margo super, że takie pozytywne podejście u Ciebie w końcu
fajnie, że znalazłaś rozwiązanie
luca ja też podziwiam, że tak potrafisz trzymać dietę
choć to prawda, że zapewne to kwestia przyzwyczajenia. Ja, podobnie jak Aga, po ciąży byłam mega głodna i zostało mi do dziś. Potrafię zjeść np. 7 kanapek na kolację
(wiem, że to chore ale co ja poradzę, że taka jestem głodna
), słodkie też mi się zdarza zjeść choć sporadycznie
tylko gorzką czekoladę jem nagminnie (czyt. codziennie
)
aga u Ciebie już się ustabilizowało z głodem? czyli i u mnie jest nadzieja na mniejszy apetyt... uff
dziewczyny, ostatnio czuję się źle, mam mdłości i nudności i ogólnie kiepsko się czuję, więc chyba w końcu muszę się wybrać do lab zrobić chociaż jakieś podstawowe badania. I pytanie czy teraz, po takim czasie, warto jeszcze robić krzywą cukrową przy okazji? Bo jak wiecie wcześniej nie robiłam bo nie miałam jak a nie chciałam małej ciągnąć ze sobą żeby tam siedziała ze mną 2 godziny.
wczoraj z ciekawości zmierzyłam sobie cukier godzinę po kolacji (dodam, że ogromnej
) i było 88 także spoko.