Dzisiaj jestem jakoś tak zmęczona, że chciałabym już urodzić. Krew mi z nosa jeszcze leci... już się doczekać nie mogę tego porodu.
Kliska, ZgadnijKto podglądam aby zobaczyć czy juz się rozpakowalyscie trzymam kciuki !
Napisane na GT-I9305 w aplikacji Forum BabyBoom
Kamiladon, tylko, że ja ważyłam jedynie 60 kg przed ciążą przy wzroście 171 cm, a teraz jak miałam 67 - 68, to spadam w ostatnie 2 tygodnie kilogram i ważę już nie 66, a 65. A co ciekawe już teraz się tak nie pilnuje pod względem diety i jak mi wychodzi jakieś przekroczenie to mam to gdzieś.
Męczy mnie dzisiaj krwotok z nosa i co godzinę się budzę, aby go zatamować. Nic już nie pomaga, myślę, że zatamowalam, a tu się budzę, bo leci mi. Niby dziecko tak wymecza, a ja czuję, że teraz jest najgorzej.
Męczy mnie dzisiaj krwotok z nosa i co godzinę się budzę, aby go zatamować. Nic już nie pomaga, myślę, że zatamowalam, a tu się budzę, bo leci mi. Niby dziecko tak wymecza, a ja czuję, że teraz jest najgorzej.
ZgadnijKto
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Sierpień 2016
- Postów
- 173
Tez chudne a do tego ketony ciagle wychodza juz nie mam sily z nimi walczyc dzisiaj jeszcze sprobuje w nocy zjesc pol banana bo juz nie wie co jeszcze ale mi chudniecie akurat nie przeszkadza bo bylo 10kg na plusie przed ciaza, moj gin mowil ze mial pacjentke ktora na starcie wazyla 110 kg a ciaze zakonczyla na 98kg zdecydowali ze przejdzie na diete cukrzycowa mimo iz cukrzycy nie miala.
Kamiladon jeszcze spakowane ale juz sil coraz mniej na to...
Nie udalo mi sie przelozyc wizyty u diabo na wczesniej za duze oblozenie czyli co jakbym miala skoki cukru po 180 to tez mialabym sobie robic co chce bo niie ma miejsca
Kliska koncowka ponoc najgorsza mnie codziennie glowa boli :/ damy rade jeszcze troszeczke
Kamiladon jeszcze spakowane ale juz sil coraz mniej na to...
Nie udalo mi sie przelozyc wizyty u diabo na wczesniej za duze oblozenie czyli co jakbym miala skoki cukru po 180 to tez mialabym sobie robic co chce bo niie ma miejsca
Kliska koncowka ponoc najgorsza mnie codziennie glowa boli :/ damy rade jeszcze troszeczke
ZgadnijKto, nie ma gdzieś innego diabetologa? Masakra normalnie...
ja zasnęłam spokojnie o 5.20 i do 8 spałam. Pojechaliśmy z mężem do lekarza rodzinnego z tym krwotokiem i z jego bólem brzucha. Powiedział o sposobie szpitalnym na krew z nosa, no i zlecił zrobienie morfologii, bo na wczorajszej wyszło, że mam tylko 60 tys. Płytek krwi, przy normie do 150. Nie ma jeszcze tragedii jak jest 100, a u mnie powinno być jakieś 220-230. Szczerze to jeszcze nie wiem jaki mnie czeka poród, ale twierdzę, że ta 9-miesieczna mordęga jest gorsza od kilku godzinnego porodu. Nie wiem jeszcze co ta niska ilość płytek może oznaczać... ale jak to zobaczą przy porodzie to nie wiem co zrobią: cięcie cesarskie chyba wtedy nie wskazane, a co z krwawieniem przy SN? Miejmy nadzieję, że dzisiejsza morfologia będzie lepsza.
ja zasnęłam spokojnie o 5.20 i do 8 spałam. Pojechaliśmy z mężem do lekarza rodzinnego z tym krwotokiem i z jego bólem brzucha. Powiedział o sposobie szpitalnym na krew z nosa, no i zlecił zrobienie morfologii, bo na wczorajszej wyszło, że mam tylko 60 tys. Płytek krwi, przy normie do 150. Nie ma jeszcze tragedii jak jest 100, a u mnie powinno być jakieś 220-230. Szczerze to jeszcze nie wiem jaki mnie czeka poród, ale twierdzę, że ta 9-miesieczna mordęga jest gorsza od kilku godzinnego porodu. Nie wiem jeszcze co ta niska ilość płytek może oznaczać... ale jak to zobaczą przy porodzie to nie wiem co zrobią: cięcie cesarskie chyba wtedy nie wskazane, a co z krwawieniem przy SN? Miejmy nadzieję, że dzisiejsza morfologia będzie lepsza.
Hey,
Dorota - ja mam termin na 18.04. to trochę jeszcze powalczymy razem
Elim - łączę się w bólu!! Mnie też rozłożyło na maxa, dziś jestem cały dzień w łóżku i już się boję co to będzie wczoraj już miałam skoki i od rana jestem ponad normę... czekam na lekarza, bo nawet nie wiem czym się ratować, jak domowe sposoby zawiodły...
Kliska - ja jak narazie też tylko chudnę, A waże niewiele ponad 50kg... Ale faktycznie u Ciebie bardziej bym się martwiła tymi krwotokami, koniecznie skonsultuj to z ginekologiem!
Miłego dnia Dziewczyny, bo u mnie zapowiada się tragicznie...
Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
Dorota - ja mam termin na 18.04. to trochę jeszcze powalczymy razem
Elim - łączę się w bólu!! Mnie też rozłożyło na maxa, dziś jestem cały dzień w łóżku i już się boję co to będzie wczoraj już miałam skoki i od rana jestem ponad normę... czekam na lekarza, bo nawet nie wiem czym się ratować, jak domowe sposoby zawiodły...
Kliska - ja jak narazie też tylko chudnę, A waże niewiele ponad 50kg... Ale faktycznie u Ciebie bardziej bym się martwiła tymi krwotokami, koniecznie skonsultuj to z ginekologiem!
Miłego dnia Dziewczyny, bo u mnie zapowiada się tragicznie...
Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
Saszowata, a jakie domowe sposoby stosujesz? Bo ja na przykład wszystko co stosowałam to musiało być z chociaż pół łyżki miodu i próbowałam się tymi sposobami leczyć (np. napar z imbiru czy syrop z cebuli) po mierzeniu cukru - raz się chyba zapomniałam i mi wyszło 152
Co do ginekologa, to bym na pewno na następną ciążę wybrała lepszego - chciałam kobietę, a że ta mnie kontrolowała od dziecka to wybrałam ją. Szczerze - mało ogarnia, a jak już coś poleca to prywatnie zamiast mi zalecić kogoś z NFZ-tu. A to krwawienie to ona bagatelizowała od początku - chociaż ich dużo nie było, ale dwa ostatnie: pierwsze trwało 2-3 godziny i było ok. 2 tygodnie temu to laryngolog dał mi maść, a to wczorajsze od ok. 18 do ok. 4 nad ranem z przerwami oczywiście - no i jakoś dziwi mnie, że dopiero teraz ktoś zwrócił uwagę na moje płytki krwi... Przeczytałam gdzieś, że jak będą niżej niż 50 tys. to powinnam leżeć w szpitalu i powinni mi je uzupełniać do porodu - ale nie wiem czy to prawda...
Już teraz cukrzyca ciążowa nie stanowi dla mnie problemu A wcześniej miałam przez nią załamanie nerwowe Jak to się zmienia z biegiem czasu...
Co do ginekologa, to bym na pewno na następną ciążę wybrała lepszego - chciałam kobietę, a że ta mnie kontrolowała od dziecka to wybrałam ją. Szczerze - mało ogarnia, a jak już coś poleca to prywatnie zamiast mi zalecić kogoś z NFZ-tu. A to krwawienie to ona bagatelizowała od początku - chociaż ich dużo nie było, ale dwa ostatnie: pierwsze trwało 2-3 godziny i było ok. 2 tygodnie temu to laryngolog dał mi maść, a to wczorajsze od ok. 18 do ok. 4 nad ranem z przerwami oczywiście - no i jakoś dziwi mnie, że dopiero teraz ktoś zwrócił uwagę na moje płytki krwi... Przeczytałam gdzieś, że jak będą niżej niż 50 tys. to powinnam leżeć w szpitalu i powinni mi je uzupełniać do porodu - ale nie wiem czy to prawda...
Już teraz cukrzyca ciążowa nie stanowi dla mnie problemu A wcześniej miałam przez nią załamanie nerwowe Jak to się zmienia z biegiem czasu...
reklama
Elim
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 11 Październik 2016
- Postów
- 17
Hej dziewczyny i jak wasze dzisiejsze samopoczucie?
Ja dziś po wizycie u diabo. ręce opadają.. Czekałam ponad miesiąc i myślę sobie o nie nie dam się tym razem zrobić w konia, że 5 min i do widzenia. Pytania zapisałam na karteczce baa.. masę pytań. I co z tego? weszłam po 5 min wyszłam.. znów ! Zauważyłam, że Pani nawet nie odpowiadała mi na pytania które jej zadałam między "badaniem" po prostu przemilczała je. Wizyta następna przed wigilią! i 150 pasków...ekhm.. ostatnio miałam 200 i mi zabrakło wiec jak jej o tym powiedziałam albo do kogo mam się zgłosić jak mi zabraknie.. cisza. Ale wyniki z hemoglobiny glikowanej chyba dobre..chyba bo to tez pozostało bez komentarza. Wynik 4.5.
W ogóle pytam o cukry na czczo bo 90-95 raz miałam 103 czy tak ma być bo wcześniej miałam 79-89 czy to wina przeziębienia a Pani.. że ona nie wie o co mi chodzi bo cukry mam dobre... hmm..
No nic, to się nie przejmuje jak dobre Uff.. już mi lżej.
Ja dziś po wizycie u diabo. ręce opadają.. Czekałam ponad miesiąc i myślę sobie o nie nie dam się tym razem zrobić w konia, że 5 min i do widzenia. Pytania zapisałam na karteczce baa.. masę pytań. I co z tego? weszłam po 5 min wyszłam.. znów ! Zauważyłam, że Pani nawet nie odpowiadała mi na pytania które jej zadałam między "badaniem" po prostu przemilczała je. Wizyta następna przed wigilią! i 150 pasków...ekhm.. ostatnio miałam 200 i mi zabrakło wiec jak jej o tym powiedziałam albo do kogo mam się zgłosić jak mi zabraknie.. cisza. Ale wyniki z hemoglobiny glikowanej chyba dobre..chyba bo to tez pozostało bez komentarza. Wynik 4.5.
W ogóle pytam o cukry na czczo bo 90-95 raz miałam 103 czy tak ma być bo wcześniej miałam 79-89 czy to wina przeziębienia a Pani.. że ona nie wie o co mi chodzi bo cukry mam dobre... hmm..
No nic, to się nie przejmuje jak dobre Uff.. już mi lżej.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 58
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 19
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: